W środę (10 lutego) na Jeziorze Wieliszewskim przechodnie zauważyli przymarzniętego do lodu łabędzia. Na miejsce wezwano straż pożarną i lekarza weterynarii. Niestety zwierzęcia nie udało się uratować.
O godz. 10.32 dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie otrzymał zgłoszenie, że na Jeziorze Wieliszewskim znajduje się przymarznięty do lodu łabędź. Na miejsce zadysponowano zastęp OSP Wieliszew. O sytuacji został również poinformowany lekarz weterynarii.
Po przybyciu strażaków na miejsce okazało się, że ok 10 metrów od brzegu znajduje się łabędź. Ratownicy po założeniu specjalnych kombinezonów przeznaczonych do ratownictwa na lodzie i podpięciu się linami asekuracyjnymi ruszyli ptakowi na pomoc. Okazało się jednak, że zwierzę jest martwe. Podjęte z lodu truchło strażacy przekazali lekarzowi weterynarii, który następnie zawiózł je do Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach.
Tam lekarze weterynarii PIW ustalą czy zwierzę padło z powodu mrozu i czy nie miało ptasiej grypy. Na miejscu strażacy działali ponad pół godziny.