Wieliszew. Obligacje zapchały dziurę budżetową

pieniadze

Pieniądze, fot. GP (archiwum)

Pod koniec grudnia 2013r Gmina Wieliszew wyemitował obligacje komunalne o wartości 3,5 mln zł. Przez dodatkowe zadłużenie udało się załatać ubiegłoroczną, ponad 4,5 mln zł dziurę budżetową.

 

Dotychczas gmina Wieliszew tylko raz w 2011r. wyemitowała 2,2 mln zł obligacji komunalnych. W ubiegłym roku 3,5 mln zł gminnych obligacji komunalnych w 7 różniących się terminem wykupu seriach wyemitował Nordea Bank Polska S.A., agent emisji, który jako jedyny przystąpił do ogłoszonego 10 grudnia 2013r. przetargu w tej sprawie. Wykup obligacji wraz z należnymi bankowi odsetkami zaplanowano dopiero na lata 2019-2022 z przyszłych dochodów gminy pochodzących z podatku od nieruchomości.

Jeszcze mieli „zdolność kredytową”

Przy deklarowanej przez lokalnych włodarzy niechęci do dalszego zadłużania gminy Wieliszew, ubiegłorocznym „złem koniecznym” okazało się jednak obciążenie gminy prawie 6 mln zł nowych zobowiązań. W 2013r. oprócz emisji 3,5 mln zł obligacji komunalnych, gmina Wieliszew zaciągnęła, głównie w celach inwestycyjnych, nowe kredyty na łączną kwotę blisko 2,436 mln zł. Na szczęście nowe zobowiązania nie spowodowały przekroczenia ustawowego maksimum dopuszczalnego zadłużenia gminy. Fakt ten potwierdziła nawet stołeczna Regionalna Izba Obrachunkowa (RIO), pozytywnie opiniując „zdolność kredytową” gminy i jej przyszłe możliwości wykupu 3,5 mln zł obligacji, tuż przed samą ich zeszłoroczną emisją. Według wstępnych wyliczeń wskaźnik zadłużenia gminy Wieliszew po tej emisji miał wynieść ok. 45,64 proc. dochodów uzyskanych przez gminę jeszcze w 2013r.

Profilaktyczna zgoda

Na emisję 3,5 mln zł obligacji komunalnych zgodzili się wieliszewscy radni 3 października 2013r. Władze zapewniały wówczas, że uchwałę w tej sprawie podjęto raczej „profilaktycznie”, bardziej dla zapewnienia sobie poczucia pewności gminnej stabilności finansowej na wypadek nieoczekiwanego, p0winięcia się nogi w ostatnim kwartale 2013r. Deklarowały również, że nie zamierzają w 2013r. z tej zgody korzystać. Na dowód tego, przypomniały nawet sytuację z 2012r., kiedy analogicznie mając zgodę RG Wieliszew na emisję 3 mln zł obligacji komunalnych, w rezultacie świetnie się bez niej obyły.

Tańsze przedszkola zwiększyły deficyt budżetowy

Tym „powinięciem się nogi” wieliszewskich włodarzy dość szybko – bo raptem miesiąc po zgodzie radnych na emisję – okazała się sama wysokość zeszłorocznego gminnego deficytu budżetowego, która już na początku listopada 2013r. niespodziewanie wzrosła w gminnych szacunkach do kwoty przeszło 4,5 mln zł. Niespodziewany wzrost deficytu tłumaczono przede wszystkim większymi wydatkami oświatowymi, wynikającymi m. in. z obniżonych od 1 września 2013r. do złotówki opłat za każdą dodatkową godz. gminnej opieki przedszkolnej – powyżej 5 godz. zapewnianych bezpłatnie.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 26

  1. Rozumiem, że kolejne artykuły będą o obligacjach w Jabłonnie i Legionowie. Prawie 8 melonów w Jabłonnie a wy o tym nic? Czyżby Pani Muniak była u was na specjalnych prawach?

  2. Popiles czy pojarales? Buhahahahahahaha
    400 tys. Mieszkańcy muszą dopłacić za uslugi pwk bo komuś sie nie chciało albo nie umiał. Ale manifest wreszcie szczery. Gratuluje odwagi. Ciekawe jaki masz cennik.

  3. Oj Marcin naprawdę wczoraj opijał sukces ze swoją ulubienicą, bo dzisiaj wykreśla posty co je wczoraj poumieszczał. Łzy związane z wigilią walentynek zalewały mu oczy i nie wiedział co pisze. In vino veritas.

  4. Porównując budżet gminy tegoroczny z zeszłorocznym, mniejsze wpływy w edukacji są na poziomie ok. 300tys. zł, za to większe na podobnym poziomie w administracji, skąd zatem te 3,5 mln? 😉

  5. No bardzo żałuję, nie dane mi było przeczytać. Ponoć ciekawe sprawy napisał jakiś inny Marcin 🙂 O obligacjach Wieliszewa nie wiem nic, ale pewnie budżet Wieliszewa cierpi na to samo, co budżety wszystkich gmin w Polsce – wzrastające obciążenia związane z opieką nad dziećmi i edukacja. Co ma wspólnego rozliczenie PWK z budżetem Wieliszewa – nie pojmuję. Dla wielbiciela, z okazji Walentynek: nihil novi, vae victis 🙂

  6. Do marcina: ab alio exspectes alteri quod feceris.

  7. wielbi, wyrywasz z większej całości, więc podpowiem: nie zrozumiałeś Seneki, to częsty błąd 🙂

    • Aha.

  8. Jedno z dwojga: albo wpisy wynoszące pod niebiosa Olgę Muniak należały do Marcina, który po otrzeźwieniu poprosił kolegów z Powiatowej o ich usunięcie, albo należały do „innego Marcina”, ale wtedy też jedyną osobą mogącą do tychże kolegów się zwrócić w celu ich wykasowania jest Marcin. Każdej innej osobie na świecie ta sprawa była obojętna. Więc to „bardzo żałuję, nie dane mi było przeczytać” pachnie na kilometr obłudą i zarazem obraża inteligencję nawet mocno ograniczonych umysłowo czytelników.

  9. To może pomogę: jeśli przyjmiemy, że wspomniany Marcin to ja (załóżmy na moment, że tak jest, ok?), to wszystkie dalsze tezy Ewy są wyssane z brudnego palucha bo: a) nie ja byłem autorem wczorajszych wpisów, o których mówi Ewa (są do tego IP autorów) i b) nie prosiłem nikogo o skasowanie czegokolwiek tutaj. To tezy mamy obalone. Teraz wnioski: 1) pierwszy jest z du.py: ja także zaliczam się do tych, którym ta sprawa byłaby/jest obojętna. 2) Mniemanie, że Ewa wie lepiej i przymiotniki et consortes, są zwyczajnie zbyt głupie, by je komentować. Uwagi wymaga jednak ostatnia część: oto ja uważam odmiennie od Ewy -moim zdaniem Czytelnicy Powiatowej nie są ograniczeni umysłowo. A teraz, droga „Ewo”, dowolny czytelnik ma właśnie okazję pozwać cię o naruszenie dobrego imienia a twoje IP, na wniosek Sądu, Powiatowa po prostu wyda. Jedno z dwojga: albo jesteś zupełnie nieświadoma konsekwencji własnych czynów, albo masz za dużo pieniędzy na płacenie odszkodowań. Masz drobne na prawnika?

    • Stalin czynil podobnie? Nie na pewno sie myle. I z gory przepraszam.

  10. „Argumentacja” Marcina wskazuje, iż nie miał do czynienia z zajęciami z logiki (albo je przespał). Nie mam doświadczenia w ssaniu z brudnych paluchów, więc nie wiem, które tezy z nich zostały wyssane. Zresztą, nie ma to znaczenia. Teza może być dowolna. Kluczowy jest dowód, a z tym u Marcina słabo. Np. w jaki sposób z założenia, że był autorem wczorajszych wpisów ma wynikać punkt „a”, że ich autorem nie był. To jakiś absurd. Cała reszta „dowodu” jest tyle samo warta. Jego wpis dowodzi również, że ma problem z czytaniem ze zrozumieniem. Ostatnie zdanie mojego wcześniejszego wpisu oznacza ni mniej, ni więcej, tylko to, że jego tłumaczenia obrażają nie tylko inteligentnych, ale również tych ograniczonych umysłowo czytelników. Kluczowe jest tu słowo „nawet”. Zresztą, gdyby go nie było, to wspomniane zdanie oznaczałoby, że obrażeni jego wywodem mogą się czuć ci czytelnicy portalu, którzy są ograniczeni umysłowo (podzbiór wszystkich czytelników). Semantyka na podstawowym poziome się kłania. Co do pozwów, to zapraszam (rozumiem, że mam do czynienia z fachowcem w tej dziedzinie). Parę groszy z tytułu zastępstwa procesowego w z góry przegranym (przez skarżącego) procesie zawsze się przyda. Co do mojego IP, to z wcześniejszych wpisów Marcina (cytuję: „Przejrzałem IP”) wynika, że Powiatowa bardzo liberalnie podchodzi do utrzymania ich w tajemnicy i że nie potrzeba na to wniosku sądu, skoro ktoś z ulicy może je „sobie przejrzeć”.

    • The winner is… Ewa.

    • Nie mój cyrk, nie moje małpy, ale zgodzić się trudno z cytatem „przejrzałem IP”, gdzie Pani Ewo widzi Pani owo stwierdzenie w wypowiedziach Pana Marcina? Punktować i ogłaszać zwycięzców i zwyciężonych wszystkim prędko, ale cze ktokolwiek z tych osób skupił się na sednie?

      • Maciej a gdzie u Ciebie jest sedno jak w poprzednich dyskusjach ze ratusz Cie zawiodl I teraz bedziesz sie czepial wszystkiego? Ewa tez znalazla watek o ip w innych tematach. Przejrzyj je.

        • Czepiam się wszystkiego co mają na sumieniu, inaczej: patrzę na ręce władz, bo takie, jako ich pracodawcy mamy prawo – to jest sedno 🙂

      • Z cytatem nie ma się co zgadzać albo nie, gdyż jest on faktem. Cytuję wypowiedź Marcina z dyskusji pod artykułem „Gimnazjum tylko w Chotomowie?”: „Przejrzałem IP. Strasznie mnie te baty przejmują. Sympatia anonimowych frustratów nie jest mi potrzebna”. Wystarczy? Ciekawe czy panu, albo mnie, po zgłoszeniu się do redakcji „Gazety Powiatowej” dadzą wgląd w numery IP innych internautów? Mam poważne wątpliwości.

  11. 🙂 Ewa nadal ssie te wnioski. Mówi, że nie z brudnego palucha, hm.. Z zastępstwem procesowym to niestety tak nie działa, więc kulą w płot i spokojnie czekam na tę jedną, konkretną wypowiedź 🙂 rola wielbiciela – nie do przecenienia 🙂

  12. Ciagle zwyciezca jest jeden.

  13. „Ewa nadal ssie te wnioski” kultura osobista na poziomie znajomości logiki (i prawa).

  14. Ewo, żegnam bez sympatii, złość zaślepia cię powyżej twoich możliwości absorpcji 🙂

  15. Ciekawe zdanie „złość zaślepia cię powyżej twoich możliwości absorpcji”. Musze je przemyśleć. Jedyne, co na szybko z niego można wywnioskować, to to, że poniżej możliwości absorpcji złość mnie już prawdopodobnie nie zaślepia. Żegnam również (bez cienia sympatii). Dyskusja, przynajmniej dla mnie, była niezbyt stymulująca intelektualnie. Winner.

  16. Brakuje argumentow I nerwy puszczaja. Ojoj.

  17. Bełkot vs. przejrzysta argumentacja. Nie ma wątpliwości kto jest zwycięzcą (zwyciężczynią).

  18. Oszołom został pieknie wypunktowany. Brawo!

  19. Ponieważ szkoda mi czasu na takie przekomarzanie, więc od teraz będę odpowiadał wyłącznie na posty dotyczące meritum a nie tego, co się komu wydaje na mój temat. Opinie wasze, dotyczące mojej osoby, nie mają dla mnie jakiejkolwiek wartości 🙂

Dodaj komentarz