Asfaltowych i dobrze oświetlonych ulic, chodników, kanalizacji, lepszej komunikacji zbiorowej oraz cyfryzacji wsi – w skrócie tego pragną mieszkańcy wieliszewskiej Olszewnicy Starej.
Jak wiadomo, pisemne propozycje inwestycji do budżetów samorządów na rok następny co roku przyjmowane są do 15 września. W minioną sobotę (13 września), przeszło 40 mieszkańców Olszewnicy Starej z sołtysem Sławomirem Kwiatkowskim na czele zgodnie podniosło rękę „za” realizacją w ich wsi aż 25 inwestycji z przyszłorocznego budżetu gminy Wieliszew. Z ponad połową, bo z 15 z nich, obecny na zebraniu wójt Paweł Kownacki, miał okazję zapoznać się już dużo wcześniej. Do obecnego budżetu gminy Wieliszew zgłoszono je bowiem już w 2013r.
W kolejce 9 wniosków
Kilka z nich np. skwer rekreacyjno-sportowy w sercu z rewitalizowanym zbiornikiem wodnym przy ulicy Ogrodowej oraz oświetlenie ulicy Długiej już wykonano. Inne np. asfaltowanie ulic Marysieńki i Polnej wraz z oświetleniem tej ostatniej jest obecnie jeszcze w trakcie realizacji. Większość wniosków inwestycyjnych z 2013r. to nadal tylko propozycje mieszkańców. W kolejce czekają m. in. mini bieżnia na nowym placu rekreacyjno-sportowym, postój dla autobusów obok skweru 11 Listopada, asfaltowanie ulicy Ogrodowej, wyrównanie ulic Jałowcowej i Jaśminowej wraz z konserwacją pobliskiego zbiornika wodnego, a także nowe latarnie przy ulicy Marysieńki oraz chodniki w ulicach Długiej i Wiejskiej. Te 9 przedsięwzięć zgłoszono do budżetu gminy Wieliszew. Tym razem jednak na 2015r.
Chcą cyfryzacji i kanalizacji w całej wsi
Mieszkańcom Olszewnicy Starej nie zabrakło też świeżych pomysłów na inne wiejskie inwestycje. Łącznie z ich ust padło aż 10 nowych propozycji. Poprosili o oświetlenie ulic Zorzy, Leśnej, Jaśminowej i Jałowcowej, chodniki z prawdziwego zdarzenia przy ulicach Polnej i Leśnej oraz o przynajmniej sam projekt skanalizowania wsi. W ramach poprawy jakości, póki co jeszcze „czarnej i śmierdzącej” wody w zbiornikach wiejskich, w pierwszej kolejności zażyczyli sobie chociaż tylko samego odmulenia rozlewiska przy ulicy Jaśminowej. Podkreślili, że żyłoby im się lepiej, gdyby udało się wydłużyć trasę autobusu 741 z obecnej pętli na rondzie w Chotomowie w gminie Jabłonna do przystanku prywatnych busów i innej ZTM-owskiej linii L-11 na rondzie przy ulicy Warszawskiej w już Olszewnicy Starej. Ponadto wdzięczni byliby bardzo, gdyby władze gminy pomogły im w zorganizowaniu na wsi internetu w postaci stałych łączy kablowych lub ewentualnie radiowych.
W rękach „nowego starego” wójta?
Ile i które z tych blisko 25 inwestycji wykonanych zostanie w Olszewnicy Starej ze środków przyszłorocznego budżetu gminy Wieliszew, okaże się już za nieco ponad 2 miesiące, kiedy to nowo wybrany wójt i radni następnej już kadencji uchwalać będą gminny budżet na 2015r.
Wyborcza „wojna trojańska” w Wieliszewie?
Wbrew nieoficjalnym informacjom, jednak nie doszło do „kampanii wyborczej” na zebraniu wiejskim w Olszewnicy Starej. Wszyscy, prawdopodobni 3 kandydaci na nowych wójtów gminy Wieliszew, mieli się ujawnić bowiem, tuż po realizacji oficjalnego porządku obrad zebrania tj. m. in. po rozdysponowaniu środków funduszu sołeckiego i przegłosowaniu wniosków inwestycyjnych do budżetu gminy na 2015r. Oprócz ubiegającego się o reelekcję obecnego wójta Pawła Kownackiego, obecni też tam byli inni samorządowcy, na co dzień identyfikowani bardziej jednak z pozostałymi wieliszewskimi wsiami. W ławkach olszewnickiej podstawówki zasiedli m. in. Edwin Zezoń, radny Michałowa-Reginowa oraz Waldemar Kownacki, stryj obecnego szefa gminy, Pawła Kownackiego i były wójt gminy Wieliszew zarazem. Nieoficjalnie mówi się, że to właśnie ta „trójka”, 16 listopada stanie do walki wyborczej o najważniejszy w gminie mandat.
Prostolinijne intencje wyborcze
Do oficjalnej prezentacji kandydatów na nowych wójtów gminy Wieliszew na zebraniu jednak nie doszło. Prawdopodobnie dlatego, iż jeden z nich, obecny szef urzędu gminy, Paweł Kownacki spieszył się na uroczystość otwarcia dopiero co odnowionej sali widowiskowej w gmachu wieliszewskiego urzędu. Opuścił on wiejską podstawówkę tuż po tym, jak tylko podsumował tegoroczne przedsięwzięcia w Olszewnicy Starej i zapoznał się z propozycjami inwestycyjnymi mieszkańców tej wsi na rok następny. Zresztą nawet sami mieszkańcy, widząc rządzące gminą twarze, znane im ale niekoniecznie z ich rodzimych stron, dość szybko rozpoznali wyborcze intencje ich właścicieli. – Na zebraniu chcemy skupić się na naszych wewnętrznych sołeckich problemach i potrzebach. Nie chcemy tu żadnej kampanii wyborczej – wielu z nich wprost oburzało się, mamrocząc coś gniewnie pod nosem.