Słup dymu widoczny z Legionowa – to pożar łąk w Krubinie i Sikorach. Spłonął już obszar około 50 hektarów.
Wszystkie jednostki straży pożarnej skierowane są teraz w kierunku Sikor, ponieważ na krubińskich łąkach nie ma już czego ratować. Strażacy cały czas dowożą wodę. W pobliżu nie ma żadnych hydrantów. Akcja ratunkowa jest bardzo utrudniona ze względu na ogromne zadymienie a temperatura ponad 40 stopni Celcjusza nie pomaga w opanowaniu sytuacji.
W akcji bierze udział ponad 30 jednostek straży pożarnej. Poza jednostkami z powiatu legionowskiego w gaszeniu pożaru uczestniczą również jednostki z ościennych powiatów.
Z uzyskanych informacji wynika, że możliwa jest ewakuacja wsi Sikory.
Aktualnie na miejscu w akcji uczestniczy około 150 strażaków.
Pożar wydaje się być pod kontrolą. Obeszło się bez ewakuacji mieszkańców Sikor. Trwa dogaszanie ognia. Akcję utrudnia torfowe podłoże, które, aby nie zapaliło się ponownie, trzeba dokładnie przelać wodą. Strażacy będą pilnowali całą noc, aby płomienie się nie rozprzestrzeniały. W miarę możliwości prowadzone będą działania dogaszania pogorzeliska. Według ostatnio pojawiających się informacji ogień łącznie strawił 50 ha łąk od Krubina aż do Sikor.
Po trwającej niemal pół dnia akcji strażacy i druhowie OSP zebrali się na posiłek przy ul. Janiny w Skrzeszewie.
Nieoficjalnie mówi się, że ogień wybuchł dzisiaj jednoczesnie w 4 miejscach. Dlatego płomienie opanowały tak duży obszar. Także dzisiaj straż pożarna gasiła duży pożar traw w Bożej Woli (na granicy powiatu legionowskiego i nowodworskiego).