Dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzież drewna zatrzymano w Skrzeszewie. Ich przeciążone trefnym ładunkiem auto utknęło na grząskiej drodze. Wkrótce o dalszym losie zatrzymanych zadecyduje legionowski sąd.
W sobotę (1.03), około godziny 2 w nocy policjanci z Wieliszewa otrzymali sygnał, że w przydrożnym rowie w Skrzeszewie leży pojazd. Funkcjonariusze udali się we wskazane miejsce. Tam zastali samochód w rowie i dwóch mężczyzn, którzy bagatelizowali zdarzenie mówiąc, że wjechali do rowu, żeby uniknąć kolizji ze zwierzęciem leśnym. Takie stwierdzenia zupełnie nie trafiły do policjantów. W trakcie omawiania przebiegu zdarzeń ustalono, że pojazd wjechał do rowu, bo był przeciążony i poruszał się po grząskim terenie.
1,5 metra sześciennego drewna
W aucie policjanci ujawnili ukryte pod kocem około 1,5 metra sześciennego drewna z lasu. 33-letni Adam N. i 33-letni Daniel A. nie posiadali żadnych stosownych dokumentów uprawniających ich do posiadania tego materiału. Podejrzani zostali zatrzymani.
Odpowiedzą przed sądem
Wkrótce mężczyźni trafią przed sąd. Wartość posiadanego przez nich drewna wskazuje, że czyn ten jest wykroczeniem. Zgodnie z obowiązującą ustawą Kodeksu Wykroczeń, wyrąb drzewa z lasu, kradzież lub przywłaszczenie drzewa z lasu jest wykroczeniem, jeżeli jego wartość nie przekracza ¼ minimalnego wynagrodzenia. Czyn ten podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Jaką karę poniesie dwóch mieszkańców powiatu legionowskiego zdecyduje sąd.