W środę (2 lutego) w Wieliszewie na osiedlu domów jednorodzinnych w jednym z budynków doszło do tragedii. Z ustaleń Gazety Powiatowej wynika, że nie żyje mężczyzna, który był żołnierzem. Obecnie postępowanie w tej sprawie, które ma wyjaśnić śmierć mężczyzny prowadzi Dział ds. Wojskowych Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ursynów.
Jak ustaliła redakcja Gazety Powiatowej w środę (2 lutego) na jednym z osiedli domów jednorodzinnych przy ulicy Kapitana Stanisława Konstantego Sadkowskiego pojawiło się bardzo dużo służb ratowniczych, w tym pogotowie, policja oraz oddział Żandarmerii Wojskowej. Z nieoficjalnych informacji, do których dotarła Gazeta Powiatowa wynika, że w jednym z domów zamknął się mężczyzna, który był żołnierzem. Po wejściu do środka Żandarmerii Wojskowej i służb ratowniczych wojskowy miał zostać znaleziony martwy. Na miejscu zdarzenia pracowało wielu funkcjonariuszy policji i żołnierzy Żandarmerii Wojskowej. Na miejsce ściągnięto specjalistyczny sprzęt. Wszystkie okna budynku zabezpieczane były przez interweniujących na miejscu zdarzenia funkcjonariuszy.
Jeszcze tego samego dnia nasza redakcja zwróciła się o komentarz w tej sprawie do Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej. Po kilku godzinach otrzymaliśmy odpowiedź na nasze pytania. – W przedmiotowej sprawie czynności prowadzi Mazowiecki Oddział Żandarmerii Wojskowej pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa – Ursynów Dział ds. Wojskowych. Pytania dotyczące prowadzonego postępowania proszę kierować do organu nadzorującego śledztwo. – przekazał naszej redakcji płk Marcin Wiącek, szef Oddziału Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej.
Odpowiedź z Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej wskazuje, że zmarły mężczyzna rzeczywiście był wojskowym. W środę (2 lutego) wysłaliśmy kolejne pytania, tym razem do Działu ds. Wojskowych Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ursynów.
W poniedziałek (7 lutego) nasza redakcja zwróciła się z prośbą o udzielenie odpowiedzi na nasze pytania do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która nadzoruje Prokuraturę Rejonową Warszawa-Ursynów. – Obecnie jest prowadzone postępowanie wyjaśniające w tej sprawie, jednak z uwagi na dobro śledztwa i dobro rodziny pokrzywdzonego nie udzielamy więcej informacji. – przekazała w rozmowie z redakcją Gazety Powiatowej rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.
Żołnierz popełnił samobójstwo?
Z nieoficjalnych informacji do jakich mieli dotrzeć dziennikarze “Super Expressu” wynika, że żołnierz miał się zabarykadować w domu i nie chciał nikomu otworzyć. Po jakimś czasie, kiedy do środka weszli ratownicy i Żandarmeria Wojskowa mężczyzna miał już nie żyć. Na miejscu przez wiele godzin pracowały służby ratownicze i przedstawiciele Żandarmerii Wojskowej.