Do wyjątkowo zuchwałej kradzieży doszło wczoraj przy stacji kolejowej w Michałowie – Reginowie. Złodzieje w biały dzień ukradli wszystkie cztery koła z auta zaparkowanego przy tamtejszej stacji kolejowej.
Wczorajszy dzień dla Pani Justyny, rozpoczął się jak większość w roku. Rano wyszła z domu dojechała na stację kolejową i przed ósmą rano ruszyła do pracy. Auto zaparkowała na parkingu tuż obok dworca. Nie wiedziała, że prawdopodobnie jest obserwowana.
Gdy po południu wróciła z pracy na tę samą stację, nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła. Z jej nowego samochodu, popularnej wśród złodziei japońskiej marki, skradzione zostały wszystkie cztery koła. Pojazd stał w kałuży, podparty betonowymi kostkami. Obok leżały tylko niektóre śruby z kół.
Jak się okazało koła z auta odkręcono pomiędzy 7.45 a 14.00, kiedy to jedna z okolicznych mieszkanek zauważyła co się stało i wezwała na miejsce policję. Służby czekały na miejscu na przyjazd właściciela pojazdu. Według ustaleń policjantów na stacji kolejowej nie ma żadnego monitoringu, który mógłby ułatwić ustalenie sprawców.
Proceder na szeroką skalę
Według naszych ustaleń to nie pierwszy w ostatnim czasie przypadek tak zuchwałej kradzieży. Także wczoraj, pomiędzy godzinami 11.10 a 16.00 na ul. Morawicza w Nowym Dworze Mazowieckim (tuż przy dworcu PKP) ukradziono koła z zaparkowanej tam toyoty. 18 lutego z parkingu przy ul. Piaskowej w Legionowie skradziono cztery koła z zaparkowanego tam lexusa.
Kradną coraz więcej aut
Jak informuje warszawska policja, w 2018 roku ukradziono 2192 samochodów, rok później aż 2432. Jak wynika ze statystyk najczęściej kradziono toyoty, mazdy i hondy. Od października 2019 roku do stycznia 2020 roku na terenie powiatu legionowskiego skradziono 19 pojazdów – W Legionowie 4, w gminie Jabłonna 6, w gminie Nieporęt 5, w Mieście i Gminie Serock 3 i w gminie Wieliszew 1. – poinformowała naszą redakcję podkomisarz Justyna Stopińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.