W Skrzeszewie kierowca samochodu osobowego stracił panowanie nad pojazdem i staranował ogrodzenie jednej z posesji, po przejechaniu kilkudziesięciu metrów zatrzymał się na łące.
W sobotę (17 sierpnia br.) w Skrzeszewie przed godz. 13 na ul. Partyzantów 62-letni mężczyzna, kierując nissanem, z niewyjaśnionych przyczyn, stracił panowanie nad kierownicą, zjechał z ulicy, staranował ogrodzenie jednej z posesji i zatrzymał się na działce. Pierwszą osobą, która udzielała pomocy kierowcy, był właściciel terenu, na który wjechał samochód. Mężczyzna pomógł kierowcy wydostać się z uszkodzonego pojazdu.
Z relacji świadków wynika, że kierowca stracił przytomność podczas jazdy i nieprzytomny zjechał z drogi. Po tym jak samochód staranował ogrodzenie, przejechał jeszcze kilkadziesiąt metrów, minął drzewa, maszyny rolnicze i zatrzymał się na łące. Na miejscu obecne były służby ratunkowe: pogotowie, policja i straż pożarna. Mężczyzna w trakcie interwencji służb był przytomny. Badania na obecność alkoholu w organizmie wykazały, że był trzeźwy.
Po przebadaniu przez pogotowie podjęto decyzję o przetransportowaniu go do szpitala.
Fot. P. Mostowiec