We wtorek 12 marca jedna z mieszkanek Wieliszewa zawiadomiła straż pożarną o silnym zapachu dymu. Domniemany pożar miał znajdować w sąsiednim budynku. Ostatecznie okazało się jednak, że pochodził on zupełnie z innego źródła.
Tuż przed godziną 12:00 do straży pożarnej dotarło zgłoszenie o podejrzeniu pożaru w budynku mieszkalnym przy Al. Solidarności w Wieliszewie. Podstawą do takich przypuszczeń był intensywny zapach dymu, jaki poczuła mieszkanka sąsiedniego domu. Na miejsce zostały skierowane 4 zastępy straży pożarnej.
Po przeszukaniu budynku nie stwierdzono ani źródła ognia ani zadymienia. Za to w domu osoby zgłaszającej dało się wyczuć zapach dymu. – Strażacy przeszukali dom i w łazience na piętrze znaleźli w koszu na śmieci tlący się papier – informuje dyżurna PSP Legionowo. Dlaczego pani podejrzewała pożar u sąsiadów, nie wiadomo. Przez zgłoszenie nieistniejącego pożaru, doszło do interwencji, która wygenerowała określone koszty. Ponadto na kilkadziesiąt minut zablokowano cztery zastępy straży pożarnej, które mogły być potrzebne przy realnym zagrożeniu w innym miejscu.