We wtorek (25 marca) po godz. 8 i 16 druhowie z OSP Krubin wyjeżdżali do pożarów krzaków i poszycia leśnego, do których doszło na terenie Krubina w bliskiej odległości od siebie. Dzięki szybkiej interwencji strażaków ochotników ogień nie zdążył się rozprzestrzenić, jednak są to już kolejne w ostatnich dniach pożary, do których doszło na terenach wokół tej wsi. Czy mamy w tej sytuacji do czynienia z podpalaczem?
Pierwsza informacja we wtorek (25 marca) o pożarze na terenie Krubina wpłynęła do służb ratowniczych o godz. 08:22. Jak poinformował Gazetę Powiatową mł. asp. Kamil Klimaszewski, dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie na miejsce zadysponowano zastęp strażaków z OSP Krubin.
Po przybyciu służb ratowniczych na miejsce okazało się, że ogniem objęte były krzaki niedaleko ulicy Nowodworskiej. Druhowie natychmiast przystąpili do działania i ugasili pożar zanim na dobre się rozwinął. W tej sytuacji spaleniu uległo około 20 m2 powierzchni.
Kolejne zgłoszenie o pożarze służby ratownicze odebrały z podobnego rejonu o godz. 16:22. W tej sytuacji na miejsce również zadysponowano zastęp strażaków ochotników z OSP Krubin oraz patrol policji. Po przybyciu służb ratowniczych na miejsce okazało się, że w odległości około 100 metrów od wcześniejszego zgłoszenia paliło się poszycie leśne. Druhowie ponownie szybko przystąpili do walki z ogniem podając prądy wody. Dzięki ich działaniu również w tej sytuacji pożar został szybko ugaszony i nie zdążył się rozprzestrzenić. Spłonęło około 200 m2 poszycia leśnego. Na szczęście nikt nie doznał obrażeń w czasie powyższych pożarów i akcji gaśniczych.
W Krubinie grasuje podpalacz?
W ciągu kilku ostatnich dni (16, 19 i 22 marca) w Krubinie doszło do trzech groźnych pożarów traw, nieużytków i trzcin przy ulicy Jeziornej i Czerwiennej. Tylko w wyniku tych trzech zdarzeń spłonęło około 4000 m2 powierzchni. Nie można wykluczyć przypadkowego zaprószenia ognia, ale biorąc pod uwagę liczbę tych zdarzeń w ostatnich dniach trudno w to uwierzyć i wydaje się raczej, że były to celowe działania.
Wypalanie traw jest nielegalne!
Strażacy i policjanci przypominają, że wypalanie traw jest nielegalne, za które grozi kara aresztu do 30 dni, ograniczenia wolności lub grzywna do 30 tysięcy złotych. Jeżeli jednak takie działanie zostanie zakwalifikowane jako przestępstwo, to kara może być znacznie poważniejsza. Grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności. Jeśli jednak w pożarze ktoś ucierpi lub zginie, kodeks karny przewiduje za takie przestępstwo karę do 12 lat pozbawienia wolności.
Wypalanie traw wbrew błędnej ocenie części osób nie użyźnia gleby, a wręcz przeciwnie prowadzi do jej wyjałowienia. Pożary traw powodują również spustoszenie dla flory i fauny. Niszczone są miejsca lęgowe ptaków i siedliska zwierząt. Giną nawet większe osobniki, które w gęstym dymie tracą orientację i ulegają zaczadzeniu.