Od niedawna w kilku miejscach na terenie gminy Wieliszew można zobaczyć bardzo nietypowe pojemniki na elektrośmieci. Nie wszyscy mieszkańcy wiedzą jeszcze o co chodzi. Czy nowy pomysł się przyjmie?
Mimo przejściowych problemów z odbiorem śmieci od mieszkańców, gmina wdraża inny sposób na gospodarkę niebezpiecznymi odpadami. W kilku miejscach pojawiły się ostatnio obiekty przypominające kasetony reklamowe. Jednak jeśli przyjrzeć się im dokładniej, to okazuje się, że są to specjalne pojemniki na śmieci. Nazywają się one GPE, czyli Gminne Punkty Elektroodpadów i można je znaleźć przy UG Wieliszew, na przystanku autobusowym przy szkole w Łajskach i na terenie szkoły podstawowej w Skrzeszewie. W górnej części stendu znajdują się otwory dostosowane do rodzaju odpadów, które można tam wrzucać, wszystkie są dodatkowo opisane.
Wygląda jak reklama
Jak do funkcjonujących już ponad tydzień pojemników podchodzą mieszkańcy? – Nawet nie wiedziałam, że to jest do śmieci, myślałam, że to jakaś reklama sklepu ze sprzętem elektronicznym – śmieje się pani Krystyna. Okazuje się, że wygląd zewnętrzny GPE może wprowadzać małe zamieszanie. Oczywiście, wystarczy się przyjrzeć dokładniej i wtedy wszystko staje się jasne, informacja zamieszczona na pojemniku jest precyzyjna. – Tylko, że nikt nie czyta reklam. Trzeba napisać, że chodzi o odpady, bo to co jest na zdjęciu wygląda ładnie i nie kojarzy się ze śmieciami – zauważa pan Waldemar. Czy w takim razie pojemniki spełnią swoje zadanie i mieszkańcy przyniosą tu uszkodzone płyty CD, stare ładowarki od telefonów, baterie, czy żarówki? – Przecież nikt idąc na przystanek, czy do szkoły nie będzie pamiętał, żeby zabrać ze sobą żarówkę, może się jeszcze potłuc w torebce. A jak sprzątam, to nie będę biegła na przystanek, żeby wyrzucić płytę. To wygląda tak bardziej na pokaz, niż prawdziwe odbieranie śmieci – zauważa pani Elżbieta.
Może chodzi o wizerunek?
Nowe rozwiązanie promowane jest na stronie internetowej gminy. Może w takim razie chodzi bardziej o wizerunek, niż o skuteczne odbieranie śmieci? Przecież teraz trzeba być ekologicznym i segregować odpady, więc umieszczenie takich pojemników na terenie gminy może być właśnie taką informacją, że tu dbamy o środowisko. Tylko czy w sytuacji, kiedy mieszkańcy myślą, że to nośnik reklamy, to przyjezdni dostrzegą ten ekologiczny wizerunek? – Pojemniki są zamontowane po to, aby mieszkańcy z nich korzystali, do czego serdecznie ich zachęcamy. Na chwilę obecną nie planujemy montowania kolejnych GPE – wyjaśnia Weronika Dzięgielewska z UG Wieliszew. Nie wiadomo jednak jak ma wyglądać ta zachęta do noszenia za sobą zużytych baterii i żarówek.