We wtorek (1 lutego) po godz. 15 na Jeziorze Wieliszewskim znaleziono dwa martwe łabędzie. Na miejscu interweniowali strażacy, weterynarz i przedstawiciel Urzędu Gminy Wieliszew. Istnieje ryzyko, że padłe ptaki były zakażone ptasią grypą. Martwe zwierzęta zostały zabezpieczone i zabrane do badań.
We wtorek o godz. 15:28 dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie otrzymał informację o prawdopodobnie dwóch martwych łabędziach na Jeziorze Wieliszewskim. Na miejsce zadysponowano zastęp straży pożarnej z OSP Wieliszew. Na miejsce wezwano również lekarza weterynarii i przedstawiciela Urzędu Gminy Wieliszew.
Po przybyciu na miejsce zdarzenia służb ratowniczych okazało się, że w pobliżu ulicy Spacerowej rzeczywiście znajdują się dwa łabędzie, które nie wykazywały oznak życia. Jeden z ptaków znajdował się przy brzegu w okolicach mostku, natomiast drugie zwierzę unosiło się na Jeziorze Wieliszewskim ok. 5 metrów od brzegu. Żeby ściągnąć z wody padłego łabędzia jeden ze strażaków musiał przebrać się w specjalny kombinezon przeznaczony do ratownictwa na lodzie. Następnie strażak został podpięty linką asekuracyjną i ruszył, żeby zabrać z wody martwe zwierzę.
Na miejscu obecny był również przedstawiciel referatu ochrony środowiska z Urzędu Gminy Wieliszew i lekarz weterynarii, który zabezpieczył padłe zwierzęta i zabrał je do badań, które pozwolą stwierdzić dlaczego zmarły. Istnieje ryzyko, że obydwa łabędzie mogły być zakażone ptasią grypą. Służby ratownicze prowadziły swoje działania na miejscu zdarzenia ponad godzinę.
Możliwość wystąpienia ptasiej grypy u padłych łabędzi na Jeziorze Wieliszewskim jest o tyle duża, że zaledwie dwa tygodnie temu Wojewódzki Inspektorat Weterynarii z Siedlec poinformował, że u martwego łabędzia znalezionego w Skrzeszewie stwierdzono pierwszy w tym roku przypadek wysoce zjadliwej grypy ptaków podtypu H5N1 (więcej o tej sprawie pisaliśmy TUTAJ).
