Mimo wakacji na Komisji Rozwoju i Zagospodarowania Przestrzennego radni zmierzyli się z propozycją zagospodarowania terenów w Łajskach położonych między ul. Suwalną a ul. Choinową. Czy powstanie tam kolejne osiedle mieszkaniowe?
Teren ten nie posiada jeszcze planu zagospodarowania przestrzennego, obowiązuje tam tylko studium. W studium, jak poinformowano nas w UG, teren ten jest przeznaczony pod zabudowę przemysłową, składową lub/i usługową. Studium nie jest jednak wiążące przy wydawaniu warunków zabudowy, a z wnioskiem o ich wydanie może wystąpić każdy. Wtedy następuje rozpoznanie sprawy przez urbanistę, który na podstawie stosownych przepisów i występującej już w danym terenie zabudowy wydaje odpowiednią decyzję.
600 mieszkań
Obecny właściciel terenu przedstawił radnym pomysł na wybudowanie na tym terenie osiedla mieszkaniowego. Oczywiście wzbogaconego o odpowiednie tereny zielone a nawet żłobek. Czy to jest dobry pomysł? Pojawiają się obawy co do wprowadzenia na ten teren kolejnych kilku tysięcy mieszkańców ulokowanych w 600 lokalach. – Komisja Rozwoju i Rada Gminy będą się musiały z tym tematem zmierzyć. Musimy sprawdzić, jakie są możliwości. Co może na tym terenie powstać. Padł też wniosek, by przystąpić do planu zagospodarowania, który jest zgodny z obowiązującym studium. Pojawiły się też pytania i wątpliwości dotyczące tego, że jedyny wjazd na ten teren jest przez ulicę Suwalną i czy ta ulica wytrzyma to wszystko – mówił Marcin Fabisiak.
Mieszkańcy nie są przekonani
O pewnych wątpliwościach wśród mieszkańców mówił również Jan Sołtys. Przyznał, że obecnie każda inwestycja na tym terenie będzie budziła jakieś obawy i z jego rozmów z mieszkańcami okolicznych terenów wynika, że są oni podzieleni w sprawie pomysłu budowy osiedla mieszkaniowego. Radny zwraca uwagę na jeszcze jeden problem, z którym trzeba się będzie zmierzyć za kilka lat, jeśli takie osiedle powstanie. – Niedawno modernizowaliśmy szkołę podstawową, która ma służyć dla dzieci z Łajsk i Michałowa-Regionowa. Jeśli powstanie to osiedla to okaże się, że jest ona niewystarczająca. W przedszkolu też jest miejsce tylko dla 140 dzieci – mówi Jan Sołtys. To bardzo istotne, bo może się okazać, że dochody z potencjalnych podatków odprowadzanych przez nowych mieszkańców nie pokryją koniecznych inwestycji w infrastrukturę na tym terenie. Radny wspomina także o koncepcji przebudowy Alei Róż, której plany już od dawna czekają w UG na realizację. Udrożnienie tej ulicy zdecydowanie poprawiłoby komunikację na tym obszarze bez względu na to, jaka inwestycja zostanie tam zrealizowana w przyszłości.
Pozytywne jest to, że radni widzą wszelkie zagrożenia, jakie może spowodować taka inwestycja. Nie tylko te chwilowe, związane z jej przebiegiem, ale i te, które pojawią się za kilka lat i będą wymagały potencjalnie kosztownego rozwiązania. Na ostateczną decyzję trzeba będzie jeszcze długo poczekać.