30-letni Paweł S. mając w organizmie przeszło 3 promile alkoholu usiłował skorumpować legionowską drogówkę. Mężczyzna chwilę wcześniej nie zatrzymał się do kontroli drogowej i uciekał przed stróżami prawa po ulicach Michałowa-Reginowa w gminie Wieliszew. Za te pijackie wybryki grozi mu teraz kara do 10 lat więzienia.
Nocny pościg za pijanym kierowcą
Do policyjnego pościgu za pijanym kierowcą doszło w miejscowości Michałów-Reginów w gminie Wieliszew w nocy z czwartku na piątek (26 października br.). Kierowca volkswagena nie zatrzymał się do kontroli drogowej i mimo wysyłanych przez umundurowaną drogówkę sygnałów świetlno-dźwiękowych kontynuował swą nocną przejażdżkę. Stróże prawa ruszyli w pościg. – Po 2 kilometrach od miejsca zdarzenia, uciekający kierowca zatrzymał swój samochód i oświadczył interweniującym wobec niego policjantom, że się poddaje i nie będzie uciekał – relacjonuje komisarz Jarosław Florczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.
Chciał zadzwonić po kolegów z pieniędzmi
Policjanci wsadzili kierowcę do radiowozu, gdyż poczuli od niego silną woń alkoholu. W drodze na legionowską komendę zatrzymany mężczyzna usiłował przekupić mundurowych. Mimo ostrzeżeń, że składane przez niego propozycje są przestępstwem, kierowca nie poddawał się i oferował funkcjonariuszom coraz to większe kwoty. – W pewnym momencie mężczyzna położył na stole przed policjantami stu złotowy banknot i zadeklarował, że jeśli pozwolą mu zadzwonić, to jego koledzy przywiozą jeszcze tysiąc złotych – ujawnia rzecznik prasowy legionowskiej policji.
Łapówkarz był kompletnie pijany
Mężczyzną, który volkswagenem uciekał przed policją, okazał się 30-letni Paweł S. Mało tego uciekinier był kompletnie pijany, zaś w jego organizmie wykryto przeszło 3 promile alkoholu. Śledczy postawili mu szereg zarzutów karnych, w tym zarzucili mu próbę skorumpowania funkcjonariuszy publicznych na służbie. – Nie skorzystaliśmy z korupcyjnej propozycji i zatrzymaliśmy 30-latka. Stu złotowy banknot został zabezpieczony, jako dowód w sprawie, a mężczyzna trafił do aresztu w legionowskiej komendzie – potwierdza komisarz Jarosław Florczak z legionowskiej KPP.
Grozi mu 10 lat więzienia
30-letni Paweł S. całą dobę spędził w policyjnej celi na legionowskiej komendzie. Tyle czasu potrzebował do pełnego wytrzeźwienia. Potem wstawił się u prokuratora, od którego usłyszał 2 zarzuty karne. – Za prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz za złożenie obietnicy korupcyjnej policjantom grozi mu kara do 10 lat więzienia – mówi rzecznik prasowy lokalnej policji.