W poniedziałek (8 lipca) przed godz. 21 w Michałowie-Reginowie interweniowała straż pożarna i policja. Powodem działań służb ratowniczych był kot, który wpadł do głębokiej studni. Niestety pomimo wysiłków strażaków i wyciągnięcia zwierzęcia na powierzchnię okazało się, że kot już nie żył. Teraz konieczne będą badania jakości wody.
Informację o kocie, który wpadł do głębokiej studni na terenie gminy Wieliszew służby ratownicze odebrały o godz. 20:50. – Na miejsce zadysponowano zastęp straży pożarnej z JRG Legionowo i patrol policji. – poinformował Gazetę Powiatową mł. asp. Przemysław Pruszczyński, dyżurny stanowiska kierowania Komedy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie.
Po przybyciu służb ratowniczych na miejsce okazało się, że na posesji przy ulicy Warszawskiej w Michalowie-Reginowie kot wpadł do studni o głębokości 9 metrów. Strażacy przy pomocy liny i specjalnego kosza zdołali wyciągnąć zwierzę na powierzchnię, niestety okazało się, że pomoc przyszła za późno i zwierzę już nie żyło. Jak informują służby ratownicze kot mógł znajdować się w studni od paru dni. Służby ratownicze zakończyły swoje działania na posesji przy około godz. 21:30.
Jak dodał dyżurny KP PSP w Legionowie swoje działania na terenie powyższej posesji będą prowadzili dzisiaj (9 lipca) jeszcze pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Legionowie, którzy zbadają czy nie doszło w tym przypadku do zanieczyszczenia wody w studni.
zdjęcie poglądowe z arch. GP