Policja nie prowadzi oddzielnej statystyki wypadków z udziałem zwierząt, jednak potwierdza, źe najczęściej do takich wypadków dochodzi w ciągach na terenach leśnych i polnych. W powiecie legionowskim pod koła wpadają nie tylko sarny czy dziki, ale równieź zające i lisy. Szczególnie trzeba uwaźać na trasie Jabłonna – Nowy Dwór, na trasie w Wólce Radzymińskiej i w okolicach Serocka.
Jeśli w wyniku kolizji potrącimy zwierzę domowe, kota lub psa i wymaga ono pomocy weterynarza, moźna powiadomić o tym Powiatowego Lekarza Weterynarii w Nowym Dworze. Moźna zadzwonić teź do Straźy Miejskiej. Kaźdy komisariat Policji na terenie naszego powiatu ma dane osób, które naleźy powiadomić w przypadku problemów ze zwierzętami domowymi. Jeźeli chodzi o dzikie zwierzęta leśne, to o zajściu powiadamiany jest pracownik nadleśnictwa, leśnictwa albo koła łowieckiego. Jeśli zwierzę zginie, uprzątaniem zwłok zwierząt z dróg gminnych zajmują się firmy, które mają stosowne umowy z gminami.
Ranne dzikie zwierzę
Warto pamiętać, źe spotkanie z rannym zwierzęciem moźe być niebezpieczne. Zwłaszcza nie powinno się podchodzić do zwierzęcia dzikiego. – Człowiek podchodzący do dzikiego zwierzęcia naraźa się na niecelowe stratowanie, jak to zdarza się w przypadku uciekających saren, albo atak, do którego zdolny jest łoś lub dzik – potwierdza weterynarz Mirosław Kado. Kiedy poruszeni współczuciem spłoszymy małą sarnę lub zająca, moźe uciec wprost pod koła samochodów.
Nie oswajać
Wypadki na drodze bywają spowodowane dokarmianiem zwierząt, które oswajają się z widokiem człowieka i podchodzą coraz bliźej ludzkich siedlisk. – Zwierzęta muszą się nas bać. Kontakt z dzikimi zwierzętami powinien być w zoo lub w lesie przez lornetkę – twierdzi Mirosław Kado. Właścicielem dzikich zwierząt leśnych jest Skarb Państwa. Koła łowieckie dzierźawią teren wraz ze zwierzętami i w ramach gospodarki łowieckiej zarządzają populacją zwierząt. Jeśli tego wymaga sytuacja, wezwane słuźby dzwonią przewaźnie do nich. – Decyzję co naleźy zrobić podejmuje łowczy. W ramach umów ze Starostwem Powiatowym koła łowieckie mają zajmować się gospodarka łowiecką, dokarmianiem, opieką nad rannymi zwierzętami. Źeby skrócić cierpienie zwierzęcia, moźe je dobić równieź policjant (pod warunkiem źe nie jest to okres ochronny, wtedy w grę wchodzi leczenie lub eutanazja). Kwestia ta jest bardzo skomplikowana. Zwykle wszyscy odpychają problem od siebie – opowiada weterynarz Mirosław Kado o zdarzeniach z udziałem dzikich zwierząt. Dodatkowym problemem jest leczenie zwierzęcia. Nierzadko umierają one z powodu stresu. To utrudnia jakąkolwiek pomoc.
W Powiecie Legionowskim sprawami dotyczącymi leśnych zwierząt zajmuje się Zenon Chojnacki, Koordynator ds. Łowiectwa i Gospodarki Łowieckiej. To do niego dzwoni policja, która przyjeźdźa na miejsce wypadku. Brak niestety na naszym terenie przytuliska dla dzikich zwierząt, które wymagają pomocy oraz specjalistycznego samochodu do ich przewozu. Opieka pociąga za sobą określone koszty, a największym problemem jest rozliczanie faktur za leczenie w gminach. Zapominamy, źe za te dzikie zwierzęta równieź odpowiadamy.
Iw
Na zdjęciu:
28 kwietnia w nocy na ulicy Wczasowej w Chotomowie potrącona została sarna. Opieką objął ją Zenon Chojnacki, Koordynator ds. Łowiectwa i Gospodarki Łowieckiej. Potem trafiła do weterynarza Mirosława Kado. Zwierzę miało złamany kręgosłup, zostało uśpione.