Do Areny Legionowo zawitał Mistrz Polski Chemik Police. Zajmujące drugie miejsce w rozgrywkach policzanki przyjechały do Legionowa po pewne zwycięstwo. Jak utytułowanym rywalkom postawiła się legionowska drużyna?
Podopieczne trenera Macieja Bartodziejskiego zaskoczyły siatkarki z Polic. Od początku spotkania starały się, by rywalki nie myślały, że przyjechały do Legionowa po łatwe punkty. Już w pierwszej fazie seta dała o sobie znać Klaudia Alagierska. Jej dwie akcje w ataku i blok pozwolił na prowadzenie 5:2. A gdy Anna Bączyńska zaserwowała asa, rywalki musiały opuścić parkiet, gdyż na taką grę nie mógł patrzeć trener drużyny Jakub Głuszak i poprosił o czas. „Chemiczne” nadrobiły po tym stratę, doprowadzając do remisu 13:13. Remis utrzymywał się do stanu 17:17, a końcówka tej części należała zdecydowanie dla miejscowych. Przy stanie 20:17 dla Legionovii, rywalki znów musiały słuchać porad trenera przy linii bocznej. Na chwilę to pomogło, bo na świetlnej tablicy pojawił się wynik 21:20. Ostatnie cztery akcje to… cztery punkty dla Novii i zasłużona wygrana na inaugurację spotkania.
Podrażniły mistrzynie
Wygrana w pierwszym secie na pewno podrażniła przyjezdne. Te ostro zabrały się do gry i w kolejnych dwóch setach nie pozostawiły złudzeń legionowskiej drużynie. Wygrane do 17 i 16 świadczą o sporej przewadze Chemika. Ale set czwarty to znów zdecydowanie lepsza postawa drużyny rozgrywającej swoje domowe spotkania w Arenie Legionowo. Choć trzeba przyznać, że początek tego seta nie należał do dobrych, ba, można było wnioskować, że jest już po meczu. Legionowianki bowiem przegrywały już 2:9 i 3:10. Potem nastąpiła pobudka, a może rywalki zostały uśpione wysokim prowadzeniem, bo obraz gry uległ diametralnej zmianie. Najpierw w ataku punkt zdobyła Magdalena Damaske, a chwilę później przyłożyła się do zagrywki, zdobywając kolejne oczko. To był chwilowy, dobry czas Legionovii, bo kolejne punkty w ataku zdobyły Ewelina Mikołajewska i Alagierska. Zrobiło się tylko 6:10. Policzanki musiały wybudzić się z drzemki i tak się stało. Teraz to one zaczęły seryjnie zdobywać punkty i wyszły na wysokie prowadzenie 15:8. Wydawało się, że nic już nie może się wydarzyć na parkiecie Areny Legionowo. Nie mające nic do stracenia legionowianki zaczęły kolejny pościg. Od stanu 12:17, zaczęły powoli, ale systematycznie zmniejszać straty. Po ataku Mikołajewskiej legionowianki przegrywały już tylko 20:21! Niestety doświadczone rywalki nie pozwoliły na to, by ostatnia drużyna w tabeli zdobyła choćby punkt w tym starciu. Przy stanie 23:24 była zawodniczka Legionovii, Malwina Smarzek, zakończyła atakiem po bloku i dzięki temu Chemik zdobył komplet punktów.
Legionovia Legionowo – Chemik Police 1:3 (25:20, 17:25, 16:25, 23:25)
Legionovia Legionowo: Jasek, Pacak, Bączyńska, Mikołajewska, Szpak, Alagierska, Korabiec (L), Mielczarek, Damaske, Grabka, Adamek (L).
Chemik Police: Zaroślińska-Król, Veljković, Smarzek, Mędrzyk, Gajgał-Anioł, Bełcik, Krzos (L), Holston, Busa, Mirković.