Mdina – dawna stolica maleńkiego państewka, Malty. Tam odbyła się w niedzielę 24. edycja Vodafone Malta Marathon. Na starcie maratonu wójt Gminy Wieliszew Paweł Kownacki. W półmaratonie zaś pobiegła jego żona Izabela.
Państwo Kownaccy przebywają tam w delegacji służbowej w ramach programu unijnego. Przy okazji wykorzystali możliwość startu.
Maraton okiem Pawła Kownackiego
Jestem na Malcie z naszą delegacją w ramach programu unijnego, któremu przewodzimy. Natrafiła się okazja, żeby w przerwie między konferencjami pobiec maraton i tak też się stało. Wyjątkowe miejsce, bieg z gatunku raczej do zwiedzania a nie do bicia życiówek – przynajmniej na pełnym maratonie. Startowaliśmy z dawnej stolicy Malty Mdiny, miejsca, które może być znane z serialu „Gra o tron”. Blisko 900 maratończyków ruszyło punkt 7.30 i do 20 km bieg marzenie bez żadnych stresów, wręcz płynąłem. Ale w pewnym momencie odcięło mi prąd i od 30 km walczyłem już tylko o ukończenie w okolicach 3:50. Widoki marzenie, ale trasa wbrew pozorom bardzo urozmaicona, wysiłek urozmaicało nam przeszło 25 zespołów od jazzowych, przez kobziarzy po wiejskie orkiestry dęte. Widoki i atmosfera miejsca trochę maskuje niedociągnięcia, a może to u nas w Polsce przywykliśmy do bogatych bufetów, zamkniętych pasów dróg itp. Doceniajmy poziom organizacji biegów w Polsce. Mimo, iż osobiście nie jestem specjalnie zadowolony ze swojego biegu to cieszę się, że mogę jednak wpisać kolejny kraj na mojej mapie biegowej. Zastanawiam się tylko jak ewentualne zakwasy będą mi utrudniały jutrzejszą wizytę u marszałka maltańskiego parlamentu, gdzie mam trzymać fason i przemawiać jako lider wspomnianego projektu.