Legionovia Legionowo. Z nieba do piekła… było tak pięknie (galeria)

legionovia-torun_81

Legionovia Legionowo (fot. arch. GP/MM)

Było naprawdę pięknie. Dwa szybkie sety wygrane przez Legionovię do 20 i 13. Nic tylko dobić leżącego przeciwnika. Wygrać trzeciego seta i myśleć o kolejnych spotkaniach w sezonie zasadniczym…

Gra legionowianek mogła się podobać, choć początek był dosyć wyrównany. Świetnie prezentowała się Magdalena Damaske. Jej doskonałe ataki były odpowiedzią na dobrą grę po drugiej stronie siatki Mariny Cvetanovic. Po bloku Klaudii Alagierskiej Legionovia prowadziła 13:11 i trener torunianek, Mirosław Zawieracz, zaprosił swe podopieczne na krótką przerwę. Po niej legionowianki nadal panowały nad boiskowymi wydarzeniami i przy stanie 19:14 Zawieracz ponownie poprosił przerwę na żądanie. Nie zmieniło to sytuacji na parkiecie. Legionovia dowiozła zwycięstwo w pierwszym secie.

Jeszcze lepiej w drugim secie

Na pewno gra w drugiej odsłonie pojedynku mogła się podobać. Szczególnie gdy legionowianki prowadziły już 8:0. W drużynie funkcjonowało wszystko. Doskonały blok i atak za sprawą Damaske i Pauliny Szpak. Przewaga miejscowych ustabilizowała się na poziomie ośmiu punktów, a w samej końcówce była jeszcze bardziej wyraźniejsza. Torunianki nie istniały w tym spotkaniu. Przegrały gładko do 13.

Co się stało, co stało się po przerwie?!

Po regulaminowej, dziesięciominutowej przerwie… wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. I to nie w pozytywnym słowa znaczeniu. Wydawało się, że obie drużyny… zamieniły się koszulkami. Tak! Dokładnie tak to wyglądało. I ta zamiana trwała o trzy sety za długo. Na domiar złego legionowianki nie panowały nad swoimi nerwami. W czwartym secie czerwoną kartkę otrzymała Beata Mielczarek, a żółtą Szpak. Torunianki zaś grały tak dobrze, jak Legionovia w drugiej odsłonie meczu. I w takim samym stosunku punktowym wygrały 25:13, doprowadzając do tie-breaka.

„Od zera do bohatera”…

Taki cytat wpadł mi dzisiaj do głowy, gdy kadetki LTS-u Legionovii Legionowo przegrywały 0:2 z poznańską drużyną w ćwierćfinałach Mistrzostw Polski Kadetek, które odbywają się w Legionowie. One odrobiły straty i cieszyły się ze zwycięstwa 3:2. Niestety w tym przypadku działo się zupełnie odwrotnie. „Od bohatera do zera”… no może do jednego, bo taki dorobek punktowy mogła dopisać Legionovia po piątym secie. A w nim od stanu 8:5 dla Budowlanych, miejscowe siatkarki zdobyły zaledwie dwa punkty…

Legionovia Legionowo – POLI Budowlani Toruń 2:3 (25:20, 25:13, 16:25, 13:25, 7:15)

Legionovia Legionowo: Damaske, Szpak, Jasek, A. Wójcik, Mielczarek, Pacak, Korabiec (L), Adamek (L), Rasińska, Bączyńska, Grabka

Poli Budowlani Toruń: Hatala, M. Wójcik, Cvetanović, Bałucka, Ściurka, Lewandowska, Nowak (L), Paulawa, Kavalenka, Ryznar.