Jacek Wodyczko, mieszkaniec Chotomowa, zawodnik Grupy Biegowej CHTMO, po raz czwarty zmierzył się z trasami narciarstwa biegowego w Szklarskiej Porębie, a dokładniej w Jakuszycach. Właśnie tam odbyła się 42. edycja jednego z największych Festiwali Narciarstwa Biegowego nie tylko w Polsce.
Bieg Piastów na jakuszyckich trasach odbywa się od 1976 roku. Kilkudniowa impreza narciarska przyciąga rzesze amatorów tej dyscypliny sportu. W zeszłym roku w biegu na 50km wzięła udział nasza wspaniała mistrzyni Justyna Kowalczyk. Warto dodać, że sam Bieg Piastów należy do Europejskiej Ligi Biegów Długodystansowych – Euroloppet (od 1995 roku). W 2008 roku impreza została wpisana do Światowej Ligi Biegów Długodystansowych – Worldloppet Ski Federation).
Najpierw przetarcie, potem 50-tka, a na deser 25km!
Jacek Wodyczko w Jakuszycach (przepiękne trasy w Górach Izerskich!) wystartował na 3 dystansach. Na przetarcie wybrał Nocną Dziesiątkę (26 lutego). W tym starcie zapoznał się z trasami i zajął 86 lokatę na 195 narciarzy, którzy ukończyli rywalizację. Pokonanie dystansu zajęły biegaczowi z CHTMO 53 minuty i 10 sekund. Kolejnym startem była królewska 50-tka. Na pewno spore wyzwanie dla każdego, kto wystartował na najdłuższym dystansie Festiwalu w Jakuszycach. Ten morderczy dystans ukończyło 1461 osób. Wodyczko ukończył rywalizację jako 898 z czasem 4:46:37. Dzień później, na deser, nie mógł sobie odmówić startu na trasie o dystansie połowę krótszym. Na 1393 narciarzy, którzy ukończyli bieg, chotomowianin zajął 454 lokatę z czasem 2:04:03.
Okiem Jacka Wodyczki
W tym roku bieg odbył się przy pięknej, słonecznej, bezwietrznej choć bardzo mroźniej pogodzie. Dzięki temu trasa biegu była zmrożona i szybka. Dokonałem w tym roku rzeczy jeszcze do niedawna dla mnie niewyobrażalnej – w sobotę bieg na 50 km, a w niedzielę udało mi się przebiec dystans 25 km. Na obydwu dystansach poprawiłem swoje życiówki i to każdą o ponad 20 minut. Przy okazji biegów głównych”zaliczyłem” jeszcze Nocną Dychę. Najkrótszy mój bieg, ale niezapomniane wrażenie robił widok 200 biegaczy z czołówkami zmagającymi się nocą z górami i odczuwalną temperaturą –26 stopni Celsjusza!
Góry Izerskie piękne zimą, ale też latem
Okolice Szklarskiej Poręby, to nie tylko raj dla narciarzy biegowych. To również wspaniałe trasy rowerowe i piesze. Dla tych, którzy nie biegają na nartach polecam start w Letnim Biegu Piastów, w którym miałem okazję startować (Półmaraton i Jakuszycka Dycha). Sama Szklarska Poręba to mekka biegaczy, którzy trenują tu praktycznie przez cały rok. Urokliwe miasto to niesamowita baza wypadowa w Karkonosze i właśnie Góry Izerskie, czy nieodległe Rudawy Janowickie i Góry Kaczawskie. Polecam Sudety na każde wakacje!