W Wałbrzychu po raz dziewiętnasty odbył się bieg na dystansie półmaratonu. Na linii startu nie mogło zabraknąć biegaczy z Powiatu Legionowskiego. Oto relacja zawodników z Grupy Biegowej CHTMO.
Historia Półmaratonu w Wałbrzychu zaczęła się w 1995 kiedy pierwszy raz zorganizowaną Wałbrzyską Dwudziestkę. Pierwszy bieg ukończyło – uwaga! 21 biegaczy. Mamy rok 2018 i 19. edycję Półmaratonu Wałbrzyskiego, która wypadła 19 sierpnia. Na starcie ponad 3 tysiące biegaczy a pośród nich 5 przedstawicieli Grupy Biegowej CHTMO – relacjonuje Marcin Grzesik.
Realizują plan do korony półmaratonów
Monika Łatkowska, Anita Andrukiewicz, Łukasz Łatkowski, Mariusz Karwowski i Marcin Grzesik. To oni realizują plan korony w 2018 roku, a Wałbrzych to kolejny przystanek na drodze jej zdobycia.
– Jak się później okazało jest to najbardziej wymagająca „połówka” ze wszystkich 11 biegów.
Do pokonania były dwie pętle, które prowadziły głównymi ulicami miasta. Na każdej z pętli były dwa podbiegi – pierwszy na 2km o długości ok. 700m a drugi na 5km o długości ok 1,2km. Znajomi, którzy biegli w zeszłym roku uprzedzali nas, że na drugiej pętli podbiegi będą ciężkie, w szczególności ten drugi na drodze dwupasmowej od ulicy Sikorskiego. I mieli rację. Wystartowaliśmy o godzinie 11.00 z wałbrzyskiego rynku. Pogoda w tym dniu była zdecydowanie do plażowania. Temperatura na starcie wynosiła już 24 stopnie, ale na drugim okrążeniu podniosła się do 28. Szczególnie zwróciłem uwagę na ten drugi długi podbieg, ponieważ odbywał się on w pełnym słońcu. Dużo osób pokonywało go idąc, a nie biegnąc. Na trasie spotkaliśmy naszego wielokrotnego olimpijczyka w chodzie Roberta Korzeniowskiego, który pozdrowił nas serdecznie i życzył udanego biegu. Punkty z odżywaniem i wodą były w najbardziej potrzebnych miejscach. Miasto rozstawiło również kurtyny wodne w kilku miejscach. Mnóstwo kibiców na trasie, cały czas doping i pozytywna energia. Szóstka za organizację.
Wałbrzych był moim ostatnim przystankiem w drodze po Koronę Polskich Półmaratonów 2018.
Jako pierwszy z naszej piątki zdobyłem to trofeum. Będę na pewno mile wspominał wszystkie starty.
Trzymam kciuki za pozostałych kolegów i koleżanki, które już niedługo dołączą do grona posiadaczy KPP 2018 – posumował start na Dolnym Śląsku, Marcin Grzesik.