Zespół prowadzony przez Alessandro Chiappiniego w ramach siódmej kolejki spotkań TAURON Ligi udał się w poniedziałek (8 listopada) na mecz wyjazdowy z drużyną MKS Kalisz. Obydwie drużyny zapewniły kibicom prawdziwy rollercoaster emocjonalny. Ostatecznie to zawodniczki z Legionowa wygrały po tie-breaku 2:3 (21:25, 25:20, 25:16, 24:26, 6:15).
Wielu kibiców Legionovii zastanawiało się czy pokonanie w ubiegłym tygodniu 3:0 Radomki Radom i przerwanie serii trzech przegranych z rzędu to początek lepszej gry i co za tym idzie pięcia się w górę tabeli. Kibice z Legionowa cały czas mają nadzieję, że w obecnym sezonie zawodniczki prowadzone przez trenera Alessandro Chiappiniego mocno namieszają w czołówce tabeli TAURON Ligi. Poniedziałkowy mecz w Kaliszu mógł dać wiele odpowiedzi co do obecnej dyspozycji zawodniczek z Legionowa. Mecz MKS Kalisz – IŁ Capital Legionovii Legionowo przyniósł wszystkim kibicom bardzo dużo emocji i rozstrzygnął się dopiero w tie-breaku.
Początek pierwszej odsłony należał do zawodniczek z Legionowa, które szybko objęły prowadzenie 5:2 i 9:5. Obydwie ekipy zawodziły zarówno w przyjęciu i skuteczności ataku, jednak to podopieczne Alessandro Chiappiniego utrzymywały minimalną przewagę przez większość pierwszego seta 16:13 i 21:18. Pierwszą partię wygrały zawodniczki z Legionowa 25:21.
W drugim secie lepiej zaczęły prezentować się gospodynie szybko wychodząc na prowadzenie 6: 3, natomiast przyjezdne zaczęły grać o wiele gorzej niż w pierwszej odsłonie. Kaliszanki powiększały swoje prowadzenie do stanu 10:5 i 16:10. Zawodniczki z Legionowa nie potrafiły się przełamać i w pewnym momencie gospodynie miały już piłkę setową przy stanie 24:15. Od tej chwili podopieczne Alessandro Chiappiniego pokazały charakter i obroniły pięć kolejnych akcji kaliszanek doprowadzając do stanu 24:20. Niestety ten zryw ze strony Legionovii nie wystarczył i gospodynie wygrały 25:20.
Początek trzeciego seta to wyrównana gra z obu stron, jednak tylko do stanu 6:6. Wtedy w grze przyjezdnych mocno zaczęło szwankować przyjęcie co bezlitośnie wykorzystywały Kaliszanki. Gospodynie sukcesywnie powiększały swoje prowadzenie 12:7 i 20:13. Podopieczne Alessandro Chiappiniego nie potrafiły się już przeciwstawić kaliszankom i przegrały trzecią partię wysoko 25:16.
W czwartym secie zawodniczki z Legionowa zdały sobie w końcu sprawę, że mecz zaczyna im się powoli wymykać z rąk i widmo czwartej porażki w sezonie staje się coraz bardziej realne. Podopieczne Alessandro Chiappiniego pokazały charakter i wolę walki. Czwarta partia była bardzo zacięta i toczyła się punkt za punkt o czym mogą świadczyć wyniki 8:8, 15:15 i 20:20. W końcówce czwartego seta szala zwycięstwa zaczęła się jednak przechylać na stronę kaliszanek, które wyszły na prowadzenie 22:20 a następnie miały piłkę meczową przy stanie 24:23. Na szczęście dla podopiecznych Alessandro Chiappiniego zawodniczka z Kalisza uderzyła piłkę w aut bez bloku legionowianek co potwierdziła wideoweryfikacja. Końcówka seta należała już do przyjezdnych między innymi dzięki Olivii Różański. Zawodniczki z Legionowa wygrały ostatecznie czwartą odsłonę spotkania 26:24.
Losy tego spotkania miały rozstrzygnąć się tie-breaku. Początek tej partii był wyrównany do stanu 3:2 dla przyjezdnych. Od tego momentu to zawodniczki z Legionowa przejęły całkowitą kontrolę nad meczem i wygrały pewnie piątą odsłonę spotkania 15:6 i całą rywalizację 3:2.
Dzięki wygranej w Kaliszu podopieczne Alessandro Chiappiniego mają po siedmiu spotkaniach w TAURON lidze cztery zwycięstwa oraz trzy porażki i z 11 punktami zajmują szóste miejsce w tabeli. Najbliższe spotkanie ligowe zawodniczki z Legionowa rozegrają już w sobotę (13 listopada) na własnym parkiecie z BKS BOSTIK Bielsko-Biała.
Energa MKS Kalisz – IŁ Capital Legionovia Legionowo, 2:3 (21:25, 25:20, 25:16, 24:26, 6:15)
TAURON MVP: Izabela Lemańczyk
Energa MKS Kalisz: Gajewska, Gałkowska, Żurowska, Mucha, Łukasik, Cygan, Wysokińska (libero), Miechowicz, Kucharska, Drużkowska.
IŁ Capital Legionovia Legionowo: Grabka, Souza, Erkek, Różański, Gryka, Tokarska, Lemańczyk (libero), Dąbrowska, Stefanik, Szczyrba, Damaske