Limit miejsc w biegu głównym wyczerpany! Na dziesięciokilometrową trasę w Lasach Legionowskich ruszyło ponad 200 amatorów biegania. Przed nimi rywalizowano w biegach dzieci i młodzieży.
Limit miejsc w biegu głównym wyczerpany! Na dziesięciokilometrową trasę w Lasach Legionowskich ruszyło około 200 amatorów biegania. A już od 10.00 rano na krótszych dystansach rywalizowały dzieci i młodzież – prawie 350 osób!
Ponad pół tysiąca uczestników imprezy biegowej w Legionowie! Już drugi rok z rzędu zabrakło pakietów startowych w biegu głównym. Do tego wspaniała i zdecydowanie lepsza pogoda niż w jesiennych przełajach, gdzie padało i było zimno. Dziś aura była idealna dla startujących. Ciepło, bo ponad 10 stopni, słonecznie i prawie bezwietrznie. Święty Mikołaj, który odwiedził biegaczy… wyglądał dosyć dziwnie. Zapomniał chyba ze sobą przywieść mrozu i chociażby kapki śniegu.
Jak przebiegała rywalizacja?
Zdecydowanym faworytem biegu na 10km był Emil Dobrowolski z Chotomowa. Zawodnik Prefbetu Śniadowo wygrał rywalizację w czasie 33:47.7. Na drugim miejscu sklasyfikowano Piotra Mielewczyka z Lęborka, który linię mety minął w czasie 33:53.3. O włos za nim był Hubert Duklanowski z Warszawy, który musiał zadowolić się trzecią lokatą – 33:53.7. Cała trójka na mecie nie wyglądała na zmęczonych. Było to dla nich za pewne nie najmocniejszy trening. Wśród kobiet pierwsza na mecie zameldowała się Anna Maliszewska z Zielonej Góry (Wieczorek Team). Czas zwyciężczyni to 39:12.2. Na drugim miejscu do mety dotarła Paulina Lipska z Warszawy (KS Warszawianka) – 40:41.2. Ponad minutę później bieg ukończyła Weronika Zielińska z Warszawy (12Tri.pl) – 41:54.7. Najlepszym legionowianinem okazał się Patryk Kościelski – 38:48.3, a legionowianką Anna Szlendak – 51:49.6.
Na Legionowskie Biegi Mikołajkowe przyjechałem, żeby zaliczyć jak co roku treningowy start. Większość dystansu pobiegłem spokojnym tempem (na treningach bywało szybciej) i ostatni kilometr ruszyłem mocniej urywając się dwóm zawodnikom, którzy ze mną biegli. Wszystko pod kontrolą, tak jak miało być. Już jutro wybieram się na obóz do Wałcza gdzie będę szlifować formę pod sezon wiosenny – podsumował swój start zwycięzca, Emil Dobrowolski.
Każdy z uczestników, po oddaniu numeru startowego, otrzymał pamiątkowy medal. Kto wziął udział w trzech tegorocznych edycjach biegów przełajowych w Legionowie, mógł liczyć na specjalną podstawkę, w którą można było włożyć pamiątkowe medale.
Galeria – Część 1
Galeria – Część 2
Cześć 3