Po pucharowej wygranej z Piłą czas na spotkanie 21. kolejki Orlen Ligi. Do Legionowa przyjechała czwarta w tabeli MKS Dąbrowa Górnicza. Kibice zgromadzeni w Arenie Legionowo liczyli na przełamanie i sprawienie niespodzianki. Jak poszło siatkarkom Legionovii?
Ponad dwugodzinne spotkanie w Arenie dostarczyło wiele emocji fanom siatkówki w Legionowie. Początek nie zapowiadał, że niedzielne spotkanie może przynieść sukces Legionovii. Podopieczne Roberta Strzałkowskiego źle weszły w mecz i gładko przegrały pierwszego seta. Warte odnotowania w tej części gry, że miejscowe siatkarki walczyły w końcówce seta o każdy punkt i po wejściu na parkiet Malwiny Smarzek, potrafiły się postawić czwartej drużynie Orlen Ligi.
Bliźniacze wyniki
W drugim secie legionowianki zagrały lepiej niż w pierwszej odsłonie pojedynku. Miały dobry początek, bo prowadziły 6:3 po udanym serwisie Katarzyny Połeć. Dąbrowianki dogoniły Legionovię tuż po pierwszej przerwie technicznej. Było po 8. Potem przez dłuższą część seta numer dwa na tablicy najczęściej pojawiał się remis, aż do stanu 16:16. Wydawało się, że i tego seta Legionovia przegra, bowiem siatkarki Tauronu odskoczyły na cztery punkty – 21:17. W końcówce znakomicie zagrała Iga Chojnacka. Jej dwa asy serwisowe i świetny atak doprowadziły do stanu 22:21. Nie gorsze były jej koleżanki. Połeć i Smarzek dobrze zagrały w ataku, a seta blokiem zakończyła Daria Paszek.
Trzecia partia to wygrana Dąbrowy Górniczej. I to w takim samym stanie punktowym jak w pierwszym secie 25:16. Co ciekawej czwarty set zakończył się takim samym wynikiem jak set drugi! Wygrały go legionowianki 25:22. Z tym, że w tej części gry prowadziły od pierwszego zdobytego punktu, po błędzie rywalek. Potem narzuciły swoje warunki gry. Prowadziły nawet sześcioma punktami. Końcówka była jednak nerwowa. Legionowianki prowadziły 23:19, po ataku Klaudii Grzelak, jednak zerwały się do ataku przyjezdne. Trzy razy w ataku błysnęła Amerykanka Deja McClendon. Jednak przy stanie 24:22 dąbrowianki popełniły błąd w ataku i przegrały całego seta… 22:25.
Tie-break dla Legionovii!!!
Emocje sięgnęły zenitu w secie piątym. Już przy stanie 2:6, trener Strzałkowski wykorzystał dwie przerwy na żądanie. Wiedział, że jest niepowtarzalna szansa na wygraną, więc maksymalnie mobilizował swoje podopieczne do walki. Na zmianę stron Dąbrowa Górnicza prowadziła 8:5. Przyjezdne, zdobywając jedenasty punkt nie spodziewały się najgorszego. Prowadziły 11:9 i kontrolowały sytuację. Atak Połeć zmniejszył różnicę do punktu. Wtedy to na zagrywce stanęła Paszek, która została bohaterką spotkania! Trzy razy zagrała świetną zagrywkę, wyprowadzając drużynę na prowadzenie 14:11. Legionovia nie wypuściła już takiej okazji z rąk! Wygrała piątego seta 15:12. Brawo dziewczyny!
Legionovia Legionowo – Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 3:2 (16:25, 25:22, 16:25, 25:22, 15:12)
Legionovia Legionowo: Monika Bociek, Iga Chojnacka, Natalia Gajewska, Daria Paszek, Katarzyna Połeć, Aleksandra Wójcik – Adrianna Adamek (libero) – Alicja Grabka, Klaudia Grzelak, Aleksandra Rasińska, Malwina Smarzek.
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza: Eleonora Dziękiewicz, Kamila Ganszczyk, Micha Hancock, Deja McClendon, Rebbeca Pavan, Karolina Różycka – Krystyna Strasz (libero) – Izabela Bałucka, Tamara Kaliszuk, Joanna Staniucha-Szczurek, Katarzyna Urban.