Niezwykłe obiekty w naszym Wszechświecie

grafikawhitepress1250x600px

Nasz Wszechświat już niejednokrotnie udowodnił, że potrafi naprawdę mocno zadziwić. Począwszy od supermasywnych czarnych dziur, poprzez efektowne i budzące podziw mgławice oraz inne obiekty, które samym faktem swojego istnienia prowokują do zadawania coraz głębszych pytań co do natury i sensu naszego istnienia. Dziś przedstawimy kilka z najciekawszych. Oto obiekty, wobec istnienia których trudno pozostać obojętnym.

Samotne planety

Myśląc o jakiejś planecie, większość z nas zazwyczaj wyobraża sobie obiekt podobny do Ziemi, który określoną ilość lat okrąża swoją gwiazdę (lub gwiazdy). Przez długi czas znalezienie wyjątku od tego zdawałoby się oczywistego faktu wydawało się niemożliwe. A jednak Kosmos kolejny raz pokazał nam, jak bardzo potrafi nas zadziwić. Odnaleźliśmy już bowiem naprawdę wiele tak zwanych samotnych, czy też wędrujących planet. Poruszają się one w przestrzeni międzygwiezdnej zupełnie swobodnie, nie należąc przy tym do żadnego układu gwiezdnego.

 

Odkrycie samotnych planet okazało się bardzo dużym przełomem dla środowiska astronomicznego, a umożliwiła je nowatorska wówczas technika obserwacji mikrosoczewkowania. Obecnie wiemy już, że samotne planety mogą mieć księżyce, a niektóre szacunki wskazują, że planet takich może być więcej niż gwiazd w naszej galaktyce.

Przeklęte planety

Nie ma co ukrywać, że marzenia o eksploracji Kosmosu wiążą się w dużej mierze z chęcią odkrycia pewnego dnia drugiej Ziemi – miejsca, w którym nasza cywilizacja będzie mogła trwać dalej, nawet gdy nasza planeta przestanie istnieć. Prawda jest jednak taka, że zdecydowana większość planet, jakie znajdujemy we Wszechświecie jest zaprzeczeniem takiego raju. Niemniej jednak nawet wśród nich zdarzają się obiekty szokujące nawet wprawionych obserwatorów. Niektóre, tak jak TOI 5205b, zadziwiają faktem swego istnienia, a inne wręcz przerażają.

Na temat TOI 5205b możesz przeczytać artykuł na portalu EwolucjaMyslenia.pl.

 

COROT-7b to planeta znajdująca się około 490 lat świetlnych od Ziemi i w zasadzie można by porównać ją do piekła. Temperatura na jej powierzchni waha się mniej więcej między 1000 a 1500 stopni Celsjusza. Na przeciwległym biegunie znajduje się Eris – karłowata planeta na obrzeżach naszego układu gwiezdnego. Tam, zdaniem astronomów, temperatura waha się od -200 do -250 stopni Celsjusza. A przecież w Kosmosie znaleźliśmy także planetę-diament – planetę, na której zaobserwować można deszcze ze szkła, planetę, na której lód płonie… kto wie, jak cudowne obiekty jeszcze odnajdziemy?

Filary Stworzenia

Filary Stworzenia to jeden z najbardziej zapadających w pamięć obrazów dalekiego Kosmosu. Obiekt ten znajduje się w gwiazdozbiorze Orła i jest w istocie skoncentrowanym gazem oraz gwiezdnym pyłem, rozświetlonym i rozwiewanym przez powstające w pobliżu gwiazdy. Filary Stworzenia są jednym z tych obiektów, do których dotrzeć chciałby kiedyś osobiście każdy amator astronomii i astrofotografii. Bardzo prawdopodobne jednak, że nikt z nas nigdy nie będzie miał takiej szansy. Bowiem zdaniem wielu ekspertów w pobliżu Filarów Stworzenia miał miejsce wybuch supernowej, która je zniszczyła. My jednak widzimy je, ponieważ znajdują się w odległości 7000 lat świetlnych od nas, a światło z wybuchu, który spowodował zniszczenie Filarów, jeszcze do nas nie dotarło.

Obserwując potęgę i majestat Filarów Stworzenia trudno nie poczuć się jak drobny element czyjegoś niepojętego naszym umysłem projektu. Ten obiekt wzbudza zachwyt i pobudza do refleksji nad potęgą Wszechświata i sensem naszego istnienia. A to tylko jedna z wielu niespodzianek, jakie do zaoferowania ma Kosmos. 

Jeśli chcesz poznać więcej ciekawostek z zakresu astronomii i nie tylko, odwiedź portal EwolucjaMyslenia.pl.