Nasza Historia: Niemy film z Jabłonny

Art.Jabłonna.kwiecień2021. 2

Halina Łabędzka i Włodzimierz Ordyński (jako Irena Chełmska i Stanisław Zatorski) (program filmu „Bunt krwi i żelaza”).

Pierwszy filmy fabularny powstały na terenie dzisiejszego powiatu legionowskiego to prawdopodobnie „Bunt krwi i żelaza” nakręcony w 1927 r. m.in. w Jabłonnie. Wyprzedza on o rok powstałą w 1928 r. w Jadwisinie „Tajemnicę starego rodu”, którą dotychczas uważano za najstarszy film z naszego powiatu. Oba filmy stworzono u schyłku epoki kina niemego.

„Bunt krwi i żelaza” wg scenariusza i w reżyserii Leona Trystana był realizowany dla wytwórni „Kolos” jako adaptacja opowiadań Gustawa Daniłowskiego „Ostatnie dzieło” i „Pociąg”. Sceny
w Jabłonnie kręcono 27 i 29 stycznia 1927 r. pomiędzy planami filmowymi w Krakowie i w Koluszkach. Maurycy hr. Potocki pozwolił nie tylko na realizację filmu na terenie swojego majątku, ale również na korzystanie z koni wierzchowych ze swoich stajni. Na plan do Jabłonny przyjechała plejada gwiazd kina niemego: Halina Łabędzka, Wanda Zawiszanka, Oktawian Kaczanowski, Włodzimierz Ordyński i Leszek Owron. Obok aktorów zjawili się reżyser Leon Trystan i operator kamery Leonard Zawisławski.
Wiadomo, że Łabędzka kręciła w Jabłonnie sceny jazdy na klaczy „Królowa” z hodowli Potockiego. Na planie towarzyszył jej odtwórca jednej z ról męskich. Prawdopodobnie powstały również jakieś ujęcia wewnątrz pałacu. Podczas pobytu w Jabłonnie ekipę filmową ze staropolską gościnnością podejmowała rodzina plenipotenta dóbr Jabłonna Aleksandra Choynowskiego. Aktorzy żałowali, że zdjęcia tak szybko się zakończyły, gdyż była to dla nich „przyjemna i miła wycieczka”. Podczas kampanii promocyjnej, na plakatach, w ogłoszeniach prasowych i w programie filmowym podkreślano, że zdjęcia były wykonane w pałacu i parku Maurycego Potockiego w Jabłonnie. Ekipa nie szczędziła też słów wdzięczności dla hrabiego.


Premiera „Buntu krwi i żelaza” miała miejsce 17 marca 1927 r. w kinie „Wodewil” przy Nowym Świecie w Warszawie. Film reklamowany jako dramat erotyczny okazał się połączeniem treści melodramatycznych z eksperymentem wizualnym polegającym na zastosowaniu szybkich, krótkich ujęć dotychczas nie stosowanych w polskim kinie. Krytycy chwalili dzieło za niebanalną tematykę, świetne zdjęcia Zawisławskiego i dobrą reżyserię. Ganili jednak słaby scenariusz i nierówną grę aktorską. Wydaje się, że obraz był zbyt nowatorski i z tego powodu nie znalazł uznania u publiczności, która nie ruszyła tłumnie do kas kinowych. Wytwórnia „Kolos” zbankrutowała, a sam Trystan swój następny film nakręcił dopiero po trzech latach. „Bunt” wyświetlany był w jednym programie z innym filmem Trystana „Kochanka Szamoty”, w którym rolę główną grał Igo Sym. Aktor ten został okryty hańbą jako zdrajca i kolaborant w latach
II wojny światowej. Po 1945 r. taśmy filmów z jego udziałem były celowo niszczone. Prawdopodobnie wraz z „Kochanką Szamoty” przez przypadek zniszczono również „Bunt krwi i żelaza”. Dziś film ten uznaje się za zaginiony.

 

Scena jazdy konnej kręcona w parku w Jabłonnie. Z prawej Halina Łabędzka w roli Ireny Chełmskiej (program filmu „Bunt krwi i żelaza”).

Scena jazdy konnej kręcona w parku w Jabłonnie. Z prawej Halina Łabędzka w roli Ireny Chełmskiej (program filmu „Bunt krwi i żelaza”).

 

W 1930 r. skończyła się epoka filmu niemego w Polsce. Lata 30 XX w. nie były już tak łaskawe dla Jabłonny jako planu filmowego. W 1931 r. planowano nakręcić w lasach Jabłonny film „Puszcza” w reżyserii Ryszarda Biske na podstawie powieści Józefa Weyssenhoffa. Pisarz jednak zdecydowanie sprzeciwił się zdjęciom w Jabłonnie i film nakręcono pod Baranowiczami w majątku Rzepichów Jarosława hr. Potockiego. W 1936 r. prasę obiegła wiadomość o przygotowywanej koprodukcji polsko-austriackiej poświęconej księciu Józefowi Poniatowskiemu. Film miał zrealizować słynny węgierski reżyser Géza von Bolváry. Część scen planowano nakręcić w Jabłonnie. Niestety, projekt ten nigdy nie został zrealizowany. Zamiast niego w 1937 r. powstał „Ułan księcia Józefa” w reżyserii Toma Konrada. Niektóre sceny filmu rozgrywały się w pałacu w Jabłonnie. Nie były to jednak oryginalne wnętrza. Zdjęcia kręcono w halach „Falangi” przy ul. Chopina w Warszawie, w których z dużym pietyzmem odtworzono wnętrze pałacu. W listopadzie 1937 r. do atelier zaproszono dziennikarzy, którym pozwolono obserwować kręcenie ostatniej sceny balowej. Zostali oni następnie odwiezieni na Pragę. Tutaj czekały sanie, które kuligiem przewiozły towarzystwo do Jabłonny. Dziennikarze zwiedzając sale pałacowe mieli możliwość porównania ich z rekonstrukcją w warszawskim atelier. Na potrzeby tego samego filmu na polach bitwy grochowskiej skonstruowano z drewna, dykty i tektury filmowe miasteczko. Kręcono tu sceny rozgrywające się na rynku i przed karczmą w Serocku. Był to pierwszy przypadek wybudowania na potrzeby polskiego filmu takiej makiety. „Ułan księcia Józefa” przetrwał do naszych czasów. Sporadycznie jest przypominany w telewizji. Można go też znaleźć w serwisach intenetowych.

Rafał Degiel

 

Ważniejsze źródła:
1. Biblioteka Narodowa DŻS XIXA 10a1, „Bunt krwi i żelaza”, według nowel Gustawa Daniłowskiego. „Kochanka Szamoty”, według noweli Stefana Grabińskiego [program filmowy], Warszawa [1927],
2. M. Pakuła, Plenery filmowe w powiecie legionowskim, „Rocznik Legionowski”, t. X, Legionowo 2017,
3. Historia filmu polskiego, t. 1: 1895-1929, red. J. Toeplitz, Warszawa 1989.