Wojenne adresy Legionowa (26): Dom na Cegielni 9 – „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat”

Art.Legionowo.październik2022

Dom Olgi Jagiełowicz na Cegielni 9, w którym ocalała 5-osobowa żydowska rodzina Zawiesińskich (fot. S. Szklarek, ok. 1974 r.)

Niewielki drewniany budynek w dawnej legionowskiej dzielnicy Cegielnia był miejscem owianym legendą. To tu w czasie II wojny Olga Jagiełowicz (1892–1950) i jej córka Danuta Szklarek (1919–1989) bezinteresownie i z narażeniem życia ukrywały przez dwa lata 5-osobową żydowską rodzinę Zawiesińskich. Uratowały ją od śmierci. Współcześnie Cegielnia już nie istnieje, a na miejscu budynku znajduje się placyk przed furtką wejściową do kościoła pw. Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa przy ul. Piłsudskiego 47.

Od lat 30. XX w. właścicielką budynku na Cegielni 9 była Olga Jagiełowicz, żona chorążego Stanisława Jagiełowicza z 2. Pułku Saperów Kolejowych, który w 1927 r. zginął w wypadku na legionowskim poligonie. Córka Jagiełowiczów – Danuta pod koniec lat 30. wyszła za mąż za Tadeusza Szklarka. Wraz z wybuchem wojny został on zmobilizowany do 14. Kompanii Mostów Kolejowych kpt. Stanisława Wiatrowskiego i wyjechał na front (walczył m.in. pod Monte Cassino). Natomiast kobiety pozostały w Legionowie i zmagały się z okupacyjną rzeczywistością. Danuta wychowywała małego synka Sławka. Ich dom znajdował się niedaleko legionowskiego getta, utworzonego przez Niemców 15 listopada 1940 r.


Dwa lata później, w czasie akcji likwidacyjnej dzielnicy żydowskiej w Legionowie do Danuty Szklarek z rozpaczliwym błaganiem o pomoc zwróciła się jej przedwojenna koleżanka Chawa Zawiesińska. Uciekła z getta pacyfikowanego przez Niemców i policję granatową. Jej dwaj bracia zostali zastrzeleni podczas ucieczki. I choć za udzielenie pomocy Żydom groziła kara śmierci, Zawiesińscy znaleźli schronienie w domu na Cegielni 9. Z Chawą nawiązał kontakt jej 22-letni brat Józef Zawiesiński. Po uzyskaniu zgody Olgi Jagiełowicz sprowadził na Cegielnię z warszawskiego getta pozostałą rodzinę, tj.: matkę – 62-letnią Sarę Zawiesińską, młodszą siostrę Jadwigę-Jehudit Zawiesińską (urodzoną w 1927 r.) oraz żonę Esterę-Edę (około 20 lat). Urządził dla nich kryjówkę w pokoju na poddaszu obok komina. Utworzył go poprzez ustawienie dodatkowej, drewnianej przegrody skracającej pokój. Jak podaje Sławomir Szklarek, powstało wówczas pomieszczenie
o szerokości 90 cm, wysokości 2,10 m i długości 2,50 m. Prowadziło do niego zamaskowane wejście od góry. Druga skrytka mieściła się pod podłogą w pokoju na parterze. Do oszalowanej piwnicy wchodziło się przez klapę przykrytą dywanem.


Wyżywienie tak wielu osób było bardzo trudne. Danuta Szklarek znalazła jednak sposób. Ponieważ znała język niemiecki, zatrudniła się w kuchni szpitala wojskowego Reserve Kriegs-Lazarett, który działał w budynkach byłego Centrum Wyszkolenia Kolejowego (współcześnie to Centrum Szkolenia Policji). Stąd wynosiła potajemnie jedzenie. Niebezpieczeństwo wykrycia 5-osobowej rodziny było duże. Niektórzy mieszkańcy Cegielni mogli domyślać się, że u chorążowej Jagiełowiczowej ktoś się ukrywa. Była to jednak zamknięta społeczność, potrafiąca zachować dyskrecję. Według relacji D. Szklarek prawdopodobnie tylko jedna z rewizji była wynikiem donosu do żandarmerii. Nie odnalazła ona ukrywających się osób, pomimo że hitlerowcy próbowali zastraszyć trzyletnie dziecko – Sławomira Szklarka.

 

Pod koniec września 1944 r., podczas wysiedlania mieszkańców Legionowa przed zbliżającym się frontem, Danucie Szklarek udało się uzyskać fikcyjne zaświadczenie o konieczności pozostania na miejscu i opieki nad chorą matką. W rzeczywistości chodziło o ukrywających się Zawiesińskich, którym groziła śmierć albo po wyjściu
z kryjówki w wyniku rozpoznania (semickie rysy), albo z głodu – po pozostaniu na miejscu bez pomocy z zewnątrz. Dzięki poparciu niemieckich sióstr ze szpitala wojskowego Danuta Szklarek uzyskała dokument zwalniający Olgę Jagiełowicz z ewakuacji jako obłożnie chorą. Była to ryzykowna gra, gdyż przepustkę wystawił 25 września 1944 r. nieświadomy niczego lekarz SS z 3. Pancernego Batalionu Łączności (SS Panzer Nachrichten Abteilung 3), należącego do zbrodniczej 3. Dywizji Pancernej SS „Totenkopf”. Jej żołnierze stacjonowali wówczas w Legionowie i przetrząsali domy. Dzięki fortelowi wszyscy ukrywający się doczekali wkroczenia Armii Czerwonej do Legionowa 28 października 1944 r. Było to dla nich realne wyzwolenie. Po tym Zawiesińscy udali się na warszawską Pragę. W późniejszych latach wyjechali do Izraela. Chawa (Stasia) Zawiesińska wyszła za mąż za Szlomo Sterdynera, natomiast Jadwiga za Jakuba Wolmana. Obie rodziny zamieszkały w Ramat-Gan koło Tel Awiwu i doczekały się potomstwa. W Giwatajim osiedlił się ich brat Józef Zawiesiński z rodziną.
Zawiesińscy i następne pokolenia wdzięczni za ratunek utrzymywali długoletnie, przyjacielskie kontakty z rodziną Szklarków. Około 1974 r. drewniany budynek na Cegielni 9 został rozebrany. W jego okolicach wybudowano bloki z wielkiej płyty. Do Legionowa sprowadzili się nowi mieszkańcy, często nieświadomi wielkiej historii tego miejsca. O heroicznej postawie Olgi Jagiełowicz i Danuty Szklarek przypomina dziś medal i tytuł „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”, który w 1983 r. nadał im izraelski Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Jad Waszem w Jerozolimie.

Jacek Emil Szczepański

Ważniejsze źródła:

  1. Archiwum ŻIH, Sekcja Odznaczeń Jad Waszem, zespół 349/24, sygn. 142. Danuta Szklarek (1982),
  2. A. Lewandowski, Sprawiedliwi wśród narodów świata, „Nasze Legionowo” 1987, nr 4,
  3. S. Szklarek, Dom na Cegielni – krótka historia, „Rocznik Legionowski” 2011, t. IV,
  4. J. E. Szczepański, Ludność żydowska w Legionowie j jej Zagłada, Legionowo 2017.

Etykiety

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 2

  1. Piękna historia. Tak nadal mało wiemy o bohaterstwie zwykłych szarych Polaków…

  2. Chętnie czytam historyczne materiały z L-wa o okolic. Szkoda, że UM L-wo nie stworzył do tej pory programu historycznych upamiętnień w terenie… Ta masa przyjezdnych z nowych osiedli, dogęszczeń, etc mogłaby się czegoś z historii miasta i PL dowiedzieć. Ale czego się spodziewać od Miasta, kt dziesiąt lat nie potrafiło stworzyć ścieżki rowerowej do Zegrza… 🙁

Dodaj komentarz