Na zimowy urlop wyjeżdżamy… w Polskę

Poland wooden sign with winter background

fot. SilesianSport

Dzieci mają obligatoryjne ferie, więc ich rodzice, chcąc nie chcąc – często biorą również przymusowy urlop. W jakim kierunku jednak się udać, gdy nie stać nas na wyjazd do ciepłych krajów albo na białe szaleństwo? Gdzie zimą można spędzić ciekawie urlop w naszym kraju?

Jak co roku większość rodziców boryka się z problemem, gdzie zaplanować zimowe ferie. Jeśli nie zimowisko, półkolonie, to co? Jeśli nie ciepłe kraje, bo za drogo, nie narty, bo to również duży wydatek, zwłaszcza dla rodziny liczącej więcej niż jedno dziecko, to gdzie? Zawsze do wyboru pozostaje… Polska. Wbrew pozorom nie tylko na nartach spędza się w naszym kraju zimowy wypoczynek. Jest bowiem wiele miejsc, które można odwiedzić i zwiedzić bez desek na nogach.

Łyżwy, kulig, zjeżdżalnie i… Dziki Zachód

Karpacz i Zakopane to dwa kierunki, gdzie poza białym szaleństwem na stokach, można również ciekawie spędzić czas, jeżdżąc na łyżwach, biorąc udział w kuligach, psich zaprzęgach czy śmigając po torze bobslejowym. Nie będą się tu też nudzić ci, którzy lubią zmagania w postaci zdobywania górskich szczytów. Czeka na nich m.in. Gubałówka, Śnieżka czy Kasprowy Wierch. W Karpaczu bardzo ciekawym budynkiem jest świątynia Wang, jedyny w Polsce tego rodzaju obiekt należący do zabytków skandynawskiej architektury romańskiej. Za to miłośnicy Dzikiego Zachodu mogą tu szukać przygód w Western City. Amatorzy wodnych atrakcji z kolei świetnie będą się bawić w zakopiańskim aquaparku. Dzika rzeka, bicze wodne, kaskady, zjeżdżalnie to zabawa i wyzwanie nie tylko dla najmłodszych.

Spacery, termy i dinozaury

Wyjątkowe widoki na Tatry, Pieniny, Gorce czy Babią Górę czekają na miłośników rodzinnych wędrówek w Bukowinie Tatrzańskiej. Są tam łatwe trasy spacerowe, a i prawdziwego górala można również spotkać, zwiedzając ten zakątek Polski. Bukowina słynie również ze swoich term. W podobnym klimacie można spędzić ferie w Krynicy Górskiej.

Inną wyjątkową atrakcją dla dzieci będzie wyprawa do Parku Jurajskiego w Bałtowie na Kielecczyźnie. To miejsce, które aktywnie działa także w grudniu, styczniu i lutym. Znajduje się tu m.in. ścieżka edukacyjna, muzeum czy zwierzyniec. Nie trzeba być miłośnikiem wymarłych gadów, aby się tu dobrze bawić.

Na spotkanie żubrom i historii

Zimowa aura nie stoi również na przeszkodzie, aby wybrać się na spotkanie z żubrami zamieszkującymi Puszczę Białowieską. Pod okiem przewodnika można zabawić się w tropiciela zarówno tych zwierząt, jak i innych mieszkańców puszczy.

A co może zaoferować Jura Krakowsko-Częstochowska? Podobnie jak latem, i zimą można udać się na wyprawę np. Szlakiem Orlich Gniazd, który rozpoczyna się od Sanktuarium NMP na Jasnej Górze w Częstochowie, a kończy się na krakowskim Wawelu. Po drodze warto obejrzeć m.in. Zamek w Olsztynie, Mirowie, Bobolicach czy w Ojcowie.

To oczywiście tylko kilka przykładów. W każde z tych miejsc dostać się można różnymi środkami lokomocji: samochodem, pociągiem czy autobusem. W dwóch ostatnich przypadkach w celu wyszukania najdogodniejszych i najtańszych połączeń komunikacyjnych warto skorzystać z wyszukiwarek takich jak np. goeuro.pl. Automatycznie wskażą nam najlepsze rozwiązania wraz z różnymi propozycjami cenowymi.

Lokalnie też może być ciekawie

Jak pokazuje badanie przeprowadzone przez PRNews.pl pt. „Barometr Providenta” w styczniu 2015 roku ponad 70 procent dzieci w wieku szkolnym nie wyjechało w tym roku nigdzie na ferie, ponieważ rodzice woleli odłożyć pieniądze na wakacje letnie. Ponadto w większości (53 procent respondentów) przyznali, że gdyby nie ferie zimowe, to wybraliby inny termin urlopu. Jeśli jednak decydują się na wydatek w tym okresie, to jest to kwota 2-3-krotnie mniejsza niż na urlop latem (źródło: http://prnews.pl/wiadomosci/nie-wyjezdzamy-na-ferie-zimowe-i-odkladamy-na-wakacje-6550282.html). Ten raport obrazuje, że ferie zimowe to jednak większy problem finansowy i czasowy dla rodziców w porównaniu do wakacji letnich.

Tym, którzy nie dostaną rodzinnego urlopu lub nie mają środków na to, aby go sfinansować, pozostaje zagospodarowanie czasu swoim pociechom w miejscu zamieszkania. I tu na ratunek przychodzą lokalne atrakcje. Na szczęście, jak co roku, zarówno ośrodki kultury i sportu w Legionowie, Jabłonnej, Nieporęcie, Serocku i Waliszewie szykują ofertę zajęć plastycznych, teatralnych czy sportowych, połączonych z wyjazdami na różne wycieczki. Na nudę nie będzie można narzekać!