3. edycja Wieliszewskiego Crossingu rozpoczęta! W Komornicy przy zaporze w Dębem odbył się pierwszy etap, zimowy, zorganizowany przez Urząd Gminy Wieliszew. Start i meta dla rowerzystów i biegaczy była usytuowana na terenie Liceum Ogólnokształcącego przy ulicy Nasielskiej, na bieżni stadionu.
630 uczestników! Ponad 200 rowerzystów, ponad 300 biegaczy – robi wrażenie. Oznacza to, że Wieliszewski Crossing przypadł do gustu amatorom biegania i rowerzystom. Część z uczestników rywalizowała najpierw w rowerowym wyścigu na czas, a następnie pokonała trasę biegiem. Wielkie brawa. Trasa nie należała do najłatwiejszych. Po rundzie na stadionie zrobiło się dosyć wąsko. Następnie uczestnicy musieli przebrnąć przez piaszczysty teren, potem błoto. Najlepszym fragmentem trasy był wał narwiański, ale tam wiało prosto w twarz.
Kolarstwo MTB – 13,78km
Uczestnicy wyścigu MTB rywalizowali na dwóch pętlach. Wśród mężczyzn najlepszy czas przejazdu uzyskał Paweł Czarnecki z Warszawy (Klub Kolarski Żoliber), który pokonał trasę w 30:01. 49 sekund gorzej zaprezentował się Kamil Kuszmider z Płońska (TRW Cloudware Team), co dało mu drugą lokatę. Trzeci czas przejazdu należał do klubowego kolegi Kuszmidera, Michała Kostrzewy z Radomia, który zanotował na mecie czas 31:30. Wśród kobiet triumfowała Joanna Gumieniak z Warszawy (Bike Atelier Team), która trasę pokonała w 38:05. Drugą zawodniczką wyścigu okazała się Magdalena Kosko z Wołomina (Klinika Rowerów), która do zwyciężczyni straciła równo dwie minuty. Najniższy stopień podium przypadł Ewelinie Bojdzińskiej z Warszawy (Girls On Bikes Team). Jej czas to 40:29.
Bieg – 7,17km (trasa dla biegaczy liczyła ok. 8km)
Z lekkim opóźnieniem do rywalizacji ruszyli biegacze. Do zwycięstwa było kilku faworytów. Na pewno do tego grona należało zaliczyć pierwszego zwycięzcę crossingu Jacka Wichowskiego, czy Marka Dzięgielewskiego, który triumfował w drugiej edycji. Szyki chciał im pomieszać utalentowany Rafał Szymborski. I ta trójka wiodła prym w pierwszej odsłonie trzeciej edycji Wieliszewskiego Crossingu. Zdecydowanie najlepszym okazał się Wichowski z Pomiechówka (Medicover Runners), który przebiegł trasę w 26:03. Drugie miejsce przypadło Szymborskiemu z Góry (Wieliszew Heron Team), który uzyskał czas 26:41. Trzeci linię mety przekroczył Dzięgielewski z Dłużniewa (KB im. P. Sękowskiego w Płońsku) – 27:25. Wśród kobiet najlepszą okazała się Edyta Lewandowska z Olsztyna (E.L.ite Sport Mennica), która przebiegła dystans w 31:19. Drugą zawodniczką zimowego crossingu okazała się Aleksandra Pucek-Mioduszewska z Warszawy (Ortoreh Team), która straciła do Lewandowskiej 4 minuty i 37 sekund. Trzecie miejsce przypadło Agnieszce Żuraniewskiej z Warszawy (Trucht Tarchomin Team) – 36:28.
Pełne wyniki zawodów, w tym drużynówka i duathlon, znajdziecie na stronie Czasomierzyka, a teraz głos oddajmy uczestnikom:
Stanisław Jończyk – Serock Biega z Hotelem Narvil
Trzecia edycja Crossingu Wieliszew rozpoczęta. W tym roku również nie zabrakło zawodników z grupy biegowej Serock Biega z Hotelem Narwil. Jest to bardzo fajna impreza biegowa i zawsze jest wesoło. Biegacze dopisali – wielkie brawa i gratulacje dla Pana wójta gminy Wieliszew, Pawła Kownackiego, i wszystkich tych, którzy biorą udział w organizacji i zabezpieczeniu całej świetnej imprezy.
Andrzej Ignatowicz – Trucht Tarchomin Team
W Wieliszewskim Crossingu startujemy od pierwszej edycji. To dla nas szczególna impreza. Z naszego rejonu blisko i mamy same dobre wspomnienia. W ubiegłym roku jako klub zdobyliśmy drużynowo najniższy stopień podium. W tym roku zmobilizowaliśmy się szczególne. Nawet tydzień przed biegiem zrobiliśmy w kilka osób rekonesans trasy, jednak pogubiliśmy się zupełnie. Trochę się obawialiśmy jak to będzie w czasie biegu z oznaczeniami, ale już od samego początku czuliśmy się wyjątkowo. Na miejsce gdzie parkowaliśmy samochody zostaliśmy doprowadzeni jak VIPy. Na każdym zakręcie stał strażak kierujący nas w odpowiednią stronę i pod konkretne drzewo. Trasa biegu oznaczona była idealnie. Ilość służb i wolontariuszy na niej pobiła o wiele większe imprezy. Zabezpieczenie medyczne perfekcyjne. Jeden z naszych kolegów nieszczęśliwie skręcił nogę, służby medyczny przybyły momentalnie i kolega został odwieziony na linię mety. Za nią też bardzo czule opiekowano się każdym potrzebującym pomocy. Sportowo również jesteśmy bardzo zadowoleni. 2 miejsce drużynowo w biegu, tuż przed gospodarzami bardzo nas cieszy. Różnica minimalna i wiemy, że walka o podium będzie się toczyła do samego końca. Startowanie w tak dobrze zorganizowanych zawodach to przyjemność i z wielką chęcią będziemy tu wracać. Do zobaczenia!
Małgorzata Pydyn – Bravehearts Legionowo
Jedyne co mogę powiedzieć, że była to bardzo trudna trasa, piaszczysta, z błotem, ale mam ogromny sentyment to tych biegów. Oczywiście trzeba zaznaczyć bardzo dobrą organizację imprezy! Brawa dla tych, którzy zabezpieczali i działali na rzecz udanego biegu.
Agnieszka Warzecha – Biegam Na Tarchominie
Wieliszewski Crossing czas zacząć. Dziś edycja zimowa, chociaż aura raczej oszczędziła zawodników. Jak na tę porę roku było ciepło, a po ostatnim śniegu nie było śladu. Chociaż Narew jeszcze na tyle skuta lodem, że po trasie mogliśmy obserwować rybaka spacerującego po lodzie. Tym razem zamiast ślizgawki mieliśmy parę błotnych kałuży, w których grzęzły buty. Takie już uroki biegów crossowych. Osobiście mam wielki sentyment do biegów organizowanych na terenie gminy Wieliszew. Wracam tutaj z wielką przyjemnością, tak jak moja zaprzyjaźniona grupa Biegam na Tarchominie, która i tym razem stawiła się w licznym gronie na starcie. Jak dla mnie organizacyjnie zawody na wysokim poziomie, w przemiłej atmosferze, pomimo wymagającej trasy. Także do zobaczenia w kwietniu na wiosennej edycji biegu.
Dominik Czyż – Serock Biega z Hotelem Narvil
Wieliszewski Crossing to mój ulubiony cykl imprez biegowych. Edycja zimowa to świetny moment na zweryfikowanie swojej formy przed wiosennymi biegami. Leśne trasy są zdecydowanie bardziej wymagające od asfaltowych z uwagi na przewyższenia, piach, błoto oraz wszechobecne gałęzie, pnie i konary. Organizacja biegu jak zwykle rewelacyjna, szatnie, depozyt, punkt gastronomiczny. Na plus zasługuje również miejsce organizacji eventu – szkoła, która o tej porze roku daje biegaczom możliwość przygotowania się do biegu i odpoczęcia po nim w ogrzewanych pomieszczeniach. Jestem bardzo zadowolony ze swojego wyniku, gdyż całą trasę pokonałem poniżej 05:45 min/km. Nie spodziewałem się takiej formy, stąd osiągnięty wynik jest dla mnie dodatkową motywacją do dalszych treningów.
Patryk Kościelski – BiegamBoLubię Legionowo
Wieliszewski Crossing zimowy potraktowałem jako mocny trening tempowy. Jest to kolejny bieg w styczniu, i choć nie było śniegu, nie jest to moja ulubiona pora roku na bieganie. Trasa dobrze oznakowana, choć miejscami trudna i nieco dłuższa niż w założeniach. Oprócz kilkuset „bonusowych ” metrów mocno dały mi się we znaki silne porywy wiatru na wale. Ogólnie jestem zadowolony ze swojej formy i osiągniętego wyniku (11 miejsce – przyp. red.), a także ze swojej żony Agnieszki, która pomimo choroby uzyskała niezły czas zdobywając punkty dla BBL Legionowo.
Paweł Kownacki – Wieliszew Heron Team, wójt gminy Wieliszew
Najbardziej cieszy frekwencja, gdyż to jest najlepsze potwierdzenie, iż dążymy dobrą drogą. Robimy imprezę dla wszystkich dużych i małych, kolarzy i biegaczy. Choć nie stawiamy dużego akcentu na wyniki, to jednak pojawiają się bardzo zacni zawodnicy, którzy inspirują nas śmiertelników do dalszych treningów. Ale najważniejsze, że staramy się aby wszyscy uczestnicy czuli się podczas imprezy jak zwycięzcy. A czy to się udaje powinni potwierdzić zawodnicy. Liczę na podobną frekwencje podczas kolejnych edycji.
Rowery – galeria
Bieg – galeria