W niedzielę w Legionowie odbyła się dosyć nietypowa impreza biegowa – Miejski Bieg z Przeszkodami. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Teraz uzupełnienie relacji w oczach organizatorów, Sławka Jagnyziaka i Daniela Burdzy, reprezentujących Bestie OCR Legionowo.
Niedzielna impreza przyciągnęła wielu amatorów biegów przeszkodowych, a miejska dżungla okazała się przeszkodą… do pokonania. Poniżej wyniki:
Drużynowo : 1. Bravehearts Legionowo, 2. Satori, 3. Bestie OCR Legionowo.
Mężczyźni OPEN: 1. Krystian Kołodziej – Ninja Warrior Team, 2. Damian Ebert – Bestie OCR Legionowo, 3. Paweł Kozłowski – Bravehearts Legionowo.
Kobiety OPEN: 1. Aneta Duda, 2. Patrycja Bereznowska, 3. Sylwia Podczaska – Bestie OCR Legionowo.
Najlepszy Legionowianin: Damian Ebert- Bestie OCR Legionowo.
Najlepsza Legionowianka: Aneta Duda.
Okiem organizatorów – Sławka Jagnyziaka i Daniela Burdzy
Pomysł na bieg miejski kiełkował już długo w naszych głowach. Zdawaliśmy sobie sprawę jak trudna będzie realizacja biegu w miejscu, gdzie wszystko tętni życiem, a nie chcieliśmy zamykać ulic i paraliżować miasta. Biegów przeszkodowych jest mnóstwo, wszystkie zazwyczaj są organizowane w przestrzeni wolnej od zabudowań. Chcieliśmy dać zawodnikom coś nowego, coś nie będzie sztampowe, zaskoczy ich, a nawet i momentami rozbawi. Nie kładliśmy nacisku na rywalizację. Promując ten bieg stawialiśmy na wzajemne wsparcie, integrację i dobrą zabawę. Najważniejsze jednak było bezpieczeństwo. Pomysły na przeszkody po części mieliśmy już gotowe, bazując na tych z którymi sami się mierzyliśmy na trasach innych biegów, ale część z nich wpadała nam do głowy podczas tworzenia trasy. I tak w samym środku targu, gdzie toczył się handel, stanęły wraki samochodów, po których zawodnicy mogli przebiegać zarówno po nich jak i przez ich wnętrze. Zaskoczeniem dla niektórych było przejście przez środek śmietnika, które wcale nie należało do najłatwiejszych. Co poniektórzy mogli przypomnieć sobie lata młodości, przebiegając przez szkoły do których uczęszczali. Sam start był też zaskakujący, podczas którego zawodnicy musieli podbiec po rowery, ale nie po to aby na nich pojechać, ale żeby z nimi przebiec pewien dystans, trzymając go na rękach. Były tez przeszkody, które spotykamy na największych imprezach OCR w Polsce i zagranicą, także każdy znalazł coś dla siebie. Pozytywny odbiór biegu przerósł nasze oczekiwania. Nie było by jednak tego sukcesu gdyby nie wspaniali ludzie z naszego klubu i nie tylko, którzy bezinteresownie pomogli nam w realizacji tego wydarzenia. Chcielibyśmy z tego miejsca podziękować wszystkim którzy pomogli w realizacji tego niesamowitego wydarzenia m.in firmie ZYMETRIC Sp. z o.o. Generalnemu przedstawicielowi marki Midea w Polsce, firmie ProReh – rehabilitacja i fizjoterapia, cateringowi dietetycznemu Sportlife, Strefie mocy, a także zawodnikom, którzy tego dnia byli z nami i stworzyli wspaniałą atmosferę.