To już trzecie spotkanie na Wieliszewskiej Trasie Crossowej w Lasach Legionowskich na Uroczysku Poniatów, zorganizowane przez Wojciecha Kisielińskiego, biegacza Wieliszew Heron Team. Tym razem uczestnicy biegu pomagali Oskarowi w zbieraniu funduszy na operację lewej ręki w Paley Instytute w USA.
Kolejne, już trzecie charytatywne bieganie po Wieliszewskiej Trasie Crossowej, zebrało na starcie przeszło 60 osób, które nie tylko chciały pokonać około 12,5km trasę z przewyższeniami ponad 200 metrów, ale także pozwoliło na zbiórkę funduszy dla Oskara, który urodził się z licznymi wadami rozwojowymi, w tym z niedorozwojem ręki lewej, w której brakuje kości przedramienia i stawu nadgarstka, kościozrostem zaczątka kości łokciowej, a dodatkowo palce młodego chłopaka są zniekształcone. Niestety w Polsce, po wielu operacjach, nikt nie jest w stanie mu więcej pomóc. Szansą jest operacja w USA, na którą potrzeba zebrać około 220 tysięcy złotych. – Od pięciu lat sama wychowuję Oskara i samodzielnie borykam się z jego leczeniem i rehabilitacją , która nie przyniosła żadnej poprawy. Ręka Oskara uległa większej deformacji po ostatniej operacji w Polsce. Jedyną szansą jest rekonstrukcja ręki tj. wyprostowanie jej i ułożenie rotacyjne a także istnieje możliwość wyhodowania w laboratorium własnego stawu łokciowego, który Oskar miałby do końca życia, bez przyjmowania leków przeciw odrzutowych – mówi mama Oskara, pani Marta. I dodaje: Chciałabym, by mój syn był szczęśliwy, dlatego proszę o pomoc dla niego. Dlatego też podajemy numer konta, na który można przesyłać wpłaty:
Fundacja Dzieciom ‘’Zdążyć z Pomocą’’ ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa tytułem; 23 709 Oskar Dziubka – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia o następujących numerach;
42 2490 0005 0000 4600 7549 3994 – darowizny w polskich złotych,
PL 90 2490 0005 0000 4530 9858 4994 (kod SWIFT (BIC);ALBPPLPW) – darowizny w dolarach amerykańskich,
PL 82 2490 0005 0000 4600 7337 4309 (kod SWIFT (BIC); ALBPPLPW) – darowizny w Euro.
Wspaniała pogoda na koniec lata
Tego chyba nikt się nie spodziewał. To był bardzo ciepły, piątkowy, wrześniowy wieczór. Kilkudziesięciu śmiałków, przy świetle czołówek, ruszyło na pagórkowatą, niełatwą trasę, znaną z Wieliszewskiego Crossingu. WTC i tym razem pokazała pazurki. Nie jedna osoba zaliczyła wywrotkę, ale nikomu nic się nie stało i każdy dotarł do mety w dobrym humorze i zdrowiu. No może nie licząc czarnych nóg czy rąk, a nawet twarzy… Jednak to na mecie rekompensowały specjały przygotowane przez przyjaciół Wojtka i Magdy Kisielińskich. Nie chciałbym nikogo pominąć, kto pomagał przy organizacji, więc napiszę tylko: WIELKIE BRAWA DLA WAS!
Okiem organizatora Wojciecha Kisielińskiego
Kolejny raz udało się namówić dużą grupę zapaleńców biegowych do stawienia się ciemną nocą w środku lasu i zmierzenia się z kilkunastoma kilometrami ciemnych leśnych ścieżek. Dzięki pomocy wolontariuszy ponownie wszystko zagrało tak jak poprzednio. Za sprawą nieocenionego Piotra Mostowca noc nie była taka ciemna, a w leśnej głuszy towarzyszyła nam muzyka, która na leśne spotkanie, przygotowała córka Piotra, Zuzia. Najważniejszy cel też został osiągnięty. Oskar i jego mama Marta zebrali kolejne środki na kosztowną operację i przekonali się jak biegacze potrafią się bawić swoją pasją. Dziękuję wszystkim, którzy biorą udział w tym przedsięwzięciu, bo dajecie mi motywację do kolejnych edycji.
Galeria Piotra Mostowca
Galeria Powiatowej
