Wicemistrzynie Polski przyjechały do Legionowa, by w najgorszym wypadku zdobyć punkt, który pozwoliłby im znaleźć się w półfinałach rozgrywek. Jednak na pewno dobrze pamiętały, że na własnym terenie uległy legionowiankom i chciały się całkowicie zrehabilitować za porażkę ze stycznia.
W pierwszym secie kibice byli świadkami niesamowitego pościgu podopiecznych trenera Piotra Olenderka, które przegrywały już 16:22. Jednak wtedy na plac gry weszła Aleksandra Rasińska i dała drużynie punkt w ataku i w bloku. W tym czasie dobre akcje zaliczyła również Klaudia Alagierska i zbyt pewne siebie łodzianki zaczęły tracić przewagę. Na świetlnej tablicy pojawił się remis 23:23. Szkoda, że w tym momencie zespół Budowlanych obudził się. Ataki Julii Twardowskiej i Kai Grobelnej dały zwycięstwo łodziankom.
Legionovia wygrała drugiego seta
W kolejnej odsłonie pojedynku na parkiecie Areny Legionowo lepiej czuły się gospodynie. Szybko osiągnęły sześciopunktowe prowadzenie (10:4), w pełni kontrolując wynik do samego końca drugiego seta. Funkcjonował blok, były też asy serwisowe. Była też lepsza gra w ataku spowodowana lepszym przyjęciem. Dzięki temu, po 20 minutach, na świetlnej tablicy pojawił się remis 1:1. I tylko można żałować, że w pierwszym secie legionowianki nie zadały ostatecznych ciosów w końcówce.
Łodzianki w czwórce
Podopieczne Błażeja Krzyształowicza poukładały swoją grę w kolejnych dwóch setach. Najpierw wygrały 25:19, mimo że do stanu 15:15 obie drużyny pokazały walkę i chęć wygrania trzeciej odsłony pojedynku. Następnie przypieczętowały swoje zwycięstwo 3:1, wygrywając czwartego seta 25:22. Dzięki temu są już pewne gry o medale w sezonie 2017/2018.
Legionovia Legionowo – Grot Budowlani Łódź 1:3 (23:25, 25:15, 19:25, 22:25)
Legionovia Legionowo: Szpak, Mielczarek, Pacak, Jasek, Damaske, Alagierska, Adamek (L) oraz Grabka, Rasińska, Bączyńska, Wójcik.
Grot Budowlani Łódź: Vincourova, Twardowska, Kąkolewska, Grobelna, Grajber, Polańska, Witkowska (L) oraz Muszyńska, Cutura, Polak, Muszyńska.