Legionovia Legionowo. Dramat w pięciu aktach…

legionovia-dąbrowa

Legionovia Legionowo (fot. GP/MM)

Końcówka piątego seta. 14:11 dla Legionovii. Pozostało czekać na ostatni punkt, by wznieść ręce w geście radości. Jeden jedyny punkt, który dałby dwa punkty legionowskim siatkarkom w końcowym rozrachunku… tak się nie stało.

Obie drużyny od początku sezonu nie imponowały swą grą. Obie znajdowały się w strefie podwyższonego ryzyka, czyli w grupie drużyn, które muszą liczyć się ze spadkiem z najwyższej ligi rozgrywkowej.

Raz jedne, raz drugie

Pierwsze dwa sety to różne odsłony pojedynku. W inauguracyjnej partii lepsze wrażenie sprawiały miejscowe siatkarki, które wygrały seta 25:18. Na nic były przerwy na żądanie trenera Piotra Olenderka. Legionowianki nie były w stanie dogonić rywalki. Jednak w drugiej odsłonie tego pojedynku sytuacja się odwróciła. Paulina Szpak zaskoczyła „Pałacanki” swoją urozmaiconą zagrywką i Legionovia prowadziła na samym początku 5:0. Wypracowana przewaga dała nadzieję na doprowadzenie do remisu. I tak się stało. Zespół z Mazowsza doprowadził do wyniku 1:1.

Wyszły na prowadzenie, bydgoszczanki doprowadziły do tie-breaka

Po dziesięciominutowej przerwie legionowianki nie straciły animuszu. Znów świetnie otworzyły wynik, prowadząc 6:1. Tym razem jednak Pałac doprowadził do remisu 10:10. Chwilowa lepsza gra Pałacu skończyła się jak pstryknięcie palcami. Legionovia zdobyła sześć punktów z rzędu i nie oddała prowadzenia do końca seta. W czwartym secie obie drużyny od początku walczyły na pograniczu remisu, ale od przerwy na żądanie dla legionowskiej drużyny przy stanie 7:7 stało się coś nieoczekiwanego dla przyjezdnych. Te straciły 10 punktów z rzędu i nie było już mowy o wygraniu tego spotkania za trzy punkty.

Dramat…

To był bardzo zacięty i wyrównany set! Do stanu 5:5 walka była bardzo zacięta i ciężko było powiedzieć, która drużyna jest bliżej zainkasowania dwóch punktów. Od tego momentu inicjatywę złapały legionowianki. Najpierw prowadziły jednym punktem, potem dwoma, a gdy Sandra Szczygioł źle zaserwowała, wygrana Legionovii była na wyciągnięcie ręki. „Novia” prowadziła w tym momencie 14:11 i… nie zdobyła już tego dnia punktu. W tym momencie największy wpływ na wygraną Pałacu miała Ukrainka Natalia Misiuna. To dzięki jej świetnej grze w ataku i w bloku „Pałacanki” mogły cieszyć się ze zdobycia dwóch punktów.

KS Pałac Bydgoszcz – Legionovia Legionowo 3:2 (25:18, 16:25, 17:25, 25:16, 16:14)

KS Pałac Bydgoszcz: Mazurek, Krzywicka, Kuligowska, Różyńska, Misiuna, Szczygioł, Jagła (L).

Legionovia Legionowo: Szpak, Mielczarek, Damaske, Wójcik, Alagierska, Jasek, Korabiec (L).