Legionovia na własnym parkiecie dwa razy wygrała z Energą MKS Kalisz w stosunku 3:1. Jadąc nad Prosnę była faworytem i nie zawiodła. Po raz trzeci wygrała, po raz trzeci 3:1. Brawo!!!
Jednak pierwszego seta wygrał zespół z Kalisza. Nie miał nic do stracenia. Chciał zminimalizować straty i przedłużyć rywalizację o miejsce w Lidze Siatkówki Kobiet. Kaliszanki prowadziły już 17:11, ale podopieczne trenera Piotra Olenderka rzuciły się w pościg. Niewiele brakowało, a udany, bo ostatecznie przegrały batalię w pierwszej partii 23:25.
Pozostają w Lidze!
W kolejnej odsłonie pojedynku na parkiecie w Kaliszu panowała tylko i wyłącznie Legionovia. Od początku do końca tej części gry legionowianki dyktowały warunki gry i pewnie wygrały seta do 17. Może słabiej zaczęły w kolejnym secie, bo przegrywały 0:3, ale chwilę później na świetlnej tablicy wynik był z goła odmienny. Legionovia zdobyły siedem punktów z rzędu. Taki moment był motorem napędowym legionowskich siatkarek, które do stanu 18:14 utrzymywały niezłą koncentrację w swoich akcjach. Wtedy to MKS doprowadził do remisu i zanosiło się na emocjonującą końcówkę. Ta padła łupem legionowianek, które w tym momencie były o krok od wygrania barażowej potyczki. Ostatni set to prowadzenie siatkarek z Mazowsza od początku… do końca! One wiedziały, że tego dnia kaliszanki nie dadzą rady wydrzeć im zwycięstwa. Utrzymywały przewagę przez cały set czwarty i mogły się cieszyć z wygranej 25:18!!!
Energa MKS Kalisz – Legionovia Legionowo 1:3 (25:23, 17:25, 21:25, 18:25)
Legionovia Legionowo: Jasek, Mielczarek, Pacak, Damaske, Mikołajewska, Wójcik, Bączyńska, Grabka, Alagierska, Szpak, Korabiec (L), Adamek (L).