Ostatnia kolejka sezonu zasadniczego. Wielkie emocje nie tylko w Legionowie. Wyniki innych spotkań mogły zadecydować o być, albo nie być. To była gorąca kolejka Ligi Siatkówki Kobiet!
Skupmy się na Legionovii, której zadaniem było wygrać spotkanie, by myśleć o pozostaniu w Lidze Siatkówki Kobiet nawet bez gier barażowych. Jedak po po pierwszym secie nie było do śmiechu, mimo że legionowianki nie grały źle i walczyło do końca o odwrócenie niekorzystnego wyniku. Na innych parkietach, gdzie toczyły się równolegle inne spotkania, wyniki nie układały się po myśli Legionovii.
Jeszcze bardziej zmotywowane!
W kolejnej partii Legionovia, nie mająca nic do stracenia, rozbiła bielszczanki do 15. Podniosło to morale w drużynie do tego stopnia, że trzeci set również padł łupem podopiecznych trenera Piotra Olenderka. Gdyby mecz zakończyły wygraną 3:1 to legionowianki… nie musiałyby grać w barażach! Niestety BKS wygrał czwartego seta i znów zrobiło się nerwowo, choć po innych wynikach wiadomo było, że Legionovia nie zajmie dwóch ostatnich miejsc w tabeli, grożących spadkiem z ligi.
Tie-break ustalił tabelę
W nim gospodynie zagrały z większą determinacją niż rywalki. Na zmianę stron prowadziły 8:5. Utrzymały swoją przewagę za sprawą Magdaleny Damaske, która atakowała bardzo skutecznie w tej części gry. Radości po wygranej nie było końca, jednak już trzeba myśleć o barażach z Pałacem Bydgoszcz. Dzięki wygranej w ostatnim meczu legionowianki mają lepszą sytuację wyjściową, bo zaczynają grę na własnym parkiecie i w razie trzeciego spotkania, powrócą do Legionowa na ostateczne rozstrzygnięcie.
Legionovia Legionowo – BKS Profi Credit Bielsko-Biała 3:2 (23:25, 25:15, 25:21, 22:25, 15:11)
Legionovia Legionowo: Damaske, Bączyńska, Pacak, Mielczarek, Szpak, Alagierska, Adamek (L), Jasek, Grabka, Rasińska, Wójcik, Korabiec (L).
BKS Profi Credit Bielsko-Biała: Świrad, Mucha, Różański, Mancuso, Nowicka, Sobolska, Lemańczyk (L), Zakościelna, Grant, Pleśnierowicz.
