Siatkarki Legionovii podejmowały w Arenie KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, który wyprzedzał legionowski zespół o 3 punkty. Zapowiadał się więc mecz z gatunku tych za sześć punktów.
Na pewno wiadomością dnia nie była wygrana siatkarek po… tie-breaku, a zmiana na stanowisku trenera Legionovii. O ile portale siatkarskie przebąkiwały, że trenera Roberta Strzałkowskiego wspomoże Maciej Bartodziejski, okazało się, że były asystent głównego trenera bełchatowskiej Skry, oraz trener ŁKS Commercecon Łódź będzie głównym decydentem podczas spotkania z KSZO (i kolejnych). Do tego spiker zawodów zapowiedział, że Aleksandra Rasińska, znakomita atakująca legionowskiego zespołu, zagra jako libero. Chyba nikt nie spodziewał się, że borykająca się z kontuzją popularna „Rasia” zastąpi Annę Korabiec czy Adriannę Adamek, która nota bene nie przywdziała dziś koszulki libero. Żart nie udał się prowadzącemu zawody.
Zagrały ze zdwojoną siłą… przez pierwsze dwa sety
Na pewno dwa premierowe sety przyniosły wiele radości niewielu kibicom zgromadzonym w Arenie Legionowo, bo legionowianki zagrały w nich dobrą siatkówkę. Przeważnie przy zmianie trenera bywa, że u grających wyzwalają się dodatkowe pokłady sił… i chęci, by pokazać się trenerowi z jak najlepszej strony. Nie inaczej było w niedzielne wczesne popołudnie. Legionovia, mimo początkowych problemów, zebrała się do gry. W pewnym momencie gry Iga Chojnacka pokazała jak skutecznie gra się w bloku, a Monika Bociek była nie do zatrzymania w ataku. W drugim secie Legionovia nie spoczęła na laurach. Od początku partii narzuciła swój styl gry i prowadziła od pierwszej piłki do ostatniej. Dlatego też po dwóch setach prowadziła 2:0 i wydawało się, że spotkanie potrwa jeszcze około 20-25 minut.
Wróciły do gry!
Siatkarki z Ostrowca Świętokrzyskiego odwróciły losy spotkania i doprowadziły do tie-breaka. Choć jeszcze w końcówce trzeciego seta była realna szansa na skończenie spotkania przez legionowianki, które przy stanie 21:22 nie potrafiły już zdobyć punkty w tej fazie gry. Szkoda. Siatkarki KSZO poszły za ciosem i wygrały seta numer cztery. Początek jednak nic nie wskazywał, że rywalki Legionovii będą w stanie doprowadzić do remisu, bo „Strzałki”… (uppss) podopieczne trenera Bartodziejskiego prowadziły już 8:4. KSZO doprowadziło do remisu po 12 i od tego momentu przejęło inicjatywę. KSZO wygrało seta do do 17, zapewniając sobie co najmniej punkt.
Tie-break dla…
No właśnie. Jak to bywało w tym sezonie w piątym secie Legionovia przeważnie schodziła z placu gry ze spuszczonymi głowami. Na sześć spotkań, pięć razy musiały uznać wyższość swoich przeciwniczek. Dlatego też z ogromną ulgą wszyscy sympatycy legionowskiej drużyny przyjęli fakt, że Legionovia wygrała piątego seta! Od początku prowadziła, przy zmianie stron czterema punktami, by wygrać tie-breaka 15:9!
Legionovia Legionowo – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:2 (25:21, 25:20, 21:25, 17:25, 15:9)