W miniony weekend wszyscy kibice Siódemki Legionovia mogli w końcu zobaczyć w akcji drużynę prowadzoną przez trenera Wojciecha Lalka. Niestety nasze zawodniczki zdołały wygrać zaledwie jedno spotkanie i ostatecznie zajęły piąte miejsce w III Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Legionowo.
Spokojnie, to dopiero początek
W wywiadzie udzielonym tydzień temu Gazecie Powiatowej, szkoleniowiec Siódemki podkreślał, że towarzyskie turnieje są jedynie formą przygotowań do sezonu i nie zawsze chodzi w nich o ostateczne zwycięstwo. Wszyscy, którzy zdecydowali się przyjść w ostatni piątek, sobotę lub niedzielę na Arenę i zobaczyć którykolwiek ze spotkań, z pewnością przyznają, że drużyna nie prezentuje formy, na którą ją stać i którą oczarowała kibiców w zeszłym sezonie. Pierwszy mecz turnieju był pojedynkiem Siódemki z Jedynką Aleksandrów Łódzki, a więc drużyną pierwszoligową – od początku w grze gospodyń widać było jednak nerwowość, problemy z przyjęciem i nieco błędów przy zagrywce – jednak mimo słabej gry, Siódemka zdołała wygrać tę partię. O wiele lepiej siatkarkom z Legionowa poszło już w drugim i trzecim secie, kiedy to zwyciężyły do 11 i do 19, a błędy z pierwszej części gry poszły w zapomnienie. Niestety w drugim spotkaniu tego dnia powróciły – bolesna i zasłużona porażka 3:0 z Pałacem Bydgoszcz ostatecznie potwierdziła, że słaba gra z Jedynką nie była tylko błędem przy pracy. Jednocześnie na własnej skórze mogliśmy się przekonać o tym, że istnieje znacząca różnica między ekstraklasą i pierwszą ligą – póki co, Siódemka znajduje się pomiędzy nimi – nie ma problemów z pokonywaniem (nawet w słabej formie) pierwszoligowców, ale zespoły ekstraklasowe stawiają o wiele większe wymagania. Solidny łomot Siódemka zebrała też w pierwszym secie starcia z Budowlanymi Łódź, kiedy to uległa przyjezdnym 25:14 – oprócz 3 dobrych zagrywek Bawoł i 2 ataków Michajlenko i Sołodkowicz, właściwie cała reszta gry Siódemki była masą błędów – przyjęcie zagrywki było słabe, ataku nie było wcale, a rozegranie było niedokładne. Drugi i trzeci set to okresy świetnej walki obu drużyn. Jak za sprawą czarodziejskiej różdżki błędy Siódemki znowu przestały być widoczne, jednak w obu setach legionowianki po uzyskaniu prowadzenia nie potrafiły przechylić szali zwycięstwa na własną stronę i ulegały pod koniec każdej partii. W ostatnim spotkaniu z PTPSem Piła znowu pierwszy set okazał się nieszczęśliwy…a potem tradycyjnie już siatkarki Siódemki przypomniały sobie jak grać – wygrały drugą partię, a trzecią i czwartą przegrały minimalnie.
Nagrody nie dla nas
Ostatecznie w całym turnieju nagrodę za pierwsze miejsce z rąk Prezydenta Miasta odebrały siatkarki PTPSu Piła, drugie były zawodniczki Pałacu Bydgoszcz, trzecie miejsce zajęła ekipa Budowlanych Łódź, czwarta była Jedynka Aleksandrów Łódzki, a ostatnia Siódemka Legionovia. Niestety żadna z naszych dziewczyn nie została nominowana do nagrody indywidualnej. Te zdobywały kolejno: Marina Katić (najlepsza rozgrywająca, Piła), Ewelina Krzywicka (przyjmująca, Bydgoszcz), Sylwia Pycia (blokująca, Łódź), Zuzanna Czyżnielewska (atakująca, Bydgoszcz) i Tijana Maleševic (MVP turineju, Piła).
Tomek Piwnikiewicz