Rozbita Siódemka wraca „na tarczy”

MECZ 11. KOLEJKA ORLEN LIGA PILKA SIATKOWA KOBIET SEZON 2012/13 --- POLISH TOP LEAGUE WOMEN'S VOLLEYBALL MATCH: PTPS PILA - LTS SIODEMKA LEGIONOVIA LEGIONOWO 3:0

PILA 15.12.2012MECZ 11. KOLEJKA ORLEN LIGA PILKA SIATKOWA KOBIET SEZON 2012/13 --- POLISH TOP LEAGUE WOMEN'S VOLLEYBALL MATCH: PTPS PILA - LTS SIODEMKA LEGIONOVIA LEGIONOWO 3:0NATALIA KRAWULSKA MARINA KATIC KATARZYNA WYSOCKA FOT. PIOTR KUCZA

Niezbyt udanie wiedzie się w ostatnim czasie w Plus Lidze zespołowi Siódemki Legionovia. Podopieczne trenera Wojciecha Lalka drugi raz z rzędu przegrały na wyjeździe 3:0. Tydzień temu pogromcą Legionovii był Atom Trefl Sopot, a w tym, tygodniu dzieła zniszczenia dokonał PTPS Piła, wygrywając kolejno do 15, 10 i 17.

Marne nadzieje
Obie zwycięskie drużyny to sąsiedzi z tabeli Orlen Ligi, jednak w klubie z Legionowa przed ostatnim spotkaniem panowała bojowa atmosfera, chociaż obie ekipy w tabeli dzieliło 10 punktów – wierzono, że w Pile da się wygrać. – Siódemka Legionovia nie podda się nikomu. Nie po to awansowaliśmy, żeby w ORLEN Lidze nie zamieszkać na dłużej – twierdził przed spotkaniem Marek Bąk, wiceprezes Legionovii. Tymczasem aspirujące do walki o medale Pilanki nie zamierzały odpuszczać – tym bardziej, że z pewnością widziały, jak fatalnie w spotkaniu z Atomem Trefl prezentował się ich najbliższy rywal. Obawy trenera Wojciecha Lalka, który po meczu w Sopocie powiedział: – Potrafimy zagrać kapitalny mecz czy partię, aby po chwili lub za tydzień stracić seriami kilka punktów, niwecząc pracę wykonaną wcześniej – jak się później okazało, przybrały postać realnej sytuacji. Od początku spotkania to gospodynie narzuciły Siódemce swój styl gry, na pierwszej przerwie technicznej prowadząc już 8:1 – jedyny punkt przyjezdne zdobyły po błędzie Mariny Katic, która pomyliła się w zagrywce. Podobnie jak w spotkaniu w Legionowie, podopieczne trenera Lalka nie potrafiły znaleźć sposobu na dobrą grę Natalii Krawulskiej, Joanny Kuligowskiej i Tijany Malesevic. Co prawda w pewnym momencie Legionowianki zdołały zbliżyć się do ekipy trenera Mirosława Zawieracza na 4 punkty, jednak wtedy Pilanki przyspieszyły swoją grę i ostatecznie znokautowały drużynę gości, wygrywając seta 25:15.

Katastrofa stała się faktem
Wysoka porażka w secie nie była dla Siódemki nowością – i tym razem można było liczyć na to, że zespół trenera Lalka rozegra dobrą partię zaraz po tym, jak zebrał solidne lanie. W drugiej partii do stanu 5:5 obie drużyny szły łeb w łeb, a gospodynie osiągnęły nieznaczną przewagę dopiero, gdy na tablicy pojawił się wynik 10:13. Jak się później okazało, dziesiąty punkt, zdobyty przez Annę Sołodkowicz, był ostatnim oczkiem na koncie drużyny gości w tej partii. Do zagrywki podeszła Natalia Krawulska, wybrana najlepszą zawodniczką spotkania i nie opuściła pola 9 metra aż do końca starcia. Tragedia – tylko tak można opisać postawę siatkarek z Legionowa, które popełniały juniorskie błędy i przegrywając 25:10 dały podstawę do narzekań krytykom. Trzecia partia przyniosła kolejne zmiany w składzie przyjezdnych – na boisko wróciła Katarzyna Jóźwicka, a na przyjęcie została przesunięta Kristina Michailenko. Dobra gra Siódemki skończyła się niestety przy stanie 11:10, kiedy to gospodynie zdobyły kolejne 8 punktów z rzędu. Ostatnie minuty starcia dały jeszcze Legionovii szansę na delikatne odrobienie strat, jednak końcowy rezultat 25:17 mimo wszystko udowadnia, kto spisał się tego dnia lepiej.

Bolesne podsumowanie

Jesteśmy nieskuteczni i robimy zbyt wiele błędów, a w meczu w Pile dodatkowo jeszcze zabrakło atmosfery. Na boisku stało sześć obcych sobie zawodniczek. Tak się w siatkówkę nie gra – skwitował po spotkaniu Wojciech Lalek, trener Siódemki. W zupełnie innym nastroju był oczywiście szkoleniowiec drużyny z Piły Mirosław Zawieracz, który chwalił swoje podopieczne twierdząc: – Wygraliśmy mecz, ale najbardziej cieszy mnie styl, w jakim tego dokonaliśmy. Bardzo solidnie przygotowywaliśmy się do tego spotkania, ciężko trenując przez cały tydzień. Od początku do końca dziewczyny grały swoją siatkówkę, wykonując wszystkie założenia taktyczne. Siatkarki PTPS-u w bardzo dobrym stylu pożegnały się ze swoimi kibicami, gdyż był to dla nich ostatni mecz w tym roku przed własną publicznością. Tymczasem rozbita ostatnimi wynikami Siódemka Legionovia okazje do pożegnania się ze swoimi kibicami w 2012 r. będzie miała już w najbliższą sobotę, gdy w Hali Arena podejmie Muszyniankę Muszyna. Warto także przypomnieć, że po spotkaniu odbędzie się licytacja lalek, uszytych przez legionowskie zawodniczki, która wspomoże akcję „Wszystkie kolory świata”, prowadzoną przez UNICEF, z którym Siódemka nawiązała współpracę. Obecnie prace wykonane przez siatkarki z Legionowa można podziwiać na wystawie w miejskim ratuszu, gdzie pozostaną do soboty.

Tomek Piwnikiewicz