Zła pasja Sk banku trwa. Tym razem, choć zagrały o wiele lepsze spotkanie, uległy faworytowi z Bielska-Białej.
Zaczęło się świetnie. Pierwszy punkt zdobyła Daria Paszek, potem trzy udane ataki Malwina Smarzek i było już 5:2 dla Sk banku. Dwa punkty dla Aluprofu, znów udany atak Smarzek, potem jej zła zagrywka, ale gospodynie się odwzajemniają i na przerwie jest 8:7 dla Sk banku. Po przerwie na przemian obie drużyny zdobywają seriami po dwa punkty, przy czym nasze zawodniczki odbijają się dwukrotnie od bloku. Przy stanie 10:12 trener Ettore Guidetti wziął pierwszy czas. Do drugiej przerwy zdobywamy samodzielnie tylko jeden punkt po ataku Smarzek. Jest 12:16. Ale Bielszczanki raz się mylą, my wygrywamy dwa bloki i przy stanie 15:17 trener BKS prosi o czas. Robi się 17:20 i drugi czas bierze Guidetti. Walka robi się bardzo zacięta i przy stanie 22:23 o drugi czas prosi trener BKS. 24. punkt zdobywa Aleksandra Wójcik, ale zaraz potem popełnia błąd w ataku i set się kończy wynikiem 24:26.
Drugi set
jeszcze bardziej zacięty. Początek bardzo wyrównany, raz prowadzi BKS, raz my, ale przy stanie 7:7 Smarzek się myli i Bielszczanki mają na przerwie punkt przewagi. Walka punkt za punkt trwa do stanu 13:13. Dwa ataki Paszek, as serwisowy Klaudii Grzelak i na przerwie jest 16:13. Znów skutecznie atakuje D. Paszek, ale przeciwniczki odpowiadają dwoma udanymi zagraniami, raz popełniamy błąd i jest remis 17:17. Udany atak Katarzyny Połeć i prowadzimy jednym punktem. Przy 19:20 czas bierze Guidetti. Pomaga – atak Smarzek, as Połeć i o czas prosi trener BKS. Blok wygrywa Iga Chojnacka, atakuje Smarzek i są 3 punkty przewagi. Znów czas dla BKS-u, potem dla Sk banku (przy stanie 24:22) ostatni punkt zdobywa atakiem Chojnacka. Set do 21 wygrywa Sk bank.
W trzecim
jest jak w poprzednim – na przerwie Bielszczanki mają punkt przewagi. Po dwóch nieudanych atakach trener Guidetti bierze czas. Jest 8:11. Popełniamy błędy i strata na drugiej przerwie rośnie do 5. punktów. Przy stanie 15:20 drugi czas dla Sk banku. Trener dokonuje zmian, ale samodzielnie zdobywamy tylko jeden punkt i set przegrywamy do 18.
Ostatni
to na przemian świetne ataki i błędy, ale na przerwie jest 8:5. Potem 10:7, 12:8 i czas dla BKS. Wszystko się odwraca – zdobywają 3 punkty. O czas prosi Guidetti. Złe ataki Wójcik, Smarzek i Paszek i znów czas na opamiętanie. Na drugiej przerwie BKS prowadzi 3. punktami. Udaje nam się wyrównać na 16:18 i 19:19, nawet prowadzimy 21:20, ale o przegranej decyduje jedna zła zagrywka i dwa ataki w blok. Przegrywamy seta do 22. i cały mecz 1:3.
Była walka i mimo przegranych 3. setów, sukces był blisko, chociaż BKS uchodził za zdecydowanego faworyta w tym meczu.
BKS Aluprof Bielsko-Biała – SK bank Legionovia Legionowo S.A. 3:1 (26:24, 23:25, 25:18, 25:22)