Zmienne szczęście Siódemki

52045c754cf58.jpg

W minionym tygodniu siatkarki Siódemki Legionovia rozegrały dwa spotkania w Orlen Lidze. Podopieczne trenera Wojciecha Lalka w spotkaniu zamykającym 6. kolejkę wspierane dopingiem miejscowej publiczności pokonały we własnej hali Budowlanych Łódź 3:1 (25:23, 13:25, 25:16, 25:18), kilka dni później uległy na wyjeździe Aluprofowi Bielsko-Biała 3:0 (25: 18, 25:16, 25:15).

Od początku starcia z Budowlanymi, to Legionovia utrzymywała kilkupunktowe prowadzenie. Nieskuteczność w ataku przyjezdnych dobrze wykorzystywały po drugiej stronie siatki zawodniczki z Legionowa – Sołodkowicz, Gierak i Skorupa. Zarówno na pierwszą, jak i drugą przerwę techniczną gospodynie schodziły prowadząc dwoma punktami – wtedy jednak podopieczne Macieja Kosmola ruszyły do odrabiania strat i w pewnym momencie wygrywały już 17:19 – nic to jednak nie dało, bowiem w barwach Legionovii świetną partię rozgrywała Marta Łukaszewska, której dwie znakomite akcje przesądziły o końcowym sukcesie gospodyń. Drugi set okazał się totalną klapą w wykonaniu Siódemki – seria błędów w ataku i polu zagrywki sprawiła, że przyjezdne prowadziły różnicą pięciu oczek. Na drugą przerwę techniczną podopieczne trenera Lalka schodziły przegrywając już 8:16 i jasne było, że z tak słabą grą nie mają na co liczyć w tym secie. Tymczasem po drugiej stronie siatki świetne bloki Courtney Thompson i Aleksandry Sikorskiej, a także dobre ataki Doroty Ściurki wprowadziły potrzebny spokój i ostatecznie Budowlani wygrali tę partię 13:25. Podrażnione zawodniczki Siódemki od razu starały się zrehabilitować za swoją bierną postawę. W trzeciej partii od początku kontrolowały wynik – zdecydowanej poprawie uległ atak gospodyń, głównie za sprawą wprowadzonych Kristiny Michailenko i Natalii Maciejczyk. Także dobra gra blokiem sprawiła, że prowadzenie miejscowych nie zmalało poniżej poziomu pięciu punktów i mimo, że zmarnowały one dwie piłki setowe, rozstrzygnęły tę partię wyraźnie na swoją korzyść. Niesione dopingiem swojej publiczności gospodynie – po początkowej grze punkt za punkt – w czwartej partii znów zdołały zbudować kilkupunktowe prowadzenie. Podopiecznym trenera Lalka wychodziło właściwie wszystko – świetnie funkcjonował atak, gdzie liderowała Michailenko, dobrze wyglądała gra w bloku i przyjęciu. Legionowiankom nie zabrakło sił, jak miało to miejsce na początku rundy i ostatecznie bezpiecznie zakończyły one tę partię wygrywając do 17, a cały mecz 3:1. Po spotkaniu bardzo zadowolona z postawy drużyny była Jolanta Studzienna, II trener Siódemki, która stwierdziła – Tak samo jak w czubie tabeli jest ciężko, tak i w jej dole łatwo nie jest. Nikt w naszym zespole nie ukrywa, że takie mecze są ważne, gdyż punktów bardzo nam brakuje.

Gładkie 3:0
W starciu z Aluprofem Bielsko-Biała gra Siódemki nie była już tak dobra. Liderujące w tabeli podopieczne trenera Wiesława Popika nie dały przyjezdnym najmniejszych szans i gładko wygrały całe starcie 3:0. W pierwszym secie po początkowej chaotycznej grze, na prowadzenie wysunęły się gospodynie, które wykorzystywały słabe przyjęcie zagrywki przez Siódemkę. Mimo, że trener legionowianek próbował interweniować i wzywał swoje podopieczne na rozmowę, gra przyjezdnych uległa tylko nieznacznej poprawie, to niestety nie pozwoliło na odrobienie aż 7-punktowej straty. W drugiej partii obraz gry z początku nieco się wyrównał, jednak skuteczne bloki Wojtowicz i Horki, a także precyzyjne ataki Bergrovej i Celli sprawiły, że Aluprof znów wyraźnie odskoczył rywalkom, wygrywając i tę partię. W trzeciej odsłonie gospodynie nieco spuściły z tonu, jednak przyjezdne z Legionowa raz po raz zatrzymywały się na skutecznym bloku bielszczanek. Syndromu trzeciego seta tym razem nie widzieliśmy i ostatecznie Aluprof wygrał i tę partię, ustalając wynik starcia na 3:0.

Nowe twarze Siódemki?
Warto także wspomnieć, że zgodnie z pojawiającymi się w mediach informacjami, Siódemka Legionovia szykuje się do dokonania nieznacznych ruchów kadrowych. Nieoficjalnie za kuluarami Orlen Ligi mówi się, że do drużyny z Legionowa miałaby dołączyć Magdalena Saad, libero reprezentująca ostatnio Lokomotiv Baku, a wcześniej Atom Trefl Sopot. Wszystko to jednak informacje niepotwierdzone przez klub – ostatecznego stanowiska zarządu Siódemki jak dotąd nie poznaliśmy. Wiemy jednak, że żaden z poprzednich transferów beniaminka Orlen Ligi nie był wcześniej głośno komentowany, a kibice dowiadywali się o wszystkim po fakcie. Obok Saad, mówi się także o Iwonie Waligórze, która miałaby wypełnić lukę po Annie Witczak, która doznała poważnej kontuzji tuż przed startem sezonu. Pojawiły się także spekulacje dotyczące Igi Chojnackiej, która rzekomo miałaby odejść do Sparty Warszawa, jednak sprawę tę kategorycznie zamknął prezes Marek Bąk, który stwierdził, że Chojnacka do przyszłość Siódemki, a potwierdził Wojciech Lalek, uznając, że jest to informacja nieprawdziwa.

Tomek Piwnikiewicz