II tura wyborów w Jabłonnie. Debata Olga Muniak – Jarosław Chodorski

Munika-Chodorski

Olga Muniak, Jarosław Chodorski (graf. GP)

Zachęcamy do zapoznania się z naszą debatą pomiędzy kandydatami na wójta Jabłonny – Olgą Muniak i Jarosławem Chodorskim. Pytania skierowaliśmy do kandydatów jednocześnie i każdy z nich miał taki sam czas na przygotowanie odpowiedzi, oraz taką samą liczbę znaków do dyspozycji. O tym, czy wygra doświadczona pani wójt, mająca na swoim koncie dwie kadencje, czy nowicjusz w samorządzie, nieskrępowany żadnymi układami, zdecydują Państwo.

 

olga-Muniak-mini

Olga Muniak

jaroslaw-chosorski-mini

Jarosław Chodorski

 

Jakimi wartościami kierujecie się Państwo w życiu?

Olga Muniak: W życiu jak i w pracy kieruje się przede wszystkim zasadami uczciwości, pracowitości i otwartości na potrzeby drugiego człowieka. Praca w samorządzie pozwala mi na wprowadzenie kluczowych dla mnie wartości w życie.
Jarosław Chodorski: Podstawowymi wartościami dla mnie są uczciwość i pracowitość.

 

Jeśli wygracie Państwo wybory, czym zajmiecie się w pierwszej kolejności?

Olga Muniak: W pierwszej kolejności zajmę się budową sieci wodno-kanalizacyjnej.
Jarosław Chodorski: W pierwszej kolejności muszę dopilnować ukończenia rozpoczętych inwestycji, zweryfikować plan budżetowy, tak by móc zacząć realizować zamierzone wcześniej cele.

 

Jak oceniają Państwo dotychczasowe działania w kierunku tworzenia sieci kanalizacji w Gminie Jabłonna? Jakie mają Państwo plany dotyczące tej kwestii?

Olga Muniak: W ostatnich tygodniach ukazało się dużo nieprawdziwych informacji, jakoby nasza gmina była narażona na płacenie kar za brak kanalizacji. To nieprawda, nie będziemy płacili żadnych kar. Nasza gmina należy do Aglomeracji Warszawskiej, która w bardzo dużym stopniu jest już skanalizowana. Te informacje łatwo potwierdzić w Ministerstwie Środowiska pod nr tel. 22 579 26 78 i w Urzędzie Marszałkowskim. Straszenie mieszkańców, że będą indywidualnie płacili kary jest nieodpowiedzialne! Blisko 6 tysięcy osób w Jabłonnie ma już kanalizację. Obecnie kończone są prace nad przygotowaniem dokumentacji skanalizowania dalszej części Jabłonny oraz rozpoczęto projektowanie kanalizacji i wodociągu dla części Chotomowa. Przygotowujemy dokumentację budowy kanalizacji i wodociągu zachodniej części gminy. Na projekty mamy pieniądze z Funduszu Spójności, dzięki czemu w 85% finansujemy je ze środków zewnętrznych.
Jarosław Chodorski: Uważam, że do tej pory było to „czatowanie na promocje”, szukanie super korzystnych ofert. W ten sposób nie da się zrobić kanalizacji przez najbliższych 20 lat. Oczywiście liczę na pieniądze z zewnątrz, ale zdaję sobie sprawę z tego, że nie da się rozwijać gminy bez inwestycji finansowych.

 

Czy sądzą Państwo, że Gmina w wystarczającym stopniu realizuje swoje obowiązki dotyczące ochrony zdrowia mieszkańców? Czy mają Państwo propozycje zmian w tym zakresie?

Olga Muniak: W ostatnich latach mieszkańcy korzystali z programów stomatologicznych dla dzieci, szczepień profilaktycznych dla kobiet i szkoły rodzenia, programów przeciwdziałającym uzależnieniom, programów edukacyjnych dla dzieci i młodzieży. To, czego brakuje, to z pewnością szpital w naszym powiecie. Będę wspierać działania, które pozwolą na jego wybudowanie.
Jarosław Chodorski: Kwestia ta jest dość złożona – z jednej strony, w gminie jest kilka dobrych programów prozdrowotnych np. godny uwagi jest fakt objęcia opieką stomatologa dzieci w szkole. Z drugiej strony ośrodki zdrowia nie radzą sobie z tak dużą liczbą pacjentów. Dobrze gdy powstają nawet prywatne placówki, które podpisują umowy z NFZ i oferują opiekę medyczną dla mieszkańców.

 

Co z polityką prorodzinną w Gminie Jabłonna?

Olga Muniak: Rodziny z dziećmi są dla mnie szczególnie ważne. Stąd otwarcie we wrześniu kolejnego przedszkola gminnego w Jabłonnie, budowa szkoły podstawowej, wprowadzenie Karty Dużej Rodziny, z której korzysta ponad 1000 osób, Karty Mieszkańca Gminy Jabłonna, którą ma już ponad 200 osób, dająca realne oszczędności w domowym budżecie, program stomatologiczny, stypendia dla dzieci w wieku szkolnym oraz za wybitne osiągnięcia w nauce, kulturze i sporcie, zasiłki dla samotnych matek, dożywianie dzieci w szkołach, nauka pływania od klasy drugiej, kolonie i obozy profilaktyczne, kolejne place zabaw. W nowej kadencji w gminie powstanie żłobek i kolejne gimnazjum.
Jarosław Chodorski: Na szczęście w ostatnim roku nieco ona drgnęła, niestety nadal młode mamy w naszej gminie są narażone na wykluczenie zawodowe – gmina nie ułatwia im powrotu do pracy po urodzeniu dziecka. Również infrastruktura gminna wbrew temu, co możemy przeczytać, nie jest wystarczająca. Podobno w każdej miejscowości jest gminny plac zabaw, w rzeczywistości np. w Chotomowie jest to plac przy przedszkolny niedostępny w najbardziej pożądanych godzinach.

 

Jak się Państwo ustosunkowują do kwestii rozbudowy CEKS? Jakie mają Państwo plany dotyczące edukacji?

Olga Muniak: Budowa Centrum Edukacyjno-Kulturalno-Sportowego będzie kontynuowana. Mamy dokumentację i pozwolenie na budowę kolejnego etapu. Dlatego powstanie stołówka z kuchnią i gimnazjum.
Jarosław Chodorski: Przede wszystkim powiem, że wbrew krążącym plotkom, nie mam zamiaru oszczędzać na oświacie i zwalniać pracowników. W kwestii CEKS uważam, że rozbudowa jest konieczna i jej ukończenie jest jednym z moich priorytetów. Na wstępie jednak musimy rozliczyć pierwszy etap i zapoznać się z dokumentacją drugiego. Odnosząc się do planów wybudowania kolejnej szkoły powiem, że w najbliższej przyszłości jest to po prostu nierealne – zbyt wiele spraw naraz wymaga pilnej realizacji.

 

Czy potencjał w postaci stacji PKP Chotomów, nadal nie będzie w pełni wykorzystany? Co z przystąpieniem do „Wspólnego biletu”?

Olga Muniak: Chcę rozszerzyć Kartę Mieszkańca Gminy o dopłaty za bilety Kolei Mazowieckich, co oznaczać będzie powrót do wspólnego biletu. Prowadzimy zaawansowane rozmowy na ten temat z ZTM i KM. Chciałabym, żeby w przyszłym roku Karta Mieszkańca obejmowała również stację PKP w Chotomowie.
Jarosław Chodorski: Nie mam dostępu do danych pozwalających mi jednoznacznie ustosunkować się do tej sprawy. Uważam jednak, że niewykorzystanie potencjału dostępu do transportu PKP jest dużym błędem, który mam nadzieję uda się naprawić bez nadmiernego obciążania budżetu.

 

Czy przewiduje Pan zmiany w zakresie pozyskiwania środków z Unii Europejskiej?

Olga Muniak: W trakcie sprawowania przeze mnie funkcji Wójta nasza gmina pozyskała około 20 mln zł. Są to zarówno środki unijne jak i krajowe. W nowej perspektywie unijnej skorzystamy ze środków przede wszystkim na budowę kanalizacji i wodociągów.
Jarosław Chodorski: Uważam, że trzeba korzystać ze wsparcia specjalistów, którzy „wyszarpną” tyle, ile się da. Bez zaangażowania odpowiednich osób nie osiągniemy naszych celów, zwłaszcza że w nadchodzących latach będzie to trudniejsze niż w ubiegłych.

 

Jak widzą Państwo kwestię zagospodarowania przestrzennego w gminie na przestrzeni następnych 4-8 lat?

Olga Muniak: Jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji. Dzięki zaawansowanym pracom nasza gmina jest w blisko 80% pokryta miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Stan zaawansowania kolejnych planów pozwoli w ciągu 2 lat na objęcie gminy planami w 100%. Ze strategicznych obszarów gminy, dla których powinno się uchwalić plany w pierwszej kolejności, to teren Jabłonny w rejonie ronda S3 (pola PAN) i obszar w Chotomowie w rejonie ulic Partyzantów i Piusa. Gotowe jest również studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, które uchwali nowa Rada Gminy.
Jarosław Chodorski: 80% planów jest już gotowych, więc pozostaje ukończenie prac nad kolejnymi. Trzeba pamiętać, że brak planów spowalnia rozwój.

 

Co z ochroną przeciwpowodziową?

Olga Muniak: W tej sprawie najwięcej do powiedzenia ma administracja rządowa. Pomimo zabezpieczenia pieniędzy w budżecie gminy na wykonanie projektów modernizacji wałów, z powodów prawnych nie mogliśmy ich wykonać. Dlatego wystąpiłam do Sejmu RP z wnioskiem w sprawie zmiany prawa, które pozwoliłyby samorządowi na udział finansowy w modernizacji wałów. Mam nadzieję, że przepisy w tej kwestii będą zmienione.
Jarosław Chodorski: Wiemy, że niezbędna jest naprawa części wałów, które niszczone są głównie przez bobry i dziki. Tu jednak najważniejsza jest współpraca z sąsiednimi samorządami i instytucjami za to odpowiedzialnymi.

 

Jak wyobrażają sobie Państwo współpracę z Radą Gminy w obecnym składzie? Czy sądzą Państwo, że możliwe będzie stworzenie wraz z wójtem „zgranego zespołu”, który zapewni prawidłowe funkcjonowanie gminy?

Olga Muniak: Współpraca z Radą Gminy to podstawowe zadanie wójta. Nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Tak rozumiem pracę na rzecz wspólnego dobra mieszkańców naszej gminy.
Jarosław Chodorski: Nie interesują mnie prywatne animozje poszczególnych radnych – po to startowali w wyborach, by godnie reprezentować mieszkańców i pracować dla dobra całej gminy. Jeżeli jednak poczucie przyzwoitości będzie ich zawodzić, to publikacje nagrań sesji i rozliczenie przez ludzi, którzy oddali na nich swoje głosy, będzie zapewne bardziej motywujące. Jednak jestem po pierwszych rozmowach z radnymi i nie prorokuję aż tak czarnych scenariuszy.

 

Czy są Państwo zwolennikami zwiększania udziału mieszkańców w rzeczywistym sprawowaniu władzy?

Olga Muniak: Tak oczywiście, najlepszym dowodem tego są przeprowadzane konsultacje społeczne i powołana przeze mnie Gminna Rady Seniorów. Planuję powołanie Młodzieżowej Rady Gminy.
Jarosław Chodorski: Mieszkańców na pewno trzeba interesować sprawami gminy, muszą widzieć sposób i efekty pracy wybranych przez siebie radnych. Trzeba pamiętać o tym, że to oni są dla mieszkańców a nie odwrotnie, ale dążenie do demokracji bezpośredniej jest utopią. Radni są reprezentantami Mieszkańców, bo nie sposób w tak dużej gminie kolektywnie podejmować wszystkich decyzji. Jednak najważniejszy jest potencjał naszych mieszkańców. To silne grupy społeczne, organizacje pozarządowe wypracowują najciekawsze pomysły.

 

Za co Państwo cenią najbardziej swojego kontrkandydata?

Olga Muniak: Cenię kontrkandydata za nieużywanie czarnego PR’u i mam nadzieję, że tak będzie w II turze..
Jarosław Chodorski: Za zdolności PR’owe – nie wiem, czy kiedykolwiek będę potrafił siebie tak promować.

 

W czym mają Państwo przewagę nad swoim konkurentem?

Olga Muniak: Posiadam ponad 20-letnie doświadczenie w pracy samorządowej. Byłam sekretarzem gminy, a także wiceprzewodniczącą rady powiatu. Od 8 lat pełnię funkcję wójta gminy i znam od podszewki potrzeby naszych mieszkańców. Bardzo bym chciała odpowiedzieć na nie wszystkie, ale jako dobry gospodarz muszę się kierować przede wszystkim wyższym dobrem ogółu. Nie znaczy to, że zapominam o problemach pojedynczego człowieka, wręcz przeciwnie każda rozmowa jest dla mnie ważna i robię wszystko co w mojej mocy, aby pomóc ludziom. Człowiek jest dla mnie najważniejszą wartością.
Jarosław Chodorski: W gminnej polityce jestem nowy – nie mam wobec nikogo żadnych zobowiązań, długów wdzięczności, nie jestem w żadnym układzie – to naprawdę bardzo pomaga. Mogę niezależnie podejmować decyzje, mając na względzie jedynie dobro gminy.

 

Kto Państwa wspiera?

Olga Muniak: Otrzymuję ogromne wsparcie od mieszkańców naszej gminy. Codziennie dostaję setki telefonów z poparciem. Ludzie podchodzą do mnie na ulicy, ściskają mi dłoń i życzą siły do dalszej pracy. To dla mnie ogromnie ważne. Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa i gesty poparcia.
Jarosław Chodorski: Przed wszystkim mieszkańcy, ale również wielu radnych, co dobrze wróży przyszłej współpracy. Niestety, otrzymuję też propozycje poparcia w zamian za np. stanowisko, dlatego od razu tutaj powiem jasno – dziękuję za tego rodzaju propozycje, nie jestem zainteresowany.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 75

  1. No, to teraz przynajmniej wiemy że pan Jarek ma Sztab. Wcześniej nie byłem tego pewien 😉
    Świetne, wyważone odpowiedzi. Dostrzegalna stanowczość. Bardzo przyjemnie się czytało.
    Teraz czekam na debatę na żywo (zdaje się ktoś wspominał o tvn24?).

  2. Z dobrze poinformowanych źródeł wypłynęła informacja że Pan Chodorski stchórzył i nie pojawi się na debacie z udziałem TVN-u. Podobno boi się pytań na żywo i wymyśla ze swoim sztabem wymówki że to prawo wyborcze zabrania. Na życiu chotomowa był wpis zwolennika pana Chodorkiego który powoływał się na wyjaśnienia PKW że to by było złamanie prawa. Ciekawe jakim cudem Hanka w Warszawie z Sasinem odbędzie debatę i to w telewizji publicznej. To dopiero prezes Jarosław bedzie miał do pogadania. Chcemy debaty na żywo a nie pisanej przez sztab.
    A i chodzą słuchy że jeden radny z całych dwóch kandydata na wójta się z tego układu wymiksowuje bo przejrzał na oczy że jego kandydat to tak naprawdę nic nie zrobi.

  3. „W pierwszej kolejności muszę dopilnować ukończenia rozpoczętych inwestycji”
    Przecież nie ma żadnych inwestycji, strażnik ognia się znalazł.

  4. Nie wiadomo czy zawsze mysi być tak źle jak jest.
    Najbardziej wzruszyły mnie odpowiedzi Pani Wójt:
    „Jakimi wartościami kierujecie się Państwo w życiu?
    Olga Muniak: W życiu jak i w pracy kieruje się przede wszystkim zasadami uczciwości, pracowitości i otwartości na potrzeby drugiego człowieka.”
    oraz
    „Czy są Państwo zwolennikami zwiększania udziału mieszkańców w rzeczywistym sprawowaniu władzy?
    Olga Muniak: Tak oczywiście, najlepszym dowodem tego są przeprowadzane konsultacje społeczne…”
    Proponuję zapoznać się z prawdziwym obliczem Pani Wójt przedstawionym ma stronie internetowej Urzędu Gminy Jabłonna
    http://jablonna.pl/gmina/pliki/aktualnosci/2014/listopad/Apel%20mieszkancow%20Lesnej.pdf
    To nie jest czarny PR. To tylko wkurzony mieszkaniec Gminy Jabłonna.

  5. Spokojnie panie Janszu, inwestycje w naszej gminie są, nie jest aż tak źle. Debata ma być jutro na żywo w radio Hobby, chyba 15:15 jeśli się myle proszę kogoś doinformowanego o wpis. Pani Olga podobno zapraszała pana Jarka na zorganizowaną przez siebie debatę a tego faktycznie robić nie wolno. Raczej żaden tvn się na taki „kąsek” jak debata kandydatów na wójta nie połaszczy 😀 nie ta ranga człowieku. Ochłoń! ( to do Mieszkańca) Jabłonna nie jest jeszcze stolicą Polski haha Mówisz że ktoś sie „wymiksowuje”… Może telefon zadzwonil, wyświetliło się „Wójtowa” i działaczowi/czce puściły nerwy, nie pekaj po wyborach wszyscy opowiedzą się po „właściwej” stronie 😉

  6. Nie podniecałbym się treściami zawartymi w opracowanych przez zapewne grupy osób z obu sztabów odpowiedziach, tu chodzi raczej o wymowę całości tzn. odbiór ogólny.
    Gdybym był w jego sztabie, a nie jestem 😉 także radziłbym panu Chodorskiemu wymiganie się z tego tvnu. Przewiduję (to coś więcej niź „wróżenie z fusów”) że Platfusy skoczyły by mu do gardła – wszak kandydat bąknął coś że „głosował na PIS” (błąd! – znaczy się przekonań nie oceniam, błąd – że dał się pociągnąć za język), a pani Olga ma wsparcie koalicjanta PO.
    Także tu nie ma mowy o tchórzostwie tylko o roztropności. Debata będzie, live, w radio hobby jutro o 15.15 – i wiem to „z absolutnie pierszej ręki” 😀

  7. Dzieki za info o debacie, posłucham z ciekawością. Taa.. mówił że najbliżej mu do ideałów PiS’u. I dobrze, ja tam fanem PiS nie jestem ale jak by powiedział że na nikogo nie głosował albo „nie powiem” to byłby „pi..da nie chłop”. Do żadnej partii chyba jeszcze nie należy wiec to i tak bez znaczenia. Ciekawe na kogo zagłosowała nasza Betonowa Lady? Spytałbym jej ale się boje 😀

  8. Oczywiście Pan Kandydat na wójta nie powinien odpowiadać na żywo bo pewnie chłopy z koalicji z PO przyjdą i mu dadzą do wiwatu. A po nie daj boże wygranych wyborach pójdzie na sesję rady i mu 2 radnych z chotomowa znanych ze swoich ostrych wypowiedzi dopiero do wiwatu. To może lepiej się zastanowić i poprowadzić sesje na skypie bo zawsze można głos wyłączyć i albo powiedzieć że coś nie doszło i utrzymywać pozory że to było na żywo. A ja mam taki kaprys żeby popytać Pana Kandydata na temat jego programu. i jak chce go zrealizować – tylko konkrety bo papier (lub strona internetowa) przyjmie wszystko.

    • Jakie „do wiwatu” ? Chłopie zastanów się co piszesz bo robisz „swojej Pani” krzywdę! Członkowie Rady Gminy to nasi reprezentanci, my rownież wybieramy „im do współpracy” wójta. Przekaz jest chyba czytelny i nie sądzę by ktokolwiek z Rady Gminy okazał sie na tyle głupi by byc na „nie” bo „nie” i choćby wójtem okazał się sam belzebub mają z nim współpracować. Kontrolować go i pracować dla dobra naszej gminy a nie bać się go i jako Rada stanowić maszynkę do przyklepywania „na tak”. Zrozum to wreszcie to oni są dla nas nie my dla nich.Jak ktoś z Rady czy aktualny lub przyszły wójt z tym sie nie identyfikują to znaczy ze się NIE NADAJĄ! 66,7% meszkańców Jabłonny powiedziało Jaśnie Pani „Nie” a jej „kampania” trwa od ośmiu lat. Ja bym się zapadł pod ziemię ze wstydu. Wracając do relacji Radni-Wójt to nie będą sobie uprawiać gierek naszym kosztem. Nie bój sie!

  9. A żeś się sceptyku zdenerwował – może nie pij kawy na noc bo widzę że ci ciśnienie skoczyło. Przypomnę ci że ci dawaj nie dają się mamić zagrywkami z cyklu ” rozwiąże wszystkie wasze problemy – porozmawiajmy razem” i wójta Grzegorza krew zalewała na sesji a też był z niego odnowiciel i wizjoner w różowych okularach. Cały czas chodzi o to że przed cisza wyborczą pan kandydat ma pietra i nie chce ujawnić że tak naprawdę to są obiecanki bez pokrycia i woli jeździć szczekaczką po gminie lub wysyłać listy jak mu przykro że nie dodarł do nas i nie mógł w zaciszu domu obiecać że nam wszystko załatwi. A na żywo przy publiczności to już trudniej coś obiecywać bo może nagrają i po roku zrobią referendum o odwołanie.

  10. Wiarygodne żródła mówią że PODOBNO 😉 w sztabie dotychczasowej pani wójt nastroje są MINOROWE, ponoć dostali PRZECIEK w sprawie wyników jakowejś sondy. Okazuje się że różnica jest POTĘŻNA, lokalni znawcy tematu rozkładają ręce twierdząc ze NIE DO ODROBIENIA 🙂 Faktycznie, ostatno možna zauważyć spadek intensywności (za to wzrost zajadłości 😉 ) wpisów zwolenników obecnego gospodarza gminy. Nawet pana Marcina gdzieś za piec schowali (jak, nie przymierzając, całkiem niedawno PIS pana Antoniego M.) Widocznie im wyszło że jego aktywność jeszcze pogarsza sprawę (czy nie strzelają sobie w ten sposób gola? Zresztą, to nie mój kłopot) No nic, kampania na finiszu, czekamy na debatę, osobiście, póki co, nie odmawiam pani Oldzie szans (w debacie, moi kochani – bądźmy realistami – tylko w debacie 😉 )

    • Poczytaj sobie ostatnie wpisy Marcinka. Troszeczkę się nam rozbisurmanił i zaczął z lekka „śpiewać” o zakulisowych tajemnicach. Dostał zj…kę i probuje teraz usnąć, modląc się by nie oddał szefowej „niedźwiedziej przysługi” swoim spamem 😉

      • 🙂 hłe, hłe – ale co, doznajecie chłopaki orgazmów, wymyślając takie historyjki? 🙂

  11. Myślisz że obawia sie debaty? Pewnie nie ma tak giętkego języka jak Pani Olga ale już nie raz występował publicznie i myśle że da sobie radę tym bardziej że tak naprawdę co on ma do stracenia? Bardziej martwie się o Panią Muniak. „Czy Jarek nadal pozostanie miłym chłopcem czy może nie i wypłynie na żywo jakieś gówno”. Idę na kawę 😉

    • mam flow, więc dam ognia: oczywiście – nie raz występował publicznie. Pewnie stąd te nerwy w dzisiejszym radiu 🙂 Teraz poważnie: to nie ma znaczenia kto ma jakie doświadczenie w występowaniu, ważniejsze dla nas wszystkich jest doświadczenie w samorządzie. Jeśli kandydat myli się w sprawach budżetowym o 10 mln zł (20% całości budżetu Gminy), to o czym można dalej rozmawiać?

  12. niestety, po prawej stronie debaty widzę same puste obietnice. To tylko znak, że brak doświadczenia w samorządzie ma swój realny wymiar bezradności. Panie Jarku, z całą sympatią – to nie jest konkurs Miss Polonia i obietnicami pokoju na świecie nic Pan nie zdziała. Część odpowiedzi świadczy też, że kandydat zwyczajnie nie wie, co się dzieje w Urzędzie. Janusz wypunktował „pilnowanie inwestycji”a ja dodam do cyt „(…) Bez zaangażowania odpowiednich osób nie osiągniemy naszych celów, zwłaszcza że w nadchodzących latach będzie to trudniejsze niż w ubiegłych”- a) Gmina ma już takie osoby na pokładzie i obecna osoba, zajmująca się dotacjami (przepraszam, ale nie pamiętam nazwiska), pilnuje spraw bardzo skrupulatnie, czego dowodem choćby wymieniony dach na Domu Ogrodnika w Jabłonnie, b) nie bardzo wiadomo, o jakich to „naszych celach” mówi kandydat i c) w nowej perspektywie dostęp do środków będzie ZNACZNIE łatwiejszy i będzie ich ZNACZNIE więcej. Więc w dziedzinie dotacji UE nasz kandydat zmyśla na poczekaniu, niczym Garbaczewski, wciąż nie rozumiejąc zmian, które nastąpiły od ostatniej „perspektywy”. I myślę, że lepiej wypadłaby odpowiedź „nie wiem”, niż „ściema na gorąco”. Takich błędów nie popełnia już nawet Kajdanowicz (choć los Zbycha jest jest kolejnym „osiągnięciem” wyborczym).

    • ……i nic nie to zmieni jak o ścierce będą pieprzyć mop a o przełączniku switch

    • @Marcin – nowa osoba od dotacji unijnych to Magda Radzikowska – startowała na burmistrza Zakroczymia (swoją drogą cieszmy się, że nasza Jabłonna to nie Zakroczym) – bardzo merytoryczna osoba.

      • Ano właśnie. Bardzo konkretna osoba, parę razy gadałem i jestem pod wrażeniem.

        • A może tylko mistrzyni pierwszego „dobrego wrażenia”? Nie wiem, nie znam – tak tylko gdybam. Ale wkrótce poznam. 🙂

        • przede wszystkim przynosi unijną kasę do Gminy (tak, tak – wbrew temu, co mówią różnej maści „kandydaci”).

  13. Już wybory 8 lat temu wygrane prze Panią Muniak i w drugiej turze kupowanie głosów za wódkę. Sąd orzekł, że były takie przypadki, ale nie da się udowodnić, że miały wpływ na wynik, mimo, że wygrała tylko 23 czy tam 26 głosami.
    Jedna z pierwszych decyzji i prawdopodobne ustawienie konkursu na dyrektora szkoły w Jabłonnie, który wygrała koleżanka Pani wójt, bo unieważniono z przyczyn formalnych wszystkie inne kandydatury. (Obecnie kandydatka z tej samej listy (Nasz Powiat czyli PSL) do rady powiatu).
    Potem awantury o kasę i stanowiska dyrektorskie koleżanek Pani wójt w Chotomowie, oskarżenia o malwersacje i takie tam, dawno to było trochę już nie pamiętam.
    Potem powołała fatalny dział ochrony środowiska w gminie, gdzie siedzi zatrudnionych kilka osób i zatruwają powietrze za nasze pieniądze. Co oni od początku swojej pracy zrobili, skoro gmina nie spełniła wymagań ochrony środowiska i straciła ogromne pieniądze z obiecanego umorzenia 20% kredytu na budowę szkoły od BOŚ, ale Pani wójt jest hojna z nie swojej kasy, płaci śmiało.
    Dalej gazeta gminna będąca faktycznie reklamówką władzy na koszt podatnika. Na prawdę takie rzeczy powinny być zakazane ustawowo.. To już jest skandal, że biorą nasze pieniądze i robią sobie reklamę pomijając jednocześnie limity na kampanię zapisane w ustawie.
    No i na koniec, gmina to inwestycyjna pustynia, ale dlaczego?
    Skoro są środki z UE to chyba trzeba być ograniczonym umysłowo, aby z nich nie korzystać i budować na swój koszt w 100%. Ale po co, w Jabłonnie jak nigdzie będą budować za swoje i od Unii jałmużny nie wezmą. A co… a jak już się ogarną i kilka rurek kanalizacji postawią z dopłat od Unii, to tak zrobią, że ludzie teraz po kilkanaście tysięcy za przyłącze muszą wywalić bo ustawa nakazuje przyłączyć się do istniejącej już kanalizacji.
    No po prostu wójtowa niby po szkołach a najprostszych rzeczy zrobić w gminie nie potrafi.
    No i układziki polityczne z PSLem. to już wisienka na torcie.
    Ech, szkoda gadać, czas na zmianę wójta i kropka.
    Wyrzuć polityka do śmietnika, weź młodego gospodarza niech się wdraża :>

  14. A i jeszcze zapomniałem dodać,
    podatki lokalne
    2004: 20zł na rok
    2014: 50 zł na rok
    a zarobki wójta tym czasie:
    2004: Dariusz Kubalski: 7592 zł miesięcznie z dodatkami średnio
    2013r: Olga Muniak: 13290 zł miesięcznie średnio z dodatkami

    • Ale są tacy, którzy mimo takich argumentów, w ramach prywatnej wojny będą ogłupiać ludzi, tworzyć wroga i agitować żeby utrzymać się w GTW. Słabe to jest, zwłaszcza że to mieszkańcy tej gminy.

      • „agitować” 🙂 spójrz na fakty (lub raczej ich brak) w ulotce. Nic więcej nie trzeba dodawać. Wzrost podatków lokalny wywołuje oburzenie, tak? A sprawdziłeś, kto podejmuje decyzję w sprawie stawek podatków? Wcale nie wójt a rada gminy. Tak więc zamiast siać grozę „GTW” potrzebujesz bardziej edukacji i zrozumienia samorządu a nie kolejnej obietnicy cyt. „będę się opiekował mieszkańcami”, to dopiero jest słabe 🙂 Odróżnianie faktów od obietnic bez pokrycia ma znaczenie, niezależnie czy jesteśmy mieszkańcami tej gminy czy nie.

        • Panie Marcinie, większość w radzie miała przez obie kandecje Pani wójt. Nie róbmy z ludzi idiotów 🙂 Wiem Pan jest w tym dobry (ceni się) ale bez przesady. Wiadomo też, że trzeba było je podnosić (chociażby inflancja).

          Dla mnie fakty są takie, że Pani wójt wygrała 8 lat temu w niesławie. Podjęła szereg decyzji, które trzeba kwestionować i Pan sam to robił podobnie jak Janusz do czasu aż nie poróżniliście się z lokalną PO (Janek, Joanna, Zbyszek itd…). Zgadzam się z wami, że oni też mają wiele za uszami ale nie róbcie wzoru cnót z Olgi :), bo to komiczne się robi i budzi słuszny sprzeciw.

          O żadnych winach Chodorskiego (poza brakiem doświadczenia) póki co nie słyszałem, ale jak coś Pan wie to proszę dać znać.

          • jedną rzecz warto, bym sprostował: ja nie poróżniłem się z PO, ja ma tę formację dokumentnie w dupie, bo ja działam w poprzek polityki (ergo: nie robi ona na mnie wrażenia). Jołasia, Garbi, Agata czy Grzybek to tylko nieszczęśliwe odpryski z tej grupki, wykazujące toczącą chorobę wewnątrz tego ugrupowania. O co miałem się niby poróżnić z PO, bo jakoś nie przypominam sobie? 🙂 Co do niesławy 8 lat temu – przypomnę, że mieliśmy alternatywę w postaci Grzegorza Kubalskiego, z jego licznymi „osiągnięciami”, więc jakkolwiek wówczas nie interesowałem się kto i jak będzie wójtem, to KAŻDA kandydatura była wtedy lepsza. Czy mam może przypomnieć (dla zabawy) kto był wówczas rzecznikiem Kubalskiego? 🙂 To nie chodzi o robienie wzorca cnót. To chodzi o prawdziwe zmierzenie ile zostało zepsute/niezrobione a ile jednak zrobiono.

          • Dobrze, przyznaję, może Pan ich ignorować. O to mi chodziło. Zgadzamy się. Rzecznikiem była Pani Joanna Kajdanowicz. Ja uważam, że w gm. Jabłonna zrobiono mniej niż można było zrobić. Zrobiono mniej niż w innych gminach, a to co robiono, robiono zawsze „z przygodami”.

          • wie Pan, ja znam tylko te projekty, w których uczestniczyłem. I powiem tak: na przykładzie CEKSu życzyłbym każdej Gminie w Polsce takich przygód, gdzie dzięki przytomności Janusza Karmela zarobiliśmy (jako Gmina) na każdej z dwóch upadłości generalnych wykonawców. Jedyny problem w tym, że ani Gmina, ani Janusz, nie mieli czasu się tym chwalić a rada gminy nie zrozumiała tego do samego końca. Tak więc wolałbym, żebyśmy dotacji mieli więcej, ale mamy tyle, ile ugraliśmy a przygody potrafiliśmy przekuć na pieniądze dla Gminy. Tylko ludzie o tym nie wiedzą, tylko tyle.

          • Ok, jeżeli wybiera Pan przykłady które są wyjątkami potwierdzającymi regułę – udowodni Pan swoją rację, która niestety nie jest obrazem rzeczywistości. Przypominam parę dróg z destruktu, chryję z PKP ws. wiaduktu itd… Co do tego niechwalenia się to nie przesadzajmy. Na stronie Gazety Powiatowej znajdzie Pan informacje na ten temat. Myślę, że nikt sobie ich z palca nie wyssał 🙂

          • w technice ad absurdum możemy dyskutować dowolnie długo. Nie zmienia to faktu, że ja widziałem osobiście projekty, które po prostu zostały doprowadzone do końca i dziś korzystają z tego tysiące osób, naszych sąsiadów. A Pan to wszystko kwestionuje. No i git, możemy się przecież różnić 🙂

          • To niech Pan je wymieni. Bo na razie są one tylk Pana fantasmagorią. Oczywiście pomijam CEKS, który w bólach powstał tylko dlatego, że wziął się za to kto inny niż wójt Olga Muniak.

    • polecam sprawdzenie, z czego wynika wynagrodzenie wójta, bo to nie on o tym decyduje. Stopień wzrostu jest taki sam także w innych działach administracji, choćby w Sądach, gdzie stawka wynagrodzenia jest sztywno połączona ze wzrostem średniego wynagrodzenia brutto (podawanego przez GUS). W samorządzie dodatkową poprawkę bierze się na liczebność mieszkańców Gminy.

      • Pniae Marcinie, nie róby z ludzi idiotów: „Rada gminy ustala wysokość wynagrodzenia w formie uchwały. Podejmując decyzję o wysokości wynagrodzenia wójta, rada gminy jest ograniczona art. 37 ust. 3 ustawy z dnia 21 listopada 2008 roku o pracownikach samorządowych (Dz. U. z 2008 r. Nr 223, poz. 1458, z późn. zm.), który stanowi, że maksymalna wysokość wynagrodzenie jest uzależniona od kwoty bazowej ustalonej w ustawie budżetowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe na podstawie przepisów ustawy z dnia 23 grudnia 1999 roku o kształtowaniu wynagrodzeńw państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. Nr 110, poz. 1255, z późn. zm) i nie może ona przekroczyć siedmiokrotności tej kwoty bazowej.” – za samorząd.lex. Nie ma zatem ustalonej stawki na sztywno. Rada Gminy, w której Pani Wójt miała większość przez ostatnie lat decydowała. Czy jej się należało czy nie? Każdy sam sobie odpowie na to pytanie.

        • czytanie ze zrozumieniem ma lokalnie wielką przyszłość: kto więc podjął tę decyzję pańskim zdaniem – wójt, czy rada? Bo jeśli rada, to co – to i tak wina wójta, tak 🙂 Bo jeśli prawda jest niewygodna, tym gorzej dla prawdy, tak? 🙂

          • Nie. Ale Pan nadal próbuje zrobić ze mnie idiotę (ewentualnie już Pan osądził, że nim jestem :)). Uważa Pan, że projekt takiej uchały pojawił się sam z siebie? Kto go wniósł? Bo mi się wydaje, że nie opozycja ale raczej stronnicy Pani Wójt.

          • a chce Pan zobaczyć protokoły z głosowań pod takimi uchwałami rady gminy? Bardzo by się pan zdziwił. Fakty są proste: uchwałę przygotowała rada i ją przegłosowała (proszę przeczytać uzasadnienie oraz kto je podpisał). I na koniec proszę zerknąć na wynik głosowania. Dopiero po tym sprawdzeniu dalsza dyskusja ma sens. Ja pana nie oceniam, ja wskazuję, że pańskie opinie nie mają oparcia w sprawdzalnych faktach.

          • Panie Marcinie, doskonale wiem, że większa grupa radnych nie miała odwagi żeby się sprzeciwić 🙂 To protokoły także potwierdzą. A także słuszność mojej tezy o tym kto wnosiło o podyżki. Proszę sprawdzić, bo wydaje mi sieże to jednak Pan pracy domowej nie odrobił 🙂 Proszę tylko mnie nie obwiniać za to, że wywróciła się Panu retoryka.

          • a więc mityczna większość, tak? 🙂 To może pan napisze, co pan znalazł, będziemy wtedy gadać o faktach 🙂

          • ug.jablonna.ibip.pl/public/get_file_contents.php?id=197684

            Modzelewski i Przewoźniczek na nie. Reszty albo nie było albo, albo się zgodziła. No to proszę dyskutować 🙂

          • Obaj radni wstrzymali się wtedy od głosu oczywiście. Przepraszam Pana bardzo, pośpiech.

          • Przemek Przewoźniczek nie jest w radzie już od 4 lat. Głosowanie, jakie Pan cytuje, jest z 2009, niechże się Pan wysili z tym szukaniem, ok? 😉

      • Ach, więc stąd ten pęd do dogęszczania 😉

    • Widze kolego ze nie wiesz o kim piszesz i o czym piszesz.
      Po pierwsze nie Dariusz tylko Grzegorz (Dariusz byl radnym)
      Po drugie o jakim podatku piszesz? Podatek jest placony z metra i uchwala go RADA GMINY. Po trzecie Kubalski jak zostal wojtem to byla jego pierwsza praca i to bylo max co mogli mu dac. Muniakowa ma podobna pensje (podstawę) ale ma dodatki jak np stażowe 20procent podstawy i podobne. A pansje wojtowi uchwala RADA GMINY
      jak juz coś piszesz to poczytaj wcześniej IGNORANCIE

      • brawo, szkoda że tak mało ludzi to kuma. Dla mnie zatrważający jest poziom wiedzy o samorządzie, na stronie gminy jakiś łepek awanturuje się o gazociąg (!) 🙂

      • Tak podać prawdę, żeby wyszło kłamstwo. Świetnie napisane. Brawo.
        Ale wystarczy przypomnieć, że pensje urzędników od kilku lat są ZAMROŻONE. Zero podwyżek inflacyjnych.
        Po drugie, żeby porównywać pensje Grzesia i Oli wystarczy porównać ile miał on pod koniec kadencji i ile Ona na początku. Pisanie o dodatkach uzasadniających ostatni poziom Olki to dla odmiany kłamstwo. Powyżej 20 lat dodatki nie rosną.
        Natomiast pominięty został fakt, że przychody naszej byłej były wyższe niż prezydenta Legionowa…
        I to wystarczy za komentarz.

  15. Nie wypowiadam się w kwestiach, w których nie mam wiedzy (jak zawsze – tylko fakty! 😉 ), trudno mi więc komentować te wszystkie straszne rzeczy o których pisze pan Sławek (nie znam osoby). Od siebie mogę tylko wyrazić niedowierzanie: Jak to? Czy to możliwe że imającą się tak niegodnych metod (swobodny cytat: „kupowanie głosów za flaszkę”) ekipę mogliby legitymizować swoim poparciem (spokojnie 😉 , mowa tylko o kamp. wyb.) panowie Marcin Mizgalski i Janusz Karmel???
    Kampania na finiszu zaostrza się. Może by jednak przystopować, moi drodzy?

    • ale co tu niby stopować? tobie sierotko zdaje się, że jak przy budowie szkoły czy ronda współpraca z wójtem była warunkiem powodzenia, to to oznacza kampanię tak? Idąc tym tropem myślenia moje jacuzzi ze starostą to była kampania czyja, moja czy Janka? 🙂 Spiskowe myślenie Polaków, gdyby tylko dało się pakować w kartony, byłby niezłym towarem eksportowym – tania produkcja, duże możliwości wytwórcze, spora różnorodność gatunków 🙂

    • No i popatrz jak na psy zszedłem.
      Przez lata promowałem Berlusconiego: Ferrero-Rocher, Polplastica, Sirmax, ERCA, Rabugino, St. Andrews Palace a teraz wylądowałem w miejscowym grajdołku z Olgą na plecach.

      • PANIE Januszu kochany…. cieszy, że w końcu zdał pan sobie z tego sprawę (tzn. z „ktosia” na plecach). Późno, ale zawsze 😉 „Tramwaj mówi” że po wyborach mogą wyjść takie kwiatki że… oby się pan jeszcze bardziej nie zdziwił. 🙂
        Dziękuję za poświęconą mnie, prostemu w końcu budowlańcowi, uwagę.

        • ostatnia osobą, która odgrażała się tymi „sprawami, co to niby wyjdą”, poległa w trakcie „sprawdzania finansów budowy CEKS” (bo do końca Agata nie zrozumiała, co sprawdzała). Garbi odpadł jeszcze przed napisaniem protokołu 🙂 No, warto wspomnieć jeszcze wcześniej Zenka, co to miał tajemnicze papiery w czarnej teczce, miejmy nadzieję, że nie zapomni jej na najbliższą sesję rady gminy 😉 Tak więc wpisuje się Pan w dość zabawną, lokalną tradycję tych mieszkańców, co to wiedzą o WIELKICH A TAJEMNICZYCH SPRAWACH, nieprawdaż? 🙂

      • „Dziękuję za poświęconą mnie, prostemu w końcu budowlańcowi, uwagę.”
        Zobaczyła żaba jak konie kują……….
        I z bajora nie z tramwaju.

  16. Panie Marcinie nerwusku, uściślę ponownie: miałem na myśli jeno wasz wkład w kampanię NA FORACH INTERNETOWYCH. Wcześnieszej działalności czy to na fejsbuku czy „w realu” nie śledziłem. Ostrzegam, że bardziej już się zawęzić 😉 nie mogę. Po prostu się nie da. Skąd ta nerwowość, wyniki sondy pokazali? Lecę sprawdzić.
    ps. A jednak ma pan odciski 😉 Jak widać czasem pozory mylą.
    ps.2 Panowie Mistrzowie: aphelium jak obiecałem, tak załatwie. Także, spox – nie jesteście w czarniej d… ziurze 🙂

    • no patrz, to moje komentarze to też jest kampania?? 🙂 Wyniki „sondaży”, dobre sobie, Krzysztof Grodek wie dokładnie, co sądzę o sondażach na premium rate, więc nie ma sensu powtarzać 🙂 Zanim jednak przejdziemy do aphelium (co to niby będzie takie „załatwione” – polecam skupienie na fizyce newtonowskiej, gdzie obiekt o stałym pędzie i bez stałej orbity nie posiada czegoś takiego jak aphelium; to zakres gimnazjum), wypada się uporać z Pańskim eclipsis 🙂

      • Eclipsis? Jeszcze tylko niecałe dwie doby, panie Marcinie 😉

        • szybko panu pójdzie, podziwiam 🙂

  17. Ejże, jak mogłem TO przegapić! Pan Marcin pisze: „tobie sierotko zdaje się, że jak przy budowie szkoły czy ronda współpraca z wójtem była WARUNKIEM (wyboldowanie moje) powodzenia, to to oznacza kampanię(…)
    Piękny tekst, piękny tekst Mistrzu! Po czymś takim to się dopiero ma orgazmy 😀

    • polecam podstawy: pl.wikipedia.org/wiki/Cytowanie_pi%C5%9Bmiennictwa

    • dokładnie tak, słusznie że zaznaczyłeś (wersaliki to jednak zupełnie co innego niż „wybolodowanie”), dzięki temu czytający lepiej zrozumieją mechanizm. Wnioskując z hołdów, mimo orgazmów nadal nie skumałeś, o co chodzi, prawda? 🙂

      • Teraz skumałem że cytowany tekst można rozumieć dwojako, panie Marcinie. Jednak co Mistrz to Mistrz.

  18. Czy potrzebne jest doświadczenie?
    Znam osobiście co najmniej dwóch (wójta Strachówki i burmistrza Halinowa) co w wyborach wygrali ponownie w pierwszej turze a nie mają jeszcze 35 lat. Więc może nie trzeba być tuż przed emeryturą żeby dobrze zarządzać Naszą Gminą.

    • Na emeryturze.
      Wystarczy spojrzeć w PESEL

  19. Mam pytanie w sprawie budowy CEKS, a wiem, że wypowiadają się tu osoby bezpośrednio zaangażowane. Wydaje mi się, że następnym etapem budowy miało być gimnazjum, w którym umieszczona byłaby wspólna kuchnia i stołówka. Teraz zauważyłam na stronie Pani Muniak, że realizowany będzie etap 1b – zaplecze kuchenne, a gimnazjum ma być budowane w Jabłonnie. Podobnie jest również na stronie Gminy. Na 99% miało być moim zdaniem wcześniej w planie budowane gimnazjum.

  20. Na dziś pozwolenie na budowę jest na gimnazjum. Jeśli łykniemy pieniądze z zewnątrz (czekamy na nie), to zbudujemy gimnazjum i zaraz węzeł gastro. Programy, z jakich możemy pociągnąć pieniądze, nie mają jeszcze programów ramowych (czyli to nie będzie w styczniu/lutym). Budowa gimnazjum w Jabłonnie wymaga najpierw działki, której wg mojej wiedzy na dziś nie ma.

    • Ale w programie Pani Muniak jest informacja o gimnazjum w Jabłonnie i budowie węzła gastronomicznego i biblioteki przy nowo wybudowanej szkole. W moim rozumieniu wyklucza to budowę gimnazjum przy podstawówce w Chotomowie.

      • Jeśli dobrze wszystko pamiętam plany gotowe są na cały kompleks, czyli szkoła podstawowa, gimnazjum, hala sportowa i ośrodek kultury?

  21. Nie wiem, czy to się nie łapie w ciszę wyborczą 🙂 Gimnazjów potrzebujemy dwóch, w Jabłonnie i w Chotomowie. To drugie ma już działkę, media i pozwolenie na budowę, reszta w rękach rady gminy. Plany architektoniczne są na całość, owszem, ale do pozwolenia na budowę i ogłoszenia przetargu to wciąż za mało. Jeśli Jabłonna będzie rozwijać się w takim tempie, jak dotychczas (a prezes Rosiak, roztrzepany „developer” z Legionowa, dba o to), to zaraz będziemy musieli sfinansować kolejną podstawówkę w Jabłonnie.

  22. Ja też nie wiem :), załóżmy, że jest to omówienie planów strategicznych w zakresie oświaty Gminy Jabłonna. Tylko w tych planach jest mowa o budowie gimnazjum w Jabłonnie i zapecza gastronomicznego w przy nowej podstawówce. A o gimnazjum przy podstawówce – ani dudu 🙂

    • Nie wiem, nie śledzę programów kandydatów aż tak (poważnie 🙂 ), moim zdaniem potrzebujemy dwóch gimnazjów, tyle tylko, że nie widzę na to miejsca w budżecie. O ile jeszcze na budynek i technologię można szukać środków z różnych programów, to na działkę, moim zdaniem – nie. No i dochodzimy do pytania, które zadaję od ponad roku: chcemy gimnazjum w Jabłonnie? OK, a gdzie? I kto wskaże źródło finansowania zakupu takiej działki? Dzisiejsze wyceny działek w Jabłonnie uwzględniają PUM mieszkaniowy wielorodzinny (wskaźnik ceny, mówiący, ile da się wybudować Powierzchni Użytkowej Mieszkalnej). Z tego powodu Gmina albo zbuduje szkołę na gruntach, które będą BARDZO małe, albo będziemy szukać działki „ze spadku” (nie wiem, czy takie gdzieś są).

      • No właśnie gimnazjum w Jabłonnie byłoby dużym nieporozumieniem, delikatnie mówiąc. Jeżeli sa gotowe plany, za które zapłacono niemało, to rzucenie ich w kąt (tylko po to, by niektórzy mieszkańcy Jabłonny byli usatyfakcjonowani tę jakże „prestiżową” szkołą) byłoby strasznym marnotrawieniem publicznych pieniędzy.

  23. @ marcin to zrobcie zakaz osiedlania sie nowych ludzi w waszej gminie:)

    • Wystarczającą dolegliwością i uciążliwością jest droga krzyżowa w starostwie przy „procedurze” uzyskania pozwolenia na budowę. Żadne zakazy nie mogą nawet konkurować.

    • Wielbi, dlatego na całe szczęście nie jesteś radnym ani wójtem. Zakaz osiedlania nie jest rozwiązaniem rozwiązaniem jest narzucenie na deweloperów (czytaj: Rosiaka) obowiązku dostosowania układu drogowego oraz kontrybucji w nakładach na infrastrukturę. Na dziś sytuacja jest bowiem taka, że kolega Rosiak buduje kolejne bloki, zrzucając na nas wszystkich obowiązek sfinansowania dróg prowadzących do tych osiedli, budowę szkół, przedszkoli etc. To nie jest normalne i wzorem innych krajów unii połapiemy się kiedyś, że zyski deweloperów biorą się wprost z kieszeni podatników. Spróbuj wybudować w Niemczech, Holandii, UK czy USA osiedle na końcu drogi o nieustalonym stanie prawnym, takiego walca ci się uda 🙂 A u nas, w kraju cudów, takie sytuacje są na porządku dziennym, potem jeszcze przychodzą ludzie i żądają sfinansowania parkingu dla swoich prywatnych samochodów. Czasem dobrze jest zrozumieć chorą sytuację przez ad absurdum: bobrze, że tacy mieszkańcy nie mają samolotów, bo zamiast obwodnicy mielibyśmy ścieżkę podejścia a zamiast świateł – antenki ILS 🙂

  24. Panie Januszu a czy to prawda że najpierw zawsze pytają kto ma być kier. budowy? 😉

    • 🙂 skanują nazwiska i porównują z bazą „Czarne Owce” 🙂

Dodaj komentarz