Jabłonna. Joanna Doktor: Czas najwyższy, żebyśmy zaczęli całościowo patrzeć na rozwój naszej gminy

Radna Gminy Jabłonna Joanna Doktor fot. KWW Jabłonna Razem

Radna Gminy Jabłonna Joanna Doktor fot. KWW Jabłonna Razem

Od kilku już lat mówiło się o konieczności zabezpieczenia terenów we wsiach zachodnich przez Urząd Gminy Jabłonna pod budowę szkoły podstawowej. W końcu działania radnych i wielu osób z terenu wsi zachodnich przyniosły efekt. Na sesji Rady Gminy Jabłonna, która odbyła się 27 września został jednogłośnie przegłosowany przez radnych projekt uchwały pozwalający wójtowi Jarosławowi Chodorskiemu przeprowadzić działania mające na celu zakup dwóch działek w Skierdach przy skrzyżowaniu ulic Modlińskiej i Lipowej. Łącznie powierzchnia dwóch działek wynosi 3,8 ha i ma kosztować około 3 mln zł (więcej o sprawie pisaliśmy TUTAJ). O potrzebie zabezpieczenia gruntu pod budowę szkoły podstawowej w Skierdach w przyszłości rozmawialiśmy z radną Joanną Doktor, która od początku obecnej kadencji Rady Gminy Jabłonna bardzo mocno działa na rzecz rozwoju wsi zachodnich.

 

 

Kamil Jagnieża: Kiedy narodził się pomysł budowy szkoły podstawowej we wsiach zachodnich gminy Jabłonna?

Joanna Doktor: Już w poprzedniej kadencji była próba zakomunikowania potrzeby zakupu terenu pod takie przeznaczenie. Ja osobiście skupiłam się na tym rozwoju i często o tym powtarzałam. Już podczas pierwszej debaty odnośnie stanu naszej gminy, zwracałam uwagę, że gmina Jabłonna składa się z trzech odrębnych fragmentów postrzeganych przez społeczność lokalną. Czyli główna część jako Jabłonna i Chotomów, które są bardzo mocno zurbanizowane i terenów wsi zachodnich, gdzie rzeczywiście na terenach wsi zachodnich nie było żadnej infrastruktury społecznej. Nawet Ośrodek Kultury, który tam w tej chwili jest to temat ostatnich lat. Obecnie jest ogromny problem z bazą edukacyjną w gminie Jabłonna i są duże utrudnienia dla dzieciaków. Ja pamiętam jak moje dzieci chodziły do szkoły, chociaż już ładnych parę lat minęło od tego momentu, to dzieci z terenów wsi zachodnich wyjeżdżały do szkoły o godz. siódmej i wracały o siedemnastej. To jest dopiero wielkie utrudnienie. Obecna ekspansja budowlana, która ma teraz miejsce wskazuje na to, że to jest pilna potrzeba. Wiadomo jest, że nie możemy się równać z tym zapotrzebowaniem, które jest w Jabłonnie, ponieważ jest ono obecnie na pierwszym miejscu. Temat nowej szkoły we wsiach zachodnich jest poruszany wśród lokalnej społeczności od wielu lat. Niestety, nie zawsze była taka możliwość, że można to było zrealizować. Teraz przyszedł odpowiedni czas, odpowiedni klimat. Pojawili się również odpowiedni ludzie, którzy rzeczywiście dostrzegają ten problem potrzeby zrównoważonego rozwoju. Czas najwyższy, żebyśmy zaczęli całościowo patrzeć na rozwój naszej gminy.

 

 

Czy Skierdy od początku były brane pod uwagę  na lokalizację nowej placówki edukacyjnej?

Od samego początku ja o tym bardzo dużo mówiłam i wskazywałam teren, który musi być pośrodku wszystkich tych miejscowości i musi być w miarę dobrze skomunikowany, ponieważ jest to rozległy obszar. Naturalnie się złożyło, że to będzie wskazanie najprawdopodobniej na miejscowość Skierdy. Było rozważanych jeszcze kilka innych lokalizacji, ale ta jest możliwa do zrealizowania wszystkich tych wymogów wobec placówki oświatowej dla wsi zachodnich.

Czy myśli Pani, że na tym terenie w Skierdach oprócz nowej szkoły podstawowej  mogą powstać przedszkole lub żłobek?

Mam taką nadzieję, że to powinno być takie centrum edukacyjno-wychowawcze, czyli to czego brakuje na naszych terenach. Że to będzie takie kompleksowe podejście do tego tematu i nie będzie to tylko baza edukacyjna i może znajdą się inne obiekty, które są potrzebne społeczności lokalnej i będą służyły użyteczności publicznej.

Czy lokalizacja terenu, która mieści się przy samym skrzyżowaniu ruchliwej ulicy Modlińskiej z ulicą Lipową nie budzi u Pani pewnych obaw związanych z bezpieczeństwem dzieci?

Porównując to z sytuacją w Chotomowie, gdzie szkoła jest przy samej drodze powiatowej, gdzie ruch jest również bardzo duży, to samo dotyczy szkoły obecnie w Jabłonnie przy ulicy Szkolnej, gdzie co prawda jest ona lekko na uboczu, ale dzieci muszą przejść w drodze do niej przez ruchliwą ulicę Modlińską, więc ten problem będzie również dotyczył terenów wsi zachodnich. Działka w Skierdach jest na tyle duża, że można wygospodarować specjalny bufor bezpieczeństwa od ulicy Modlińskiej.

Czy Państwo jako Rada Gminy lub Urząd Gminy Jabłonna dysponujecie jakimś danymi, ile dzieci mogłoby obecnie korzystać z takiej szkoły w Skierdach?

Takie analizy są prowadzone każdego roku przez Wydział Oświaty w Urzędzie Gminy Jabłonna i jest to badane na podstawie dzieci dowożonych do szkoły. Nie potrafię teraz przytoczyć dokładnych liczb, ale w przybliżeniu na dzień dzisiejszy biorąc pod uwagę dzieci, które są dowożone do Chotomowa i Jabłonny myślę, że jest to około trzystu dzieci. Jednak nie brane jest pod uwagę to, że bardzo dużo dzieci nie jest obecnych w naszym gminnym systemie oświatowym. Wielu rodziców wprowadzając się na tereny wsi zachodnich dowozi dzieci do Warszawy lub Nowego Dworu. Pamiętajmy również, że te tereny cały czas intensywnie się rozbudowują. Budowa szkoły we wsiach zachodnich to również korzyść dla Jabłonny i Chotomowa, ponieważ odciąży to tamte placówki oświatowe.

Czy już może wie Pani jak odległa jest perspektywa budowy nowej szkoły podstawowej we wsiach zachodnich?

Na temat perspektywy czasowej nie rozmawiamy, ponieważ dzisiaj jesteśmy w momencie, kiedy wyraziliśmy zgodę na zakup działek. Fizycznie ten teren jeszcze nie należy do gminy, więc to jest jeszcze przedwczesne, żeby mówić o terminach. Obecnie najpilniejszym terminem jest budowa szkoły w Jabłonnie przy ulicy Akademijnej.

Czy teraz, kiedy Starostwo Powiatowe zapowiedziało, że nie będzie budować prowadzonej przez siebie szkoły ponadpodstawowej na działce przy ulicy Akademijnej, prace związane z budową szkoły podstawowej przyśpieszą w Urzędzie Gminy Jabłonna?

Myślę, że prace przyśpieszą, ponieważ będzie już ogłoszony przetarg na wyłonienie wykonawcy projektu szkoły. Pieniądze przeznaczone na ten cel zostały rozpisane na lata budżetowe 2022 i 2023. To się zaczyna realnie dziać. Cała ta procedura nie zostanie oczywiście zrealizowana w ciągu tygodnia, tylko to są dość czasochłonne terminy. Bardzo nam zależało, żeby Starostwo przyłączyło się do tego, chociaż może wcale nie jest to złe, że będą budować na działce sąsiedniej. Starostwo określiło się, że jest zainteresowane kupnem terenu obok działki należącej do Urzędu Gminy Jabłonna. Ten kompleks oświatowy prawdopodobnie powstanie tylko, że na dwóch różnych działkach i pod różnym zarządem. Dzięki decyzji Starostwa pozostanie więcej miejsca na rozbudowę np. bazy sportowej i rekreacyjnej na działce należącej do Urzędu Gminy Jabłonna.

Czy teren o powierzchni blisko 4 ha, który zamierza zakupić Urząd Gminy Jabłonna nie jest Pani zdaniem za duży ?

Nie było takiej możliwości, żeby wynegocjować mniej tego terenu, ponieważ taka była wola sprzedającego, że albo zostanie zakupiony cały ten teren albo wcale. Drugi raz możliwość zakupu tego gruntu się nie powtórzy. Jak się popatrzy na mapy geodezyjne w gminie Jabłonna, to większość terenów jest już podzielona, więc jak nie teraz to, kiedy i jak nie za takie pieniądze to za jakie? Widzimy wszyscy co się dzieje na rynku nieruchomości i jak te ceny galopują. Zapewne one w pewnym momencie staną, ale nie spadną. To oczywiście jest ogromny teren i mocno przekracza samo zapotrzebowanie pod budowę szkoły, ale stwarza wiele innych możliwości. Dodatkowo cena około 82 zł za metr była wyjątkowo okazyjna jak na to miejsce. Trudno było nie skorzystać z tak dobrej okazji. Jestem wdzięczna wszystkim radnym, którzy patrzą w przyszłość, chociaż wiadomo, że każdy radny patrzy przez pryzmat swojego okręgu. Wiadomo też, że jest to duża kwota i że w każdym okręgu są ogromne potrzeby do zrealizowania, ale to jest inwestycja strategiczna i rozwojowa. Wszyscy radni popierając ten pomysł wykazali się dużą odpowiedzialnością za co jestem im bardzo wdzięczna.

Jakie najpilniejsze potrzeby dostrzega Pani oprócz budowy szkoły podstawowej w przyszłości na terenach wsi zachodnich?

Kiedy na początku kadencji definiowaliśmy jako radni potrzeby naszych okręgów, powiedziałam, że ja jestem z takiego obszaru, gdzie nie ma nic, a chcielibyśmy wszystko, ale patrzymy na to bardzo realnie. Kanalizacja czy wodociąg to są takie podstawy w dzisiejszych czasach egzystencjonalne. To jest po prostu bezpieczeństwo dla zdrowia ludzi. My, jako wsie zachodnie jesteśmy w o tyle trudnej sytuacji, że jak był robiony pierwszy projekt to Jabłonna, Chotomów, Chotomów Północny i Dąbrowa Chotomowska wpisały się w układ aglomeracyjny, my niestety nie. Nie ze wszystkich środków możemy skorzystać, musi to być realizowane innymi dofinansowaniami bądź środkami własnymi, ale zdecydowanie cała infrastruktura, która jest realizowana w Jabłonnie powinna również być realizowana na terenie wsi zachodnich. Tam również mieszkają podatnicy naszej gminy, tworzymy jeden organizm. Wodociąg, kanalizacja, drogi to są podstawy, ale baza edukacyjna to jest to, co buduje lokalną tożsamość.

Czy jako mieszkanka wsi zachodnich i radna z tamtych terenów obserwuje Pani duży napływ nowych mieszkańców w te rejony w ostatnich latach?

Mogę podać przykład mojej miejscowości. Trzciany jeszcze niedawno po Wólce Górskiej były najmniej zamieszkaną wsią. W ciągu dwóch lat liczba mieszkańców wzrosła o około siedemdziesiąt procent. To samo dotyczy Rajszewa, Janówka i pozostałych miejscowości. Wszędzie widać tą ekspansję, jest bardzo duży napływ nowych mieszkańców. Wystarczy popatrzeć na ruch w nieruchomościach lub zapytać w Wydziale Urbanistyki, ile wydają wypisów z planów zagospodarowania. Widać ogromną potrzebę ludzi do posiadania swojego kawałka ziemi. Pandemia zdecydowanie jeszcze przyśpieszyła napływ nowych mieszkańców. Wśród nowych mieszkańców przeważają zdecydowanie młode małżeństwa z dziećmi, a kolejne dzieci już się rodzą na tych terenach. To jest młode społeczeństwo.

Czy spotkała się może Pani z głosami, które byłyby przeciwne budowie nowej szkoły we wsiach zachodnich?

Ja się osobiście nie spotkałam z takimi głosami. W zeszłym roku byłam na wszystkich spotkaniach, ponieważ założyłam sobie, że będę na wszystkich zebraniach wiejskich w całej gminie, chyba że z jakiś ważnych powodów nie mogłam być. Taka sytuacja miała miejsce dwa razy i w tym roku nie byłam na dwóch zebraniach. Na każdym zebraniu powtarzałam, że taki wniosek do budżetu składamy. Oprócz mnie również Pani Hanna Grzelak mocno to popierała. Na każdym zebraniu słyszałam: no nareszcie, tyle czekamy i takim wnioskom możemy tylko przyklasnąć. Z takimi opiniami się spotykałam. Poparcie dla pomysłu zakupu ziemi we wsiach zachodnich pod budowę szkoły podstawowej w przyszłości miało poparcie wszystkich radnych. Chociaż jest ten wewnętrzny lęk o możliwości budżetu, ponieważ jest mnóstwo potrzebnych zadań, które każdy Radny widzi. Wiadomo, że najważniejszym zadaniem jest wodociągowanie i kanalizowanie naszej gminy, więc trzy miliony złotych to bardzo duży kapitał, który na pewno przyczyniłby się do zbudowania kawałka sieci, ale ile? A terenu pod nową szkołę już by mogło nie być, a w tej sytuacji teren ten już prawdopodobnie będzie. Mam nadzieję, że mieszkańcy dalej położonych wsi od Skierd rozumieją, że budowa szkoły w przyszłości we wsiach zachodnich również ich miejscowościom przyniesie korzyści.

Pani Joanno dziękuję za rozmowę.