W sprawie Biedronki będzie rozstrzygał Wojewódzki Sąd Administracyjny?

5204686e4541c.jpg

Jest już decyzja Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego w sprawie Biedronki w Jabłonnie. To już kolejny urząd, który zajmuje się konfliktem między gminą a starostwem. Tym razem jednak przyznaje rację starostwu.

 

Przyczyną konfliktu pomiędzy Gminą Jabłonna i Starostwem Powiatowym stało się pozwolenie na budowę, które zostało wydane przez starostwo, jak twierdzi gmina, niezgodnie z warunkami zabudowy, które wcześniej ustaliła. Według relacji wójt Olgi Muniak warunki te zostały wydane z myślą o zupełnie innej inwestycji, jednak Spółka Kollodium odstąpiła ten teren na rzecz Spółki JERONIMO MARTINS POLSKA SA. W wyniku złożonej przez gminę skargi Wojewoda Mazowiecki przyznał rację Gminie Jabłonna. Uznał za rażące naruszenie prawa pozwolenie na wykonanie wjazdu z ulicy Modlińskiej, podczas gdy w warunkach zabudowy gmina ustaliła wjazdy z gminnej ulicy Parkowej. Jako główny błąd wymieniana jest również zmiana szerokości elewacji o ok. 30 metrów.

Wątpliwości
9 maja Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego uchylił zaskarżoną decyzję Wojewody Mazowieckiego i odmówił stwierdzenia nieważności decyzji starosty czyli pozwolenia na budowę dla budynku biurowo-usługowo-handlowego z miejscami parkingowymi z sierpnia 2012 roku. W uzasadnieniu decyzji GINB argumentuje, że gmina nie sprecyzowała, co rozumie pod pojęciem „elewacja frontowa”, która miała znaleźć się od strony frontu działki, a tej definicji nie zawierają również przepisy prawa. Dopuszcza więc możliwość, że główne wejście do budynku znajduje się od strony Modlińskiej, a wjazd dla klientów i dostaw od strony ul. Parkowej. GINB argumentował też, że lokalizacja głównego wejścia wynika z projektu budowlanego. Gmina w warunkach zabudowy wskazała, że dojazd do inwestycji ma być drogą gminną czyli Parkową. Według GINB z powodu braku jednoznacznego stwierdzenia gdzie powinna znajdować się elewacja frontowa i wątpliwości interpretacyjnych, brak jest podstaw do stwierdzenia, że decyzja starosty nie jest zgodna z decyzją wójta.

Będzie odwołanie?
Zarówno czytelnik jak i sami urzędnicy już się gubią, jeśli chodzi o przyznanie racji którejkolwiek ze stron, zwłaszcza że przepisy budowlane określają, co należy rozumieć przez front działki lub w jaki sposób ustala się szerokość elewacji frontowej. – Stroną w sprawie, która może zaskarżyć decyzję Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego jest wójt gminy Jabłonna – mówi Koordynator Oddziału Prasowego Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego Katarzyna Jakowicka. Czy wobec takiej decyzji gmina zdecyduje się na złożenie odwołania? – Potwierdzam, że do Urzędu Gminy Jabłonna wpłynęła decyzja Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego, uchylająca zaskarżoną decyzję Wojewody Mazowieckiego – informował rzecznik UG Jabłonna Michał Smoliński. – Obecnie analizujemy jej treść. Stronom przysługuje w terminie 30 dni od daty doręczenia możliwość zaskarżenia decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego za pośrednictwem GINB w Warszawie. Jeżeli gmina złoży odwołanie, prawdopodobnie budowa będzie wstrzymana jeszcze przez kilka miesięcy, jeśli odstąpi od tej możliwości, najprawdopodobniej za miesiąc wykonawca powróci na budowę.

Iwona Wymazał

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 20

  1. Gmina jeśli złoży odwołanie, wstrzyma budowę na kolejne kilka miesięcy. Następnie budowa ruszy i karę dla inwestora zapłaci gmina!!! Nie ma żadnych przesłanek, które mogły by unieważnić pozwolenie na budowę…. oprócz niechęci okolicznych mieszkańców i przedsiębiorców. Co wcale mnie nie dziwi, osobiście też mam już dość biedronek w okolicy!!!

  2. Tu nie o biedronkę chodzi ale o to ze ul Parkowa bedzie zakorkowana na amen.Ani w WZ ,ani w pozwoleniu na budowe nic nie ma o np. o swiatłach, teraz jest trudno wyjechac a co dopiero jak ruszy pawilon handlowy. Pani wójt teraz trzepie rzęsami bo dupa mokra a kazdy głos w wyborach na wage złota. Teraz to inwestor zaciera ręce bo odszkodowanie leci , działka z podłaczeniem kanalizacji za darmo jest. I znowu gmina zapłaci a pani wójt taka mala….. a i niwinna :)))))))

  3. Tak się kończy siłowe załatwianie spraw przez starostwo powiatowe, ignorujące inne podmioty samorządu terytorialnego. Nie na darmo o Janie Grabcu złośliwcy piszą „nieomylny”. To jest tym śmieszniejsze, że w reżimowej gazetce staroście przychodzi przez gardło nawet domaganie się przeprosin od komentujących a wypowiedzi drugiej strony literalnie nie ma. To ma być dziennikarstwo lokalne? To jakiś żart starosto, prawda? Obrażamy się na głos mieszkańców? Naprawdę? Dla zasady Gmina powinna pójść do Sądu, oraz równocześnie wystąpić o nakaz rozbiórki samowoli budowlanej. NSA zajmie to do 1,5 roku, w sam raz, by wyrok pojawił się tuż przed wyborami. Dość sobiepaństwa w powiecie, ktoś ten próżny taniec musi zatrzymać; dopóki starostwo nie zacznie współpracować z Gminą Jabłonna, my, zwyczajni mieszkańcy tej Gminy, nie zamierzamy przyglądać się temu biernie.

  4. w decyzji nr 136/2011 czytamy że, dla inwestcji został spełniony warunek w art,61 ust. pkt.1, a mianowicie, CO NAJMNIEJ JEDNA działka sąsiednia dostępna z tej samej drogi publicznej jest zabudowana w sposób pozwalający na określenie wymagań dotyczących nowej zabudowy w zakresie kontynuacji funkcji etc….
    pytanie 1. gdzie przy Parkowej jest taki drugi obiekt? I NIE PYTAM O TRZECI.
    pytanie 2 dlaczego brakuje podpisu kierownika pracowni arch-urb i kierownika działu ładu przestrzennego, czyżby przypadek ?

  5. dla mleczarni to wielki zaszczyt, dołączymy do elity. po stoczni też została tylko biedronka. w końcu to „boża krówka” a ten POmnik upamiętni mleczarzy całego świata na wieki.

  6. To jak sprawa potrwa z rok i gmina przegra to o jaką kwotę odszkodowania wystąpi inwestor w stosunku do UG. Jak to mogą policzyć 1 milion, 2 , 3 a może 5 milionów ? To jest koszmar, który może czekać gminę. A sądy są niełaskawe i często uznają racje takich inwestorów .

  7. tak, tak, oczywiście. Jednak gdy uprawomocni się nakaz rozbiórki biedronki w obecnym jej kształcie, to ciekawe jak cienko będzie ćwierkało starostwo. Bo to ono wydało takie pozwolenie na budowę i wówczas roszczenie inwestora będzie dokładnie tam. Temida jest ślepa, ale miecz ma o dwóch ostrzach i szybko może się okazać, że machnie nim raz a jajka odpadną.

  8. Marcin gdyby tak było to juz byś cienko śpiewał 🙂 misiek chcesz cukierka?

  9. A co nam starostwo to ich sprawa. Mieszkańcom chodzi o to by nasza gmina nie zapłaciła kary . Bo jak płaci to u nas nie ma inwestycji kanalizacyjnych i dorogowych. A ze starostwa i tak guzik mamy. Sprawa wydaje sie prosta inwestor dostanie odszkodowanie od Starostwa lub Gminy. Wojenki podjazdowe za inwestycje być albo nie być. A my wozimy sambo po dziurawych drogach.

  10. Na kogo padnie na tego bęc

  11. Ano co ma rada do tego, przychodzi komornik i zajmuje konto UG i ma kasę .
    Z komornikiem nie ma dyskusji . O swoje trzaba walczyc na etapie postępowania sądowego . A wiadomo nie wygrywa ten co ma racje tylko ten kto ma cwanego mecenasa .

  12. nie rozśmieszaj mnie ..Tom

  13. a jak zejdą się dwie cwane strony to ten trzeci czyli my płacimy za wszystko

  14. Jest wiele rozstrzygnięć sądów administracyjnych na temat definicji elewacji frontowej, zawsze są takie same, mniej więcej: „Zgodzić się trzeba z organem, że elewacją frontową jest elewacja od strony frontu działki” i fundamentalna zasada też przytaczana przez wszystkie sądy administracyjne: „organ II instancji winien był uzupełnić postępowanie wyjaśniające, aby bez żadnych wątpliwości ustalić” a więc WINBowskie na dwoje babka wróżyła, to brak podstaw, w orzecznictwie już dawno i definitywnie jest rozstrzygnięte.
    Jak wynika z tekstu, wojewoda już łyknął tę żabę, i pomimo, że to organy administracji architektoniczno – budowlanej unieważniają lub uchylają sobie decyzje, wskazuje wójta jako kogoś kto ma ew. upominać się żeby przepis zinterpretował sąd. Czy to nie organom orzekającym powinno zależeć na dokładnej interpretacji??? Czy należy rozumieć, że mają to w depie i nadal będą wydawać decyzje „od Annasza do Kajfasza”?
    Wójt nie jest organem administracji architektoniczno – budowlanej a jego decyzja o WZ nigdy przez nikogo nie była skarżona.
    A może publika wreszcie zajarzy, że takie myki z nieba się nie biorą i musiały być przyniesione osobę obeznaną z tematem: „Wisienka na torcie, Menedżer z Nieporętu, Ostatnio był zatrudniony w spółce Jeronimo Martins (portugalska firma będąca właścicielem sklepów Biedronka) odpowiadając za rozwój tejże sieci.” – cytaty z Gazety Powiatowej 2010-12-27

  15. z procedury odszkodowawczej też można niezle żyć.Jakoś tak niedawno zakończyła sie taka, ktoś kupił działke za 50 tysięcy a po przez procedurę sądową zgodną z prawem, uzyskał odszkodowanie 550 tys na prezenta i roleksy starczy ano starczy i gmina czyli my musiała zapłacić jeszcze koszta sądowe, ot to taka mała dygresja, a radni nawet pary nie puscili i zamietli sprawe pod dywan.Niedługo po tych persach nie da się chodzić.

  16. Prawdziwe jajca zaczynają się wtedy, jak szukając kto jest kim, odkryjecie, co też Menago Wróbel, szykujący się na Wójta Nieporętu, robił przez pracą w korporacji naftowej i przed Jeronimo Martins. Polecam, a oczywiste wnioski zostawiam czytającym 🙂

  17. Jak zapłaci starostwo to ok , ale jak zapłaci nasza gmina to już nie halo .

  18. o sadzie ..litosci czy tak czy inaczej to My zapłacimy, a powinien urzędnik ze swoich poborów za swoja durną decyzje.

  19. Marcin – do lokalnej medialnej kuźni młodych polityków pijesz? Redaktory przechodzące przez redakcję wysoko kończą

  20. Kamil, całkowita racja. I co z tego, ze wysoko zachodzą? Oni zapominają, ze to jak na morzu – im wyżej siedzisz, tym mocniej wieje a robota po kumotersku zwykle oznacza szybkie osiągnięcie granicy własnych kompetencji, dalej droga jest już prosta 🙂

Dodaj komentarz