KZB Legionowo i PEC Legionowo – wstrzymano połączenie spółek

PEC Legionowo

Nie dojdzie do połączenia 2 gminnych spółek – Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej ( PEC Legionowo ) z Komunalnym Zakładem Budżetowym ( KZB Legionowo ) – w zaplanowanym na 1 grudnia terminie. Groźba zakładowych związków zawodowych wprowadzenia w PEC pogotowia strajkowego odwlekła jedynie tą decyzję w czasie.

 

Chcieli skonsolidować KZB Legionowo i PEC Legionowo po kryjomu?

O połączeniu gminnych jednoosobowych spółek PEC Legionowo i KZB Legionowo mieli zdecydować legionowscy radni jeszcze w tym tygodniu. Projekt uchwały w tej sprawie znalazł się bowiem w porządku obrad Rady Miasta (RM) 27 listopada. Plany Ratusza zakładały rozwiązanie spółki PEC Legionowo bez przeprowadzenia żadnego postępowania likwidacyjnego. Jej cały majątek wraz z wszystkimi prawami i obowiązkami, w tym pracowniczymi miał zostać przejęty przez spółkę KZB Legionowo.

Kolejne oszczędności

Połączenie spółek tłumaczone jest przez ratusz koniecznością optymalizacji zarządzania majątkiem gminnym, koniecznością zwiększenia i uporządkowania potencjału organizacyjnego i technologicznego spółek komunalnych. Powstanie jednego wielobranżowego przedsiębiorstwa ma przynieść gminie Legionowo odpowiednie oszczędności oraz korzyści. Przede wszystkim ma pozwolić na lepsze wykorzystanie kadr w obu jednostkach. Nadmierny, niewykorzystany poza sezonem grzewczym potencjał kadrowy PEC Legionowo, rekompensowałby niedobory kadrowe występujące w tym samym czasie w spółce KZB Legionowo. Po za tym takie połączenie spółek pozwoliłoby również na ograniczenie kosztów związanych z pensjami dwóch zarządów i rad nadzorczych.

Nadal boją się zwolnień

Mimo zapewnień o zatrudnieniu, pracownicy PEC Legionowo obawiają się jednak zwolnień. Dziwią się, że przynoszący zyski PEC ma zostać wchłonięty przez przynoszący straty KZB Legionowo. Boją się, że zyski wypracowane przez spółkę PEC posłużą spłacie miejskich długów i zobowiązań.

Dowiedzieli się, bo koledzy z KZB plotkowali…

Pracownicy PEC Legionowo w liście otwartym z 19 listopada br. stanowczo oprotestowali fuzję z KZB Legionowo, zarzucając jednocześnie prezydentowi Romanowi Smogorzewskiemu, jedynemu udziałowcowi tych łączonych spółek zresztą, brak jakiejkolwiek informacji o tych ważnych i dalekich w skutkach zmianach w spółce PEC. Bowiem o tym, że nowym prezesem zarządu PEC będzie Marek Pawlak, obecny szef KZB, zaś nową siedzibą zrestrukturyzowanego KZB, obecny budynek PEC, kadra wraz z szefostwem spółki, zamiast oficjalnie od prezydenta, dowiedziała się typowo „po koleżeńsku” od zaprzyjaźnionych pracowników KZB.

Fuzja z KZB uniemożliwi kogenerację

Pracownicy PEC twierdzą, że przejęcie spółki przez KZB zahamuje jej rozwój. Bowiem planowane przez Ratusz zmiany, uniemożliwiają PEC realizację projektu kogeneracji, współfinansowanego m. in. ze środków unijnych za pośrednictwem Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK). PEC lada dzień ma podpisać ważną umowę inwestycyjną, w ramach której na tzw. kogenerację, czyli równoczesne wytwarzanie ciepła i energii elektrycznej w jednym procesie technologicznym może otrzymać nisko oprocentowaną, niebagatelną, bo ponad 20 mln pomoc publiczną. Pozbawienie spółki takiej „okazji”, pomimo znajomości jej planów, jest zdaniem pracowników PEC działaniem na jej szkodę i tym samym na szkodę wszystkich mieszkańców miasta. Umożliwienie bowiem tzw. kogeneracji innej firmie działającej w branży, groziłoby nawet całkowitym upadkiem PEC, zwolnieniami grupowymi, a na pewno niekontrolowanym wzrostem cen energii. Ponadto nikt nie zwróciłby spółce pieniędzy wydanych na własny projekt kogeneracyjny, zaś jego koszty obciążyłyby zapewne samych Legionowian.

Nie mogą mieć swojego zdania?

Pracownicy wraz z szefostwem PEC obawiają się również, że Jolanta Ćwiklińska, obecna Przewodnicząca Rady Nadzorczej spółki, pełniąca zarazem funkcję Skarbnika Legionowa, poprzez m. in. kwestionowanie przywilejów załogi wypracowanych przez wszystkie lata funkcjonowania zakładu, chce usunąć z Rady Nadzorczej PEC, samych przedstawicieli pracowników spółki.

Przestraszył się strajku?

Alarm podniesiony przez kadrę PEC, jej realna groźba strajku zakładowego, a także zainteresowanie samą fuzją spółek komunalnych lokalnych mediów, odwiodły władze legionowskiego ratusza od włączenia PEC do KZB. – Po odbyciu spotkań z przedstawicielami związków zawodowych PEC, prezydent Smogorzewski zdecydował o zdjęciu z porządku obrad najbliższej sesji RM projektu uchwały dotyczącej połączenia spółek PEC i KZB. Jest to odpowiedź na prośbę związków o dalsze rozmowy mające na celu wyjaśnienie wszelkich obaw i wątpliwości pracowników spółki PEC – oficjalnie wyjaśniła Anna Szwarczewska, rzecznik prasowy legionowskiego magistratu.

Chcą poznać szczegóły

Wiosną br., kiedy to nowa komunalna spółka KZB Legionowo przejmowała administrowanie nad większością miejskich nieruchomości oraz pracowników z lokalnych placówek szkolno-oświatowych, też wśród nich pojawiły się liczne wątpliwości, a nawet chwilowe protesty. Wówczas lokalni włodarze kilkukrotnie spotkali się przedstawicielami związków zawodowych, reprezentujących interesy pracowników z przejmowanych przez KZB Legionowo placówek. Podczas tych rozmów, ratusz tak długo rozwiewał obawy pracowników odnośnie kontynuacji ich zatrudnienia w KZB Legionowo, jak długo oni tego potrzebowali. Pracownicy PEC Legionowo mają obecnie podobne obawy.

Nie będziemy pierwsi…

Coraz więcej krajowych samorządów decyduje się łączyć spółki komunalne. Chce w ten sposób obniżyć koszty świadczenia usług publicznych, tudzież poprawić kondycję finansową tych spółek. Podobnych fuzji lokalnych spółek „ciepłowniczych” z typowo komunalnymi dokonały już dużo wcześniej samorządy np. Strzelców Krajeńskich w województwie lubuskim w 2009r. Oraz 2 lata później w Łęczycy w województwie łódzkim. Według ekspertów najważniejsze jest, aby po takiej konsolidacji nowa spółka prowadziła przejrzystą ewidencję kosztów, pozwalającą na skalkulowanie ceny każdej usługi z osobna i nie dopuszczała przy tym do tzw. subsydiowania skośnego, polegającego na dofinansowaniu jednej usługi kosztem drugiej.