Legionowo. 41-latek dźgnięty w pośladki w śmietniku

policja

Nieznany sprawca dźgnął w pośladki 41-letniego Marka O. w śmietniku stojącym na jednej z posesji przy ulicy Adama Mickiewicza w Legionowie. Ranny legionowian trafił do szpitala. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża już obecnie żadne niebezpieczeństwo.

Poszedł siku, a dźgnięto go w pośladki?

Do tej anonimowej napaści doszło w poniedziałek (4 stycznia) wieczorem w altance śmietnikowej stojącej na jednej z posesji przy ulicy Adama Mickiewicza w Legionowie. Poszkodowany 41-latek udał się tam, aby oddać mocz. Nagle, nieznany póki co sprawca, zaatakował go od tylu i ostrym narzędziem dźgnął w pośladki. Gdy raniony legionowian zdołał się odwrócić, napastnik wraz z niezidentyfikowanym dotąd ostrym narzędziem oddalił się w nieznanym kierunku. Ślad po nim zaginął.

Był pijany

Po dźgnięciu w pośladki, u 41-latka powstała rana cięta, którą niezwłocznie trzeba było opatrzyć i zaszyć w szpitalu. Poszkodowany mężczyzna przebywa obecnie już w domu, zaś jego zdrowiu i życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. W chwili ranienia ostrym przedmiotem Marek O. był pod wpływem alkoholu. – Mężczyzna w chwili zdarzenia był pijany i miał 1 promil w wydychanym powietrzu informuje nadkom. Artur Bartczak z Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.

Nie zgłosił przestępstwa

Na dany moment raniony w pośladki legionowian nie zawiadomił legionowskich śledczych o konieczności poszukiwania i schwytania nieznanego sprawcy, celem jego ukarania. Kryminalni, niejako z urzędu, nie rozpoczną odpowiedniego śledztwa. W tym przypadku potrzebne jest bowiem odpowiednie zgłoszenie ze strony poszkodowanego. Nie wyklucza to jednak faktu, że obecnie bacznie przyglądają się oni tej dość tajemniczej sprawie.