Legionowo. Czy straż miejska zacznie karać za blokowanie ścieżki rowerowej wzdłuż targowiska?

zablokowana-scieżka-rowerowa-targ-legionowo_04

Mieszkańcy skarżą się na kupców blokujących ścieżkę rowerową (fot. czytelnik)

W dni targowe na ścieżce rowerowej  wzdłuż legionowskiego targowiska rozstawiają się kupcy, uniemożliwiając przejazd rowerzystom. Czy straż miejska w końcu zacznie karać za to handlujących?

W ostatnich dniach do naszej redakcji dotarła kopia wiadomości jednego z mieszkańców skierowana do legionowskiej straży miejskiej i dotycząca bezpieczeństwa w rejonie miejskiego targowiska. Mieszkaniec skarży się w liście na kupców i pieszych zajmujących w dni targowe ścieżkę rowerową wzdłuż targu. Nie jest to pierwszy taki list, pod koniec marca br. o sprawie pisaliśmy w tej wiadomości.

Jak widać, od tamtej pory nic się w tej kwestii nie zmieniło. – Kiedy dla Państwa nieuprawnione zajmowanie drogi dla rowerów zacznie stanowić wykroczenie zgodnie z dyspozycją kodeksu wykroczeń? Kiedy wreszcie kupcy nie będą wystawiali towaru (ciuchy i ziemniaki) wzdłuż drogi dla rowerów powodując iż kupujący dokonując zakupów stoją/blokują na drodze dla rowerów? – pyta mieszkaniec w piśmie nadesłanym do legionowskiej straży miejskiej.

Parkują na zakazie i blokują chodnik

Mieszkaniec zwraca także uwagę na handlarzy, którzy parkują swoje samochody w taki sposób, że uniemożliwiają pieszym swobodne przejście chodnikiem. – Kiedy wreszcie parkowanie samochodu ciężarowego z drewnem i ziemią ogrodową na zakazie w sposób uniemożliwiający pieszym korzystanie z chodnika zostanie potraktowane środkami przewidzianymi prawem (każdorazowo)?

Straż miejska będzie karać?

O wszystkie kwestie poruszone w wiadomości „legionowskiego rowerzysty” postanowiliśmy zapytać legionowską straż miejską. Poprosiliśmy także o wyrażenie jasnego stanowiska w tej sprawie – czy będą kary za zajmowanie chodnika? Na naszą wiadomość odpowiedział nam Kamil Stępkowski z Referatu Komunikacji Społecznej legionowskiego ratusza. – Jeśli kupcy będą handlować na ścieżce rowerowej, strażnicy mogą nałożyć mandat nawet do 1000 zł. W takim przypadku w grę wchodzi zbieg naruszonych przepisów, a mianowicie art. 603 kodeksu wykroczeń – handel w miejscu niewyznaczonym, art. 90 kodeksu wykroczeń – tamowanie ruchu oraz art. 11 kodeksu drogowego. – informuje. – Jeśli chodzi o samo poruszanie się pieszego po ścieżce rowerowej, to gdy są obok chodniki zgodnie z art. 11 ust. 4 kodeksu drogowego, można nałożyć mandat maksymalnie w wysokości 50 zł.

Będziemy dalej przyglądać się tej sprawie.

fot. czytelnik

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 15

  1. Wokół miasta jest mnóstwo pięknych ścieżek rowerowych, można jechać nad zalew, można jechać nad wisłę , można pojeżdzić po lasach , ale nie jeden debil uparł się jeżdzić w koło targu i to jeszcze w dni targowe!!! Na stronie Aktywne Legionowo znajdziesz mapę ścieżek, i nie zawracaj więcej du…!!!

    • Żeby jechać trzeba wydostać się z osiedla a to niestety wymaga przejechania się ścieżką przy targowisku.

    • To po co jest ta ścieżka skoro mam jechać nad Zegrze?

  2. Niszczenie targu przez nękanie straganiarzy.
    Czy ma w tym swój udział nowy sąsiad?
    Piszą, że targ niepotrzebny, a „wylewa się” poza ogrodzenie

    Dla swoich wystarczyła by tabliczka „nie dotyczy dni targowych”.

    • Niszszczenie strganiarzy, czy jednak egzekwowanie od nich jakichkolwiek zasad współżycia społecznego? Niech jeszcze na Sobieskiego się wystawią, ciekawe co wtedy powiesz mądralo.

  3. Uważam, że ten teren ma swojego zarządcę, a jest nim KZB i to w jego kompetencjach jest sprawdzanie, czy wynajmujący zajmuje we właściwy sposób przydzielony mu teren. Jeżeli wychodzi poza jego granice, to należy mu zaproponować inną większą lokalizację za odpowiednio wyższą cenę. W każdy dzień targowy pracownicy zbierają opłaty, więc na bieżąco widzą, jak to wygląda. Zgadzam się z tym, że obecny stan rzeczy wpływa na bezpieczeństwo klientów targu i bezwzględnie należy podjąć działania, aby ciągi piesze służyły pieszym, a ścieżka rowerowa jest po to, aby poruszali się po niej tylko i wyłącznie rowerzyści.

  4. Zapraszam do zapoznania się z mapą ścieżek , naprawdę można ominąć ten kawałek ścieżki 3 razy w tygodniu, tylko po co skoro można być upierdliwym, współżycie społeczne to obowiązek każdej ze stron, ludzie próbują tam zarobić na życie, a to jest chyba ważniejsze niż wygoda jednego użytkownika ścieżki któremu nie chce się jechać kawałek dalej!

    • Każdą ścieżkę lub drogę można ominąć/objechać wszak ziemia jest okrągła, ale dlaczego ktoś ma nadrabiać kilometrów przez to że handlujący ma w poważaniu rowerzystów ścieżkę i przepisy. Zgadzam się że współżycie społeczne to obowiązek KAŻDEJ ze stron dlatego rowerzysta ma obowiązek jeżdżenia po ścieżce rowerowej piesi zakaz poruszania się po niej a handlujący zakaz zastawiania. Ja osobiście nie korzystam z tej ścieżki ale bywam na targu i widzę co się dzieje, handlujący firanami Bułgarzy lub Turcy albo stoją na ścieżce albo na chodniku obok zmuszając ludzi do schodzenia z chodnika na ścieżkę i ulicę a straż miejska lata po parkingach wciskając wezwania i udając że reszty nie widzi.

      • Problem ze ścieżką pokazuje gdzie zarządzający targowiskiem mają mieszkańców. Generalnie ścieżka rowerowa jest zastawiona przez handlujących szmatami z przemytu Rumunów, Bułgarów itp
        Dla zarządzających legionowskim targowiskiem najważniejszy jest zysk z handlujących którzy potrafią zająć każdy wolny kawałek chodnika zmuszając do chodzenia po ścieżce rowerowej

  5. Ale przecież jazda na rowerze to czysta przyjemność, po to tworzy się kilometry ścieżek żeby można było jak najwięcej na nich jeżdzić, a nie skracać sobie drogę, tak wystarczyło by zrobić dwie w na krzyż i wszędzie było by blisko! Problem w tym że jakiś idiota zaprojektował tam ten kawałek ścieżki i nie poniesie z tego tytułu żadnej kary, a ci co pracują tam od lat i płacą do kasy miasta forse z tytułu opłat targowych, dzięki której ta i inne ścieżki powstają mają ponieść tego konsekwencje .

    • Ścieżki tworzy się po to żeby można było wszędzie dojechać rowerem nie robiąc zbędnych kilometrów bo czasami po prostu się komuś spieszy. Tak samo jak drogi w mieście można było by zostawić trzy lub cztery i też wszędzie było by blisko. Po co skracać sobie drogę dojeżdżając pod sam dom. Może i ta ścieżka jest źle zaprojektowana i nie powinno jej tam być ale jest i zamiast wylewać żale w komentarzach jak to źli rowerzyści jeżdżą po ścieżkach rowerowych i nie pozwalają spokojnie handlować proponuję obrać kierunek ratusz i tam próbować znaleźć rozwiązanie problemu. Ta ścieżka powstała również z moich pieniędzy ponieważ mieszkam w Legionowie i płacę tu podatki a handlujący nie ponoszą konsekwencji za źle umiejscowioną ścieżkę a za nieprzestrzeganie przepisu który zakazuje zastawiania ścieżki, i tyle w temacie.

  6. Mieszkam na osiedlu Jagiellońska od 20 paru lat. Pamiętam czasy kiedy nie było tej cholernej ścieżki rowerowej i jakoś nic nikomu się nie działo – po za tym, że wyjazd z naszego osiedla zawsze był beznadziejny. Wyjeżdżając z marysieńki w prawo korek bo targ, bo rowery, bo piesi w lewo korek z tych samych powodów i co ? I żyliśmy. A teraz o 20 metrów ścieżki rowerowej (bo przecież w tym miejscu) przejeżdżasz na drugą stronę ulicy sobieskiego i jedziesz tamtędy – robicie wielkie zamieszanie. Oburzony zagorzały kolarzysta wypisuje pisma do straży miejskiej i chce karać ludzi, którzy zarabiają nędzne grosze dzięki temu że handlują na targu ubraniami bądź warzywami. Człowieku zejdź na ziemię, trochę więcej empatii i zrozumienia… Naprawdę targ jest raptem 3 razy w tygodniu z tego maksymalnie przez 2 dni w tygodniu (czwartki i soboty) mogą zastawić Ci te 40 cm 20 metrowego odcinka ścieżki rowerowej – jesteś takim upierdliwcem, złośliwcem czy po prostu markotną babą lub zazdrosnym sprzedawcą targowym, który chce korzystać z tego miejsca a nie masz jak „wykurzyć” osoby która to miejsce teraz zajmuje.

    Czasem aż przykro czytać takie informacje. Niby jedno miasto, niby współpraca niby tyle osób wstawia się za dalszym funkcjonowaniem targu a od czasu do czasu trafi się taka zakała społeczeństwa, która o głupie 40 cm 20 metrowej ścieżki rowerowej robi wielki cyrk.

    • Nie jestem upierdliwcem – ale odwróć sytuację – zostałem wykurzony z drogi dla rowerów a ulicą jechac mi nie wolno – na mandaty mnie nie stać!

    • Powtórzę to co napisałem w poście powyżej, ścieżkę rowerową i chodnik najczęściej blokują wciskający szmaty z przemytu Bułgarzy czy Rumuni
      Tak ci zależy na okradających nas wszystkich cwaniakach ????
      Dlaczego zarząd targowiska nie potrafi zrobić z tym porządku
      A ….przecież liczy się tylko kasa za sprzedane miejscówki

  7. No i temat umarł… tak samo jak umarła wiara w to, że SM i UM cokolwiek zrobią z tematem. Tak jak się spodziewałem – czekają na zimę jak rowery będą w piwnicy i problem rozwiąże się sam!
    Przepraszam – Straż Miejska działa – wkłada za wycieraczki samochodów karteczki z upomnieniami za B-36

Dodaj komentarz