Legionowo. Dentyści zamykają gabinety. Bolący ząb w czasach epidemii. Co robić?

dentysta

fot. Conor Lawless / Foter / CC BY

Z bólem zęba u mieszkańców powiatu legionowskiego za darmo uporają się jedynie warszawscy dentyści. Na czas epidemii koronawirusa, wszystkie legionowskie gabinety stomatologiczne, mające podpisane kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia (NFZ) zawiesiły swoją praktykę. 

W Legionowie tylko prywatnie

W dobie coraz surowszych obostrzeń przeciw-koronawirusowych, coraz trudniej jest się dostać do dentysty. Wiele legionowskich gabinetów stomatologicznych, zarówno tych prywatnych, jak i tych publicznych jest nieczynnych. Placówki odwołały wizyty planowe, zaś do tych nagłych tj. bólowych niektóre z nich podchodzą indywidualnie. Pewnym jednak jest, że żaden z lokalnych gabinetów dentystycznych mających kontrakt z NFZ nie przyjmuje obecnie żadnych pacjentów, nawet tych z silnymi dolegliwościami bólowymi. Ci mogą za to liczyć albo na odpłatną pomoc w kilku legionowskich klinikach, albo na darmową, ale oferowaną przez warszawskich stomatologów. Doraźnie i po uprzednim kontakcie telefonicznym pacjentów bólowych są gotowi przyjąć dentyści z klinik m. in. Mediq, Prodendal i Orange Dent. Wizyty te są jednak realizowane w trybie prywatnym, co oznacza, że trzeba za nie zapłacić minimum 100 zł.

 

 

W stolicy za darmo i w nocy

Z bólem zęba legionowianie mogą też pojechać do Warszawy. W stolicy jest kilka gabinetów, w których taka doraźna pomoc jest realizowana za darmo tj. w ramach kontraktu z NFZ. Co ważne pomoc ta oferowana jest również w nocy i w weekendy. Placówkami, które w czasach pandemii uśmierzą ból zębów, są m. in. Warszawskie Centrum Zdrowia przy ulicy Nowogrodzkiej 76, Centrum Medyczne Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przy ulicy Emilii Plater 21, czy też gabinet stomatologiczny na Mokotowie przy ulicy Stefana Bryły 6.

Czego boją się dentyści?

Gabinety dentystyczne są masowo zamykane w całym kraju. U podstaw tych decyzji leżą dwa powody. Oba związane są z bezpieczeństwem zarówno pacjentów, jak i leczących ich zęby lekarzy. – 90 procent świadczeń stomatologicznych odbywa się z użyciem narzędzi tworzących aerozol wody i cząsteczek śliny. Resztki aerozolu pozostają w powietrzu po zakończonym zabiegu. Niezależnie od ochrony osobistej lekarza i personelu pomocniczego i niezależnie od typowego zagrożenia, jakie stwarza poczekalnia placówki ambulatoryjnej, zagrożenie dla personelu i kolejnego przyjmowanego pacjenta zakażeniem drogą kropelkową jest dużo większe, niż w poradniach innych specjalizacji – czytamy w wydanym 11 marca przez Komisję Stomatologiczną Naczelnej Izby Lekarskiej w sprawie koronawirusa komunikacie. Innym argumentem uzasadniającym zamknięcie gabinetów dentystycznych w czasach pandemii jest ten odnoszący się do braków środków ochrony osobistej. Większość dostępnych na rynku maseczek, rękawiczek i środków odkażających kierowanych jest na oddziały zakaźne szpitali zajmujących się chorymi zarażonymi koronawirusem.