Legionowo. Deptaka nie będzie, może rewitalizacja i wspólna marka

konsultacje deptak

Konsultacje ws. deptaka na Piłsudskiego (fot. GP)

Przeszło trzy tygodnie temu w eter puszona została propozycja zorganizowania w Legionowie referendum w sprawie przekształcenia części ul. Piłsudskiego (od Reymonta do Kopernika oraz ul. Rynek i fragmentów Sienkiewicza i Batorego) w deptak. Temat ochoczo podchwycił Urząd Miasta Legionowo, który w ekspresowym tempie podjął decyzję, by pomysł ten skonsultować z mieszkańcami. Konsultacje wyznaczono na 7 kwietnia. 

Konsultacje rozwiały wątpliwości

7 kwietnia w legionowskim ratuszu odbyły się konsultacje społeczne, które miały pokazać, czy pomysłem tworzenia deptaka wzdłuż Piłsudskiego warto zaprzątać sobie głowę. Okazało się, że nie. Inicjator spotkania dość szybko wycofał się ze swojego pomysłu.  Spotkanie przed totalną klapą starał się ratować prezydent Roman Smogorzewski. Zebrani w grupie około 150 osób przedsiębiorcy i mieszkańcy ul. Piłsudskiego dość szybko pokazali, jakie mają oczekiwania względem swojej ulicy. Damian Piaścik, student z SGGW w Warszawie, zaproponował, aby legionowski rynek objąć  rewitalizacją. Według ustaleń ze spotkania zawiązany zostanie specjalny zespół, który ma się zastanowić nad odnowieniem legionowskiego starego centrum.

Wspólna marka?

Ponadto podczas konsultacji wysunięty został jeszcze jeden pomysł. Smogorzewski zaproponował, by kupcy zastanowili się nad stworzeniem wspólnej marki dla handlu na ul. Piłsudskiego. Zjednoczenie wedle jego wizji poprawiłoby możliwości marketingowe kupców, przez co centrum miałoby szansę stać się konkurencyjne względem budowanych i planowanych do budowy obiektów handlowych w Legionowie i okolicach.

Rozważane będzie także wydłużenie handlu (przynajmniej przez jeden dzień w tygodniu) do godziny 20, tak żeby ze sklepów skorzystać mogli legionowianie wracający z pracy w Warszawie.

 

 

Już jutro w Gazecie Powiatowej wywiady z przedsiębiorcami, mieszkańcami Legionowa na temat deptaka. Próba wyjaśnienia o co tak naprawdę przez ostatnie dni toczyła się gra, kto i jakie pieniądze mógł stracić, a kto zyskać.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 141

  1. Lipa :/

  2. To w końcu miasto jest dla mieszkańców czy dla „sklepikarzy”? (którzy i tak biedni by nie byli – bo w sklepie w ścisłym centrum miasta ceny są wyższe). Szczerze wolałbym deptak z jakimiś kawiarniami, może fajny kulturalny pubik , coś dla dzieciaków, a handlowców sklepikarzy zebrać w jednym pasażu ażeby ukrócić te paskudne pstrokate bannery i reklamy.

  3. No cóż, kupcy nadal będą inhalować się spalinami głowiąc się nad powiązaniem końca z końcem, a większość Legionowian nadal za zakupami będzie jeździć do stolicy. Szkoda.

    • @ Igor zgadzam się z Tobą, ponadto „włodarze” miasta za pomocą kilku ciekawych inwestycji mogli by sprawić, że mieszkańcom chciałoby się odwiedzać te miejsca, bo teraz to muszą… Legionowo miałoby coś do zaoferowania a tak szyldy bannery reklamy, korki, ścisk w centrum…

  4. To jak wszystkim tu tak źle to moga i na deptak jechac do stolicy…

    • To jedź, ja jestem mieszkańcem tego miasta i nie chce jeździć do innych miast, bo one maja deptak. W innych miastach mogli a w Legionowie nie?

      • Też jestem mieszkańcem i nie chcę deptaka. Tj. wiele razy było wspominane w komentarzach można spacerować w innych miejscach do tego przeznzczonych, a nie po głównej ulicy.

  5. Mnie podobał sie Roman Smogo i dlaczego: próbował przyjąć pozę Starosty – dobrego wujaszka. Tylko ze umiejętności personalne nie teges, wiec wyszlo bez ładu, pokracznie i nawet zwalanie na młodych nic nie dało. pan Cichocki zaliczył najkrótsza kampanie prezydencka i chyba juz znamy jego wynik, jesli produkuje „sile społeczna” w liczbie 15 osób a tez dzis zrozumiałem, dlaczego kontakt Rząd – samorząd jest taki słaby. Stres odcisnął jednak swoje piętno i gdy po „konsultacjach społecznych” zaprosiliśmy prezidą Smogorzewskiego do zwiedzenia szkoły w Chotomowie, ku naszemu zaskoczeniu piękny Roman tylko cos agresywnie odwarknal; o tych dzieciach, co to podrzucane do Legionowa z gminy Jablonna; Roman nie zatrybil, ze dostaje za to pieniądze w postaci subwencji oswiatowej. Widać urlop i wypoczynek nie pomogły a politura kultury okazała sie cienka jak bańka mydlana. Po stronie plusów nalezy zapisać, ze przynajmniej jełop milczał 😉 i na koniec najważniejsze – dobrze, ze przedsiębiorcy z Pilsudskiego przybyli tak licznie, to dobry znak, bo zrozumieli swoja sile wobec samorządu miasta.

    • mnie się też podobał Roman – zgrabnie pokazał chłopcom ze stowarzyszenia, że ich pomysł był (delikatnie mówiąc) niedopracowany, i uwaga na temat dostawania w tyłek…bezcenna. Panowie natomiast wystawili na strzał p. Cichockiego, reszta schowała głowy w piasek, a przecież tak wszyscy szumnie działali na rzecz lokalnej rewitalizacji. Dobry obyczaj nakazuje, żeby się przynajmniej przedstawić, jak się firmuje jakąś inicjatywę, a tego mi dzisiaj od panów z organizacji obywatelskiej zabrakło. A może to był strach?

      • Dobry obyczaj nakazuje nie gwizdać, nie wyśmiewać i nie przeszkadzać jak ktoś coś mówi oraz nie krytykować jak ktoś wychodzi z jakimś pomysłem, tylko wysłuchać i w kulturalny sposób wyrazić własną opinie. Skoro przedsiębiorcy nie potrafili tego zrobić to Panowie inicjatorzy nie mieli nawet szans się przedstawić….
        Lusia skoro tak ochoczo krytykujesz na każdym forum może ty się przedstawisz? a może to strach? …..

        • A ja myślę, że skoro ‚chłopcy’ 😉 wystawili słaby kabaret, to gwizdy się należały, także powinnaś się cieszyć, że narzeczony (LOL) i spółka nie oberwali jeszcze pomidorami/jajkami… Publiczność oczekiwała konkretów i merytorycznej rozmowy, a nie wypowiedzi i prezentacji rodem z piaskownicy…

          • Niestety, ale nie wypada się nie zgodzić. Zabrakło dyskusji o źródłach finansowania („my” mieliśmy finansować tę inicjatywę), organizacji ruchu kołowego (poza pomysłem przeniesienia ruchu na ulice Słowackiego i 3-go Maja), pojawiła się natomiast opinia o już przeprowadzonych konsultacjach na odcinku od Jagiellońskiej do Reymonta (gdzie, z kim i kiedy?), itd. Do ludzi też niestety nie przemówiły argumenty o pozytywnych opiniach Radnych Miasta Grodziska za utworzeniem deptaka, bo to nie jest opinia reprezentatywna. Czas na argumenty był wczoraj. Mówienie dzisiaj, że argumenty były to chyba próba ratowania własnego wizerunku.

        • czyżby Blanka Smogorzewska? Tajny łącznik pomiędzy panem Cichockim a panem Smogorzewskim? 🙂

          • A co zazdrościsz?

          • chyba nie rozumiem pytania, stwierdzam tylko fakt, że pan Cichocki i prezidą Smogorzewski nie do końca są dla siebie osobami obcymi 🙂 Tak mnie natchnęło na szukanie po tym, jak junior-spec od socjotechniki zwracał się z ekrany do prezidą, czyli wiedział wcześniej, że Roman na sali będzie… Zazdrość? Bynajmniej, kontaktu z panami Smogorzewskimi mam po kokardę 🙂

        • Ja nie popieram ani gwizdania, ani wyśmiewania. Byłam jedną z tych osób, które wyraziły chęć obejrzenia prezentacji i filmu przygotowanego przez Stowarzyszenie i też liczyłam na merytoryczną dyskusję. Niestety wygrały emocje, ale to było zrozumiałe skoro zagrożony był byt rodzin utrzymujących się z pracy na ul. Piłsudskiego. Nawiasem mówiąc, na wczorajszym spotkaniu byli nie tylko przedsiębiorcy, ale również mieszkańcy z ul. Słowackiego i 3-go Maja. A przedstawić się można było na początku spotkania. Zrobił to tylko pan Cichocki, czym zyskał w oczach części ludzi, podpisał się pod swoją własna inicjatywą i przynajmniej próbował jej bronić…pozostali niestety nie.

          • „Do ludzi też niestety nie przemówiły argumenty o pozytywnych opiniach Radnych Miasta Grodziska za utworzeniem deptaka, bo to nie jest opinia reprezentatywna.” Bo niestety do tumanów nie dociera nic. Cóż poradzić. Społeczeństwo legionowskie (przynajmniej w części) składa się z ludzi niewykształconych,umiejących jedynie krytykować innych, udających wielkich przedsiębiorców którzy i tak niedługo splajtują,jak tylko wybudują te piękne galerie handlowe. Ale cóż to że młodzi chcieli zrobić coś żeby pomóc swojemu miastu się nie liczy.
            Po prostu żal…

          • Droga „Aniu”, czy nie przeszło ci przez głowę, ze Twoje polsatowskie IP części z nas sie wyświetla? Przekaz Przemkowi, ze początki bywają trudne i by trzymał w pionie swój własny kręgosłup, zamiast być tanim paliwem dla prezidą 🙂

      • Strach? A czemu ty jesteś taka odważna na forach internetowych? Ciekawe czy byłabyś taka mądra gdyby to ciebie wygwizdali nie wiadomo za co? Chętnie zobaczyłabym Twoje wystąpienie przy ludziach którzy mają szacunek tylko do własnego tyłka. Bo to właśnie pokazali ci wielcy przedsiębiorcy! Jestem ciekawa ile z nich mieszka w Legionowie.

        • to się zdziwisz, bo wszyscy przedsiębiorcy, którzy wczoraj przybyli na spotkanie, mieszkają w Legionowie.

          • Aniu, Twoje „merytoryczne” komentarze są na poziomie wczorajszej „merytoryki” pomysłodawców deptaka. Osobliwe, że wyzywasz ludzi od tumanów i wytykasz im brak inteligencji. Jeśli co wszystkie argumenty „za”, którymi dysponujesz, to kończ Waść, wstydu oszczędź…

  6. Próbowałem przekonać mieszkańców do poparcia idei przebudowy części ulicy Piłsudskiego i zrobienia tam deptaka.
    Argumenty przeciwników a raczej zorganizowanej grupy sklepikarzy zawsze były takie same.
    Koronnym argumentem było to że brak możliwości parkowania w pobliżu sklepów spowoduje raptowny odpływ klientów
    Wygląda na to że nikt po Piłsudskiego nie chodzi na piechotę a jedyni klienci przyjeżdżają samochodami
    A cała masa potencjalnych klientów maszerująca z dworca piechotą już o 18 może w praktycznie wszystkich sklepach przy Piłsudskiego pocałować klamkę
    Drobne zakupy robię idąc na spacer, z racji pieszego przyjemnie robiłbym zakupy na deptaku z dala od ruchu samochodowego kurzu i spalin aby potem usiąść przy kawie nie słuchając ryku samochodów wśród spalin
    Niestety ktoś zdecydował za mnie że lepiej będzie przeciskać się wąskim chodnikiem bo większość miejsca zajęta na miejsca parkingowe
    Mam wrażenie że większość przeciwników nigdy nie była czy nie widziała deptaka skoro padały argumenty że po jego powstaniu padną wszystkie sklepy a wszystkie lokale zostaną zamienione na mordownie z piwem
    Mam dokładnie odwrotne wrażenia, największy ruch w sklepach jest właśnie w tych zlokalizowanych w pobliżu deptaków, tam zawsze kręcą się potencjalni klienci
    W Legionowie można walczyć z deptakiem, można walczyć ze zmianami. A klienci głosują nogami i robią zakupy w Warszawie
    Niedługo z takim podejściem padną wszystkie sklepy

    • Daro, ale lokalni przedsiębiorcy, zwłaszcza ci detaliczni, pozwalając na deptak, przesuną ruch swoich klientów do właśnie budowanego centrum handlowego przy ul. Mrugacza. Z całą pewnością przedsiębiorcy z Piłsudskiego i rynku stracą mnie – zatwardziałego samochodziarza, klienta Optyka, Fryzjera, Piekarni, dwóch banków, zegarmistrza i szewca. Apteki, co zawsze otwarta i salonu Orange (a do niedawna też sklep obuwniczy T-H). Można te firmy lubić bądź nie, ale nie ulega wątpliwości, że pracują tam nasi sąsiedzi, nawet jeśli ich nie znam, to życzę im dobrze. Tak samo stracą oni portfel mojej Żony naszej Sąsiadki. Owszem, możesz to zbagatelizować, w końcu to tylko trzy osoby, ale zdaje mi się, że takich ludzi, słoików spoza Wielkiego Miasta, będzie więcej. Całej tej ściemy o poszerzeniu Słowackiego nie kupuję, Roman S. może równie dobrze bajać o torze dla panczenistów 🙂 Aż dziw, że nikt nie zapytał, czy wszyscy odbierający korespondencję w SKOK będą musieli teraz po nią chodzić z buta.

      • Ale przy SKOKu samochody mogłyby jeździć bo deptak zaczynałby się przy Reymonta. Jeżeli o mnie chodzi to i tak nie próbuję parkować przy Piłsudskiego tylko ląduję gdzieś w bocznej uliczce i wszystko załatwiam z buta.

        • Ja robię to samo, jeżeli już przyjadę samochodem to parkuję go w jednym miejscu i odwiedzam wszystkie punkty handlowe na Piłsudskiego z buta
          Nie wyobrażam sobie nawet że ktoś wpadnie na pomysł podjeżdżania samochodem pod każdy punkt na Piłsudskiego
          Nie różni się to w niczym gdyby w tym miejscu powstał deptak. Pozytywną zmianą byłaby możliwość zrobienia zakupów z dala od spalin i hałasu samochodów
          Zresztą tak robi zakupy większość mieszkańców

          • Trochę wyobraźni. Gdyby w tym miejscu powstał deptak wszystkie samochody, które tam parkują przeniosłyby się w boczne ulice. I co dalej???

        • To prawda ,kiedy nie pojadę do centrum Legionowa to i tak tam nie ma gdzie zaparkować ,trzeba szukać miejsca gdzieś indziej,dla mnie deptak mógł by być :)i nie prawda że butiki potracą klientów moim zdaniem zyskują .

          • To prawda ,kiedy nie pojadę do centrum Legionowa to i tak tam nie ma gdzie zaparkować ,trzeba szukać miejsca gdzieś indziej,dla mnie deptak mógł by być :)i nie prawda że butiki potracą klientów moim zdaniem zyskują .ALE wtedy trzeba by było pomyśleć o parkingach podziemnych .

          • To prawda ,kiedy nie pojadę do centrum Legionowa to i tak tam nie ma gdzie zaparkować ,trzeba szukać miejsca gdzieś indziej,dla mnie deptak mógł by być :)i nie prawda że butiki potracą klientów moim zdaniem zyskują .ALE wtedy trzeba by było pomyśleć o parkingach podziemnych .

          • Oczywiście że tak. Wszystkie te samochody które parkują na Piłsudskiego należą do ludzi którzy zostawiają samochodzik na cały dzień i jadą sobie pociągiem. Więc z takich ludzi sklepikarze pożytku raczej nie mają. Ale przecież to są PRZEDSIĘBIORCY, WAŻNE PERSONY,INTELIGENTNI LUDZIE…
            Trzeba by było ich nagrać,potem puścić żeby zobaczyli jaka im słoma z butów wystaje…

  7. Nie każdy mieszkaniec Legionowa ma luksus prowadzenia własnej działalności gospodarczej i możliwości poruszania się po Legionowie o dowolnej porze.
    Większość pracuje i dojeżdża do Warszawy. Co zastaje po powrocie do Legionowa, zamknięte o 18 prawie wszystkie sklepy
    Twój ukochany optyk o ile dobrze pamiętam jak większość sklepów i punktów usługowych czynny jest do 18
    Żona która wyrabiała tam okulary musiała zwolnić się wcześniej z pracy. Sentyment, sentymentem ale jeżeli ktoś nie daje sobie szansy zarobku to nic na to nie poradzę.
    Ostatnio czekałem na żonę krótko po 18 na Piłsudskiego. Akurat przyjechał pociąg tłum pasażerów wysypał się z pociągu, od razu pomyślałem że cała masa potencjalnych klientów optyka, fryzjera, zegarmistrza może jedynie pocałować klamkę
    Powstanie Galerii na Mrugacza jeżeli powstaną tam sklepy czynne do minimum 19 spowoduje jedynie przyspieszoną agonię tych sklepów

  8. Co do deptaka, sam mam mieszane odczucia. W weekendy miasto się wyludnia. W dni powszednie, wiadomo. Dla kogo byłby deptak? Myślę, że znaleźli by się amatorzy. Gdyby otoczenie, w tym przedsiębiorcy dostosowali się do potrzeb, mogło by być sympatycznie. Ale ok, nie przeszło, przedsiębiorcy mogą być zadowoleni. Tylko, czy na pewno? Biedronka biedronkę Lidlem pogania, powstają nowe. Nasi lokalni cen i rynku chyba nie śledzą. Szczerze, to nawet nie wiem, czy na Piłsudskiego jest coś poza bankami. Nie jestem w stanie podać nic poza nimi, kwiaciarnią i apteką 24h i klasykiem u Kuski (tu śledzą przynajmniej ceny i mocno nie przewyższają dyskontów lub idą łeb w łeb, poza tym 24h?).
    Pomysł, czy sugestia (czyje to było?) by przynajmniej raz w tygodniu otwarci byli do 20.00 – radości ma wielka 🙂 By przeżyć w naszym lokalnym kapitaliźmie ludzie do 21.00 – 22.00 trzymają otwarte.

    Ale coś jeszcze mi się nasunęło. Najbardziej to kuleje chyba komunikacja urzędu z narodem. Chociaż nie, jest raczej perfekcyjnie przemyślana. Ankiety z sugestią odpowiedzi, na rękę urzędowi. Konsultacje, na które gromadnie, jak można się było spodziewać, przyjdą obrońcy parkingów. Dlaczego w tym przypadku nie ogłoszono ankiety? Może z obawy, że jej wynik będzie wymagał szukania kasy na deptak? Aż bacznie trzeba będzie przyjrzeć się kampanii,do kogo uderzą po głosy 🙂 Wśród czytelników raczej czarować nie będą. 😉

    • RV na Prezydenta!! 🙂

    • To nie były konsultacje, to był protest sklepikarzy.

  9. A dlaczego w weekendy Legionowo się wyludnia. Ano dlatego że spora część mieszkańców jedzie na zakupy do Warszawy
    Większą część sklepów w Legionowie zlikwidowano, w ich miejsce powstały banki. Dochodzimy do absurdu że na Piłsudskiego bank przy banku pogania kolejny bank.
    Asortyment sklepów które pozostały nie oszukujmy się jest tragiczny, ludzie wybierają sklepy w Warszawie
    Pierwszy przykład z brzegu, szukałem zmywarki. W jedynym sklepie który znalazłem, jeszcze przed powstaniem Euro były jedynie dwa modele
    Pan daje mi katalog, tyle tylko że jeżeli kupuje w sklepie stacjonarnym to po to aby pomacać i dotknąć i zobaczyć fizyczny towar
    Z katalogu to kupię sobie kilka stówek taniej w necie

  10. Wg mnie pomysł w wydłużeniem godzin pracy sklepów do 20 raz w tygodniu jest dobry. To może być pilotaż, jeśli będą klienci, przedsiębiorcy sami się przekonają, że warto później zamykać sklep. Miasto jest dla mieszkańców, ale „za” deptakiem głosują ci, którzy tu nie mieszkają i nie pracują. Dzisiejsze spotkanie to nie tylko próba sił przedsiębiorców lokalnych, ale też mieszkańców ulic, których potencjalne zamknięcie miałoby dotyczyć. Panowie ze Stowarzyszenia chyba się przekonali, że zbiórka żywności to co innego niż bezrefleksyjna próba kształtowania przestrzeni miejskiej, bez argumentów merytorycznych i przynajmniej pomysłów na źródła finansowania. Poza tym ja bym panie Cichocki nie przeceniała tak działalności Stowarzyszenia Razem dla Legionowa – fakt jest taki, że to inicjatywa nowa (trzymiesięczna lub dwu), bez żadnych zasług na rzecz lokalnej społeczności (poza licytacją fantów z PSL podczas Wielskiej Orkiestry i zbiórki żywności)…Marcin i ta siła społeczna to też nie 15 osób, to jest stowarzyszenie nierejestrowe, a to znaczy, że tam są 3 osoby, czyli Przewodniczący (pan Cichocki), Wiceprzewodniczący (pan Wilkaniec) i ktoś jeszcze…

    • aaa… to mnie znowu załatwiłaś, muszę odrobić pracę domową o stowarzyszeniach na 3 osoby 🙂

    • Mieszkam w Legionowie, pracuję w Legionowie i to w bezpośrednim sąsiedztwie niedoszłego deptaka i uważam że to niezły pomysł. Może do dopracowania ale jednak nie do odrzucenia mimo że powstanie deptaka utrudniło by mi dojazd do pewnego domu w którym jestem dość często. W dzień powszedni deptak na pewno chętnie odwiedzały by np. matki z dziećmi ni stresując się o wózek, a poza tym jeden sklep przyciąga drugi a nawet w godzinach około południowych ludzie po mieście się kręcą. Co do parkowania to już gdzieś napisałem że okoliczne ulice można zrobić jednokierunkowe z jednym pasem do jazdy a drugim do parkowania równoległego. Co do odległości do uliczkami które nie byłyby zamknięte dla można dojechać na nie więcej jak kilkadziesiąt metrów do każdego punktu.

    • według mnie to godziny sklepów powinny być wydłużone kosztem przerwy w ciągu dnia tak aby nie podnosić kosztów pracowniczych.. przynajmniej na początek… taka sjesta legionowska. Co do organizatorów to poziom jaki nam przygotowali poniżej krytyki. ale dzisiaj na FB u Pana Cichockiego jest optymistyczna wiadomość że dzięki „debacie” powstał pomysł wydłużenia godzin pracy sklepów… gratulacje Panie Cichocki… tylko można jeszcze autora pomysłu było podać, a nie to nie Pan .. więc lepiej nie podawać, pewnie ktoś jednak pomyśli że to Pan. ŻAŁOSNEEE

      • Panie Hubercie,

        jest Pan niesamowicie zawistnym człowiekiem. We wszystkim co robi Pan C. doszukuje się Pan negatywów. Może sam Pan coś zaproponuje zamiast krytykować młodych ambitnych którzy chcą działać na rzecz LEgionowa?

        • ja wyrażam opinię na podstawie zebranych danych opublikowanych przez Pana Cichockiego. jednocześnie nie da się działać w 2 czy 3 stowarzyszeniach, PCK pracować w KPRM i kandydować do europarlamentu… wydmuszka

          • To chyba dobrze że koleś jest aktywny…pomysl z deptakiem spoko, szkoda ze nie przeszło..ja to bym z tymi przedsiębiorcami nawet nie dyskutował..ich poziom intelektualny sprowadza sie do gwizdania

      • Bravo Hubert, mnie się nawet nie chciało zaglądać, ale przekuć wczorajszą wtopę w sukces – MISZCZ! 🙂

        • tak, ma już kompetencje na prezydenta miasta (co najmniej), a jego koledzy na wiceprezydentów 🙂

      • Hubert 100% racji. Pomysł z wydłużeniem godzin pracy uważam za trafiony, czas pokaże jak zostanie zrealizowany przez przedsiębiorców i odebrany przez klientów. A podczepianie się pod cudze pomysły i inicjatywy faktycznie źle świadczy. To jednak nie pierwszy raz, był piknik, była akcja krwiodawstwa, wcześniej chorągiewki pod Ratuszem z okazji 11 listopada i złożenie wieńców pod pomnikiem PW na 1 sierpnia.

  11. postawcie się w sytuacji tych drobnych przedsiębiorców,popadaliby – a Wy byście dorabiali tylko biedronki i nocne , których ostatnio w Lwo jest wysyp. Jako klient, zamawiając wiązankę kto by leciał na pieszo,żeby to targać do auta które jest dwie przecznice dalej, który klient ubezpieczalni leciał by przez pół rynku,żeby wykupić polisę – a jak wszyscy wiedzą ubezpieczalni jest kilka, ilu klientów stracił by jedyny Polski bank Spółdzielczy z siedzibą na tzw. „Oligocence” , nie brońcie piekarni w centrum – do których na pieszo chodzą tylko mieszkańcy, reszta to kierowcy który mają upatrzony sklep. No i ludzie, głosem rozsądku – czy to jest atrakcyjne miejsce do spacerowania? same psie kupy i obsrane ławki przez gołębie ot taka starówka

    • Karo, pomysłodawcom zabrakło wyobraźni – ich myślenie jest proste: jak zamkniemy ulicę, wszyscy przejdą na gastronomię, a Piłsudskiego spłynie mlekiem i miodem bo klienci będą siedzieli w kafejkach i barach. To jest wishfulthinking, tylko w wydaniu najbardziej bezmyślnym. Plus jest taki, że przedsiębiorcy i mieszkańcy potrafią się zjednoczyć i tak, jak napisał Marcin, rozumieją swoją siłę. Minus taki, że pomysły bez pokrycia (finansowego, czasowego) może wysuwać każdy, nadając im łatkę konsultacji społecznych, powołując się na referendum, itd., czyli wciskając w tryby demokracji, co jednak z demokracją nie miało nic wspólnego. Ja bym chciała zapytać p. Cichockiego, Zielińskiego i Wilkańca, kiedy te „konsultacje społeczne” się odbywały, z kim i jaki był ich wynik, że panowie ogłosiliście ich koniec w dniu wczorajszym na spotkaniu w Ratuszu?

      • Lusia – juz widzę po którymś Twoim komentarzu że wchodzisz na strony internetowe i tylko krytykujesz Stowarzyszenie za SAM POMYSŁ. nikt jeszcze nic nie zaczął zmieniać to była jedynie idea do dyskusji a Tobie jak widać przeszkadza ze młodzi ludzie są aktywni, biorą udział w zbiórkach żywności, organizują pikniki, prowadzą szkolenia. to przepraszam ktoś musi czymś sobie zasłużyć lub grupa musi liczyć 30 osób żeby ich pomysł mógł zostać przynajmniej rozważony?!!!
        jak sie mieli przedstawić i powiedzieć COKOLWiek o sobie skoro zostali wygwizdali i nie dano im dojść do głosu. Wcale się nie dziwie tym Panom który „schowali głowę w piasek” bo to nie była dyskusja na poziomie tylko gwizdy i śmiechy ludzi bez kultury,

        • dzieci w szkołach też prowadzą zbiórki żywności, a czy ktoś rozważa ich pomysły na ‚nowe’ Legionowo? Śmieszne, niech się zajmą pomocą biednym i głodnym dzieciom,a nie mieszaniem się w architekturę miasta !

        • Brzmi Pani, Pani Katarzyno, jak żywa reklama nowego pokolenia polityków… Jest tylko jeden szkopuł, to nowe pokolenie jest już psute przez stare. Byłem wczoraj z ciekawości zobaczyć jak to wyglądają „konsultacje społeczne” by Roman. I faktycznie, Prezydent kupił sobie głosy zacietrzewionych przedsiębiorców, niemniej ja, jako niewierzący w dobre intencje Romana oraz zastępców (Zadrożny siedział jak ostatnia ciapa), odniosłem wrażenie, że całość została wyreżyserowana, a głównym założeniem było pokazać Romka – Ojca Narodu. Jak jednak pisał wcześniej Marcin, maska Dobrego i Mądrego szybko opadła. Młodzi ludzie dali się wmanewrować staremu lisowi. A że pojawiły się tez powiązania rodzinne, to szczegół… Niemniej, tłum przedsiębiorców na pewno chętniej by dyskutował (zauważ że wszyscy grzecznie słuchali pana Profesora, który dla Ciebie pewnie też jest „tumanem”) gdyby ufał inicjatorom deptaka, ci jednak zaufania sobie nie zaskarbili.

          • nie mogę się powstrzymać: w słowie „ciapa” wcisnęła się literówka 🙂

          • powiązania rodzinne?

          • Fakt, pana Profesora nikt nie wygwizdywał, nie wyśmiewał ani nie poganiał. Co to znaczy? Ano, że pan Profesor cieszy się autorytetem i zaufaniem, co wynika z jego długoletniej działalności zawodowej i na rzecz miasta. Panom inicjatorom tego zabrakło. Może za wcześnie wystartowali, bo na razie ich działalność społeczna ma niewiele wspólnego z pro publico bono, za to jest „parapolitycznym” lansem na rzecz kampanii wyborczej. No cóż, każde miejsce na iście wyborczej zobowiązuje, nawet ta zapchajdziura i trzeba pokazać, że coś się robi.

    • Karo, pomysłodawcom zabrakło wyobraźni – ich myślenie jest proste: jak zamkniemy ulicę, wszyscy przejdą na gastronomię, a Piłsudskiego spłynie mlekiem i miodem bo klienci będą siedzieli w kafejkach i barach. To jest wishfulthinking, tylko w wydaniu najbardziej bezmyślnym.

      • Lusia to miasto już od dawna nie ma pomysłu na ‚siebie’ . Kogo w tych czasach stać na przesiadywanie w kawiarniach i barach, bo na takie luksusy jak kawa na mieście mnie nie stać. Zresztą w Legionowie na każdej ulicy jest gastronomia, a McDonald robi ogromną konkurencje każdemu lokalowi. Moda się kończy na coś to i na drzwiach właściciel kłódkę zawiesza. Na prawdę przykro mi, że jakiś tam pan Cichocki ni z gruchy ni z pietruchy wymyśla nonsens , a wszyscy mu wtórują w głupocie .

        • jaki NONSENS? to ze wyszedł z jakaś inicjatywą , widzi że w legionowie sie nic nie dzieje, nie ma gdzie wyjść i wpadł na taki pomysł to nei jest żadna „głupota” może Pani „karo” i „lusia” same/sami wyjdą z jakąś inicjatywą lub zaczną współpracować z jakimś Stowarzyszeniem żeby cos zmienić w Legionowie zamiast krytykowac

        • A kto powiedział że jak deptak to tylko kawiarnie bary i dyskoteki, również zwykłe sklepy mają rację bytu można zajrzeć np na Tumską w płocku gdzie deptak jest ciągiem sklepów wszystkich możliwych branż, i tam zawsze jest tłum.

      • Nikt, nic takiego nie powiedział. Lusia po co wymyslasz? Jaki jest Twoj cel?

        • Kasiu, a Ty nie zadajesz sobie pytania o prawdziwy powód próby zamknięcia handlu na Piłsudskiego? Bo budowa wielkiego centrum handlowego dwa skrzyżowania dalej zostaje Twoim zdaniem bez związku?

          • Próba zamknięcia handlu? chyba próba ratowania handlu bo jak otworzą centrum handlowe to dopiero sklepikarze bedą mieli problem. gdyby był deptak mielibysmy jakies „centrum w legionowie….

          • Pacz Pan to jest dopiero pomysł. Jeszcze nie słyszałem aby budowa deptaka zabiła gdziekolwiek handel. Jest dokładnie odwrotnie, deptak to wymarzone miejsce do zrobienia całego ciągu handlowego
            Oczywiście wiedzą to wszyscy oprócz przedstawicieli lobby samochodowo-handlowego w Legionowie

          • Decyzja już zapadła, a czy słuszna? Czas pokaże historia oceni. Niestety z tego co widziałem w kilku już miastach wygenerowanie deptaka czy jakiegokolwiek centrum powoduje że wzmaga się ruch pieszy w tym miejscu. Ludzie idąc po jedną rzecz mijają kilka innych sklepów, oglądają wystawy przypomina im się że coś jeszcze mieli kupić. Jeżeli tylko sklepiki będą konkurencyjne to żaden deptak im nie straszny a wręcz przeciwnie.

  12. eh głupcy, głupcy nie wiecie jaki jest plan? zamknąć ulice, wydać kilka milionów , wykupić lokale za bezcen, otworzyć ulicę i robić handel 🙂 tak myślą cwańsi od Was. a pomysł pub-ów i dyskotek – pub Warka nie utrzymał się, bo trzymał „poziom”, otwórzmy następna „fabrykę” lub „gryf” zróbmy mordownie i niech mieszkańcy rynku uciekają w strachu przed młodzieżą

  13. „Według ustaleń ze spotkania zawiązany zostanie specjalny zespół, który ma się zastanowić nad odnowieniem legionowskiego starego centrum.”
    Kolejny zespół. Jeden do ratowania Biblioteki, drugi do odnowienia starego centrum. Ludzie za co cały Ratusz bierze co miesięczne pobory?
    Czyżby to była nowa metoda przedwyborcza – pokazać jak blisko są ludzi. Jak widać na zdjęciach Prezydent zszedł nawet ze sceny. Hi, hi, hi.
    Godzina (i dzień powszedni) konsultacji dla osób pracujących w Warszawie w późniejszych godzinach – nie do przyjęcia. Zapomnieli że handel w stolicy trwa do 19.00 ( a dojechać też trzeba).
    A propos. Ostatni autobus dowozowy z SKM-ki odjeżdża właśnie wtedy gdy właśnie wsiadam do pociągu na Pradze po 8 godzinnym dniu pracy w warszawskim sklepie. W Legionowie i tak czeka mnie deptak. Śmiać się czy płakać?

    • przypomnę, że zespół ds czytelnictwa poprosił UM Legionowo o dwa proste dokumenty i o nieprzysyłanie jełopa na następne spotkanie. I strona samorządowa się wycofała; do dziś nie wiadomo, kto ze strony prezydenta pracuje w zespole (przypomnę, że zespół został powołany przez prezydenta Smogorzewskiego i pracują wyłącznie dla niego). Tak więc wrzutka o kolejnym zespole jest mową-trawą, żadnej więcej treści w tym nie ma.

      • czas pokaże, jakie będą losy tego zespołu. Sam pomysł dobry, rewitalizacja tego terenu jest potrzebna, można zacząć drobnymi krokami, może właśnie od wydłużenia godzin pracy i letniego kina w weekendy, wyczyszczenia ławek w parku, dosadzenia zieleni, itp. Wczorajsze spotkanie pokazało, że „rewolucja” tak jak zwykle miała, tak będzie miała przeciwników.

  14. Teraz to już napewno nie będę robić zakupów w tych śmiesznych sklepikach !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Żeby mieszkańcy Legionowa musieli się dostosowywać pod tak niewychowaną grupkę ludzi jakimi są nasi przedsiębiorcy. Ich wczorajsze zachowanie pozostawiam bez komentarza

    • To straszne… tylko nie to… jak zrezygnujesz, to już z pewnością właściciele ‚śmiesznych sklepików’ będą mogli się zwijać 😀

      • Nie bój nic, sklepy i sklepiki z tak rewelacyjnym „zarządzaniem” zwijają się jeden po drugim z Piłsudskiego. Ich miejsce zajmuje bank po banku
        Ale jak się walczy ze wszystkimi zmianami, zamyka sklepy o 18 to ma się na co się zasłużyło

        • Banki to akurat świetnie się rozwijają na tej części ulicy Piłsudskiego, która miała pozostać otwarta. W części „zamkniętej” są zaledwie dwa, pozostałe działają po drugiej stronie ul. Jagiellońskiej

    • Ciekawa jestem jak by Ciebie poniosła wizja, stracenia jedynego zarobku dla całej rodziny? wolałabyś zdechnąć z głodu dla deptaka? ciekawa jestem jak Wy blokowicze czuli byście się jakby Wam zamknęli ulice, bez rozbudowania parkingów pod nosem – to by był dopiero bunt i wycieczki pod ratusz 🙂

  15. Dodam jeszcze tylko, że nawet gdy jestem autem i chcę zrobić zakupy w danym sklepie na Ul.Piłsudksiego i tak musze parkowac na drugim końcu mista i iść pieszo bo jeszcze nigdy nie udało mi się zaparkować pod docelowym sklepem

    • To może, podobnie jak inni na tym forum, do których zaliczam się tez ja, zaczniesz chodzić po Piłsudskiego na piechotę, a nie próbować przejechać swoim bolidem 50 metrów tylko po to, żeby podjechać do kolejnego sklepu?

      • wiec w takim razie czemu jestes tak przeciwna deptakowi ? Troszke przeczysz sama sobie …

  16. „lusia” może ty nam przedstawisz jakieś koncepcje na miasto Legionowo? Jesteś taka mądra,wygadana,odważna (przy swoim komputerku). Te śmieszne sklepiki same siebie zlikwidują. Już to robią. I życzę im tego. Potraktować ludzi w sposób który oni wczoraj zaprezentowali – to jest żałosne. Mądrzy ludzie… jeden pod drugim dołki kopie – a jak wczoraj byli zgodni… Ajaja…
    No więc „lusiu” – czekamy kiedy z Twojej strony wypłynie jakaś inicjatywa. Może to ty mówiłaś o „wybudowaniu drogi na księżyc” czy coś takiego? Myślę że mógłby być to Twój autorski pomysł,bo na takie absurdy Ciebie stać.
    Pozdrawiam.

    • Czy się sklepiki zlikwidują? To, jak ktoś tu napisał wcześniej czas i historia pokaże.

    • Ania dobrze gada 🙂

  17. A no nie, bo to, że ja poruszam się po mieście na piechotę, nie znaczy, że chcę mieć deptak. Zostawiam wolną rękę pozostałym mieszkańcom, jeden chce jeździć, to jedzie, inny chce chodzić, to chodzi. Na tym właśnie polega demokracja, na pluralizmie wyborów. Wiesz, to jak z pomysłem budowania toru dla panczenistów w Legionowie. To, że ja nie jestem panczenistką, nie znaczy, że panczeniści się nie znajda. Jeśli pomysł znajdzie merytoryczne uzasadnienie (i finansowanie!) względem innych propozycji lokalnych, to niech powstaje i tor. Ja z niego nie skorzystam, ale inni być może tak. Na Piłsudskiego jest podobnie, ja chodzę pieszo, ale inni może zechcą skorzystać z samochodu. Ich wybór, grunt, żeby był.

    • Co faktu nie zmienia że ostro krytykujesz,więc proszę… gdzie konkrety…Masz jakąś inicjatywę czy potrafisz tylko przed komputerem się powymądrzać,poszukać w słowniku słów (których myślisz że inni nie zrozumieją)?

  18. Wypowiedź LUSI „Aniu, Twoje „merytoryczne” komentarze są na poziomie wczorajszej „merytoryki” pomysłodawców deptaka. Osobliwe, że wyzywasz ludzi od tumanów i wytykasz im brak inteligencji. Jeśli co wszystkie argumenty „za”, którymi dysponujesz, to kończ Waść, wstydu oszczędź…” Wiesz myślę że ty byłaś wśród ludzi którzy gwizdali i wyśmiewali. Więc lepiej uważaj z czym wychodzisz do ludzi. Nie rób z siebie „gwiazdy internetu” bo powiem Ci że coś ci nie wychodzi. Jeśli jesteś wielką personą która wie wszystko to może startuj na prezydenta? Hmm? Powiem ci,że przyjdzie koza do woza moja droga. Ci PRZEDSIĘBIORCY jeszcze będa błagać o pomysł na ratowanie ich MAJĄTKU. A wtedy wszyscy się na nich wypną.

  19. To będzie ich problem, z którym wtedy będą się musieli zmierzyć i głęboko jestem przekonana, że zrobią wszystko, aby sobie poradzić jak najlepiej. W przeciwieństwie do Ciebie, nie uważam nikogo za tumana, stąd ta różnica… Na prezydenta nie startuję, uważam natomiast, że obecny prezydent świetnie sobie radzi z różnymi inicjatywami, co dosyć zręcznie pokazał na wczorajszym spotkaniu. Brawo dla urzędu za zorganizowanie tego spotkania!

  20. Ania to jest na pewno ta mieszkanka Legionowa, która by chodziła po deptaku raz w roku, bo atrakcyjność tego miejsca pozostawałaby wiele do życzenia. Te molochy,które tak wyrastają jak grzyby po deszczu mają na celu zniszczyć małą/polską konkurencje. A może Aniu pracujesz w urzędzie miasta i już sobie wykupiłaś lokal w nowej galerii? 🙂 bo ile wiem, to już w trakcie rysowania planów stołki pokupowały sobie miejsca do handlu 🙂

    • ta galeria będzie takim samym nie wypałem jak błękitne centrum

  21. ha ha ha wielki mi deptak by był, w niedziele nie widać nawet żywej duszy w parku – oprócz chłystków z piwem piszczących swoimi starymi samochodami. Mieszkańcy kogo by to miejsce przyciągnęło swoim urokiem?

    • Gdyby był deptak to samochody by tam nie wjeżdżały i żaden chłystek już by nie piszczał 🙂

  22. Wyobraź sobie że była bym jednym z częstszych użytkowników deptaka. Mam małe dziecko i nie ma gdzie spokojnie pospacerować nie bojąc się o pociechę.
    I tak na pewno pracuje w urzędzie i mam już plany. Ludzie zastanówcie się zanim coś napiszecie.

  23. Kim jest ten gość co to organizował? poczytałem pośledziłem pomyślałem … 24 letni chłopak który ma robotę w Kancelarii Premiera. Wcześniej Mazowieckie Centrum polityki Społecznej … u dobrego kolegi Naczelnika AP. Ale jak taki gość bez doświadczenia jest na listach do wyborów europarlamentu PSL? faken… jest… jako zapchajdziura ale jednak… KPRM, PSL, Razem dla Legionowa, WL2010 – kandydował do rady miasta, jakieś krwodawstwo na FB i zdjęcia z Brukseli. Na blogu informacja że organizuje wszystko w legionowie na FB pełno wpisów tu z ministrem tu z burmistrzem… ale do jasnej cholery gość się na niczym nie zna. Marketing polityczny skończony. Panie Romanie … Prezydencie … znajdz poważniejszego przeciwnika a nie leszcza ze stolarni. Niech się gość uczy i zbiera doświadczenie ale tak zmasakrować małolata? też uważam że ma viagrowy przerost ambicji ale nie zmienia to faktu że można przy okazji plasku zrobić coś merytorycznego 🙂

    • Panie Hubercie,
      ewidentnie czegoś Pan tutaj zazdrości. Bardzo dobrze że są w Legionowie młodzi aktywni ludzie którzy biorę udział w wielu przedsięwzięciach. Nie ma co być zawistnym !

      • Ja strasznie się cieszę. Tylko należy mierzyć siły na zamiary. A nie tylko myśleć jak do Brukseli pojechać. Traktujmy się poważnie, nawzajem. Proszę działać mówić ale nie robić na tym nieudolnej kampanii bez przemyślenia. Proszę popracować tak u nas lokalnie zrobić coś (nie tylko zbiórkę żywności) i cały powiat Was poprze i będą głosy. Jak robicie coś dla „jaj” to spadówa z Leginowa i proszę ustąpić miejsca innym którzy może nie mają zdjęć z ministrami ale robią, mozę małe ale dobrze rzeczy.

        • Takim jak Pan, nikt nie dogodzi. Potrafi Pan tylko krytykować? co złego w zbiórce żywności. Własnie przeglądam blog Pana Cichockiego. Widzę że nie tylko prowadził zbiórkę żywności ale również wspierał akcje krwiodawstwa w LEgionowie, prowadził aukcje charytatywną WOŚP a nawet widzę że organizował w Ratuszu warsztaty dla NGO. Takich młodych ludzi trzeba wspierać! Rozumiem ze mozna nie zgodzić sie np z pomyslem deptaka ale zeby od razu podcinać skrzydła i zrównywać z ziemią?…

        • Gdzie tu jest jest ten przycisk „Like”, Hubert, masz dziś całą masę punktów.

          • Hubert, brawo. Trzeba punktować plagiatowanie inicjatyw politycznych i społecznych. Masz ode mnie lajka 🙂 Ciekawa jestem, jakie „zasługi” mają inni pomysłodawcy i czym się zasłużyli dla Legionowa

          • Ludzie a jakie wy macie „zasługi” dla Legionowa że tak jesteście wrogo do nich nastawieni?! Może wykupcie sobie „lajki” na allegro? To jest już infantylne.

    • Chwila, chwila, kim jest Blanka S.? Coś mi się wydaje, że organizator to nie przeciwnik Prezydenta 🙂

      • Drogi RV, Blanka obecnie występuje jako „Ania” 🙂

        • Drogi Marcinie,
          zapamietaj moje IP i nie mieszaj mnie w ta.smieszna dyskusje;-) masz jakies uwagi zapraszam , zawsze mozemy porozmawiac na priv chyba ze wolisz anonimowo.na forum:) pozdrawiam

          • Droga Blanko, a o czym to niby chciałabyś ze mną porozmawiać na priva? 🙂

          • ja z chęcią porozmawiam z taką sliczną dziewczyną 🙂

          • Rysiu, Ty jednak jesteś spoko gość. Daj Blance kontakt na priva i załatwione. Może dla niepoznaki podpisz się, że to ja; tak to szybciorem rozwiązaliśmy dwa problemy – i Blanki, i Twój 🙂

  24. W Legionowie potrzebny jest ruch obywatelski będący wyrazicielem potrzeb mieszkańców największych osiedli. Na razie prezydent dał się sterroryzować, ludzie z Chotomowa temu przyklasnęli, a rzeczywiście tu mieszkający dają się wodzić za nos jak stado owiec.

    • Igor, Roman ma problemy z Chotomowem? Pierwsze słyszę, duża cześć jego podwładnych mieszka w Chotomowie 🙂 Jak widzisz w postach powyżej, mieszkańcy Legionowa wyrazili swoją opinie. I nie zapominaj, ze w powiecie mieszka trochę ponad 100.000 mieszkańców – im miasto i jego infrastruktura także służy a lokalni przedsiębiorcy zarabiają pewnie także na „słoikach” (jak słusznie zauważył świeży mieszkaniec miasta). Generalnie dzielenie mieszkańców na zameldowanych w Legionowie i tych poza dowodzi bardziej ciasnoty umysłu niż czegokolwiek innego. Chcesz sie założyć, ze „sterroryzowany Roman” wpadnie za chwile na otwarcie najnowszej szkoły poza miastem? Ruch mieszkańców najwiekszych osiedli? Słuszna idea, lecz w praktyce Roman ma to w d… – mimo protestów blisko 2.000 mieszkańców osiedli Roman i jego „świta” zamknęli po kolei trzy biblioteki miejskie. I co? Myślisz, ze sie cofną przed dalszym zageszczaniem miasta? To nie Chotomów jest problemem Romana a brak perspektywicznego myślenia o tym, jak ma sie żyć mieszkańcom,

      • Problem pojawia się, gdy mieszkańcy okolicznych gmin domagają się bezproblemowego dojazdu do piekarni w centrum miasta :). O zdanie mieszkańców chętnie zapytałbym sie dzisiaj pieszych na Piłsudskiego – zaparkowane auta nie trzymają linii, więc trzeba iść zygzakiem i ocierać się o brudne maski, jednocześnie w pewnych miejscach trzeba uskuteczniać ruch wahadłowy pieszych. Gdyby tylko było jakieś stowarzyszenie, które mogłoby zebrać ludzi, założę się że nie byłoby problemem zebranie i 5000 podpisów za deptakiem.

        • nie Misiu, mieszkańcy powiatu żądają dojazdu do dworca, na którym zatrzymuje się KM, a więc dotowana z budżetu Marszałka Województwa Koleje Mazowieckie. Nikt tu, niczym Roman, łaski nie robi, bo miasta nie należy wyłącznie do jego mieszkańców. Chcesz zbierać podpisy – proszę bardzo, zbierz. Niezależni od wyniku – co da taki plebiscyt? Chcesz robić jakieś głosowanie nie wiadomo czego, jak wczoraj? Jak masz problemy z maksami pojazdów albo zygzakiem – dzwoń po Straż Miejską a nie narzekaj, potem w wolnej chwili prześledź, co było powodem letnich protestów mieszkańców, gdy to właśnie światły UM decyduje o chodniku, który nigdy chodnikiem już nie będzie, w ciągu ul. Piłsudskiego. Pamiętasz finał, jak drzewa zostały wycięte cichaczem? Jak myślisz, co uległo zwężeniu? Właśnie chodnik. A teraz odrób pracę domową i dowiedz się, dlaczego tak się stało, wtedy zrozumiesz, jak zarządzane jest miasto.

          • Po co mieszkańcom powiatu dojazd do dworca, i to jeszcze od strony centrum miasta?! Dla północnych peryferii jest olbrzymi parking od strony Piasek, wschód ma swoje przystanki kolejowe, Jabłonnie bliżej autobusem. Co do SM – chyba sam zdajesz sobie sprawę, że to syzyfowa praca. Przeciwko budowie parkingu też podpisywałem listę, pismo przeciwko likwidacji biblioteki również podpisywałem i również uważam, że pomysły obecnemu prezydentowi się nieco skończyły. Jednakże ze strony jego zadeklarowanych przeciwników oczekiwałbym konkretów, planów, bo na razie serwowane są słabe przytyki i wycieczki osobiste.

          • Słuchaj, czy Ty zamierzasz mi dyktować, jak mam dojeżdżać do stacji kolejowej? 🙂 I czy Ty Igor w ogóle kumasz, gdzie na mapie jest Gmina Jabłonna? (licząca prawie połowę tego, co samo Legionowo). Otóż autobusem nie jest bliżej, sama ta uwaga demaskuje, że nie wiesz, o czym piszesz, cieszę się, że przyłączyłeś się do protestu wobec zamykania bibliotek, może dzięki Twojemu podpisowi obroniliśmy księgozbiór przed bezmyślnym zniszczeniem. Odmiennie jednak myślę, że Romanowi pomysły się nie skończyły i zapewne nas zaraz czymś nowym zaskoczy a skoro mówisz sprawdzam, to proszę bardzo: uratowaliśmy wspomnianą bibliotekę (dzięki Radnym Powiatu), na poważnie zajęliśmy się bezpieczeństwem przy szkole (za 2 tygodnie usłyszysz o tym z pewnością) a GDDKiA zajęła się obwodnicą Jabłonny (główną drogą dojazdową do Legionowa) właśnie po naszej akcji. Drobnych gierek i zagrywek już nie wspominam. Więc to żadne osobiste przytyki (bo, jak twierdzą Panie, Roman prywatnie jest ponoć czarującym mężczyzną) a realna krytyka samorządu, w którym urzędnicy i radni miasta zaczynają nam, mieszkańcom, przeszkadzać. A jak zabierzesz głos, to klasycznie – mówią, że: „podejmujesz tematy polityczne” 🙂

          • Ani przez chwilę nie miałem zamiaru nikomu niczego narzucać. Sam jednak napisałeś – „mieszkańcy powiatu żądają dojazdu do dworca”, więc się pytam – po co dojazd do dworca? I nie, nie pisałem o gminie, pisałem o dużej wsi pod Warszawą. Chotomów wypadł z II strefy, przykro mi.

          • no to całe szczęście 🙂 ale z tym pytaniem „po co dojazd do dworca” to już pojechałeś poza bandę, sam przyznasz, może jeszcze rozszerz to na ratownictwo medyczne, straż pożarną albo inne elementy infrastruktury, czekam na rogatki mości Mieszczuchu 🙂 A wiesz, jak się nazywała stacja kolejowa w obecnym Legionowie jeszcze 80 lat temu? Polecam uwadze, słusznie Prof. Łuczak na prezentacji pana Deptaka zauważył, że legionowianie desperacko szukają swojej tożsamości 🙂

          • Pytanie po co dojazd do dworca, być może wcale nie jest bezzasadne. Budowa parkingu piętrowego oraz „wewnętrznej obwodnicy” po stronie Piasek siłą rzeczy ruch i dojazd przeniesie właśnie tam. Po starej stronie co ma być? „Centrum komunikacyjne” i „zajezdnia eLek” ? Nie sądzę, by tu zrobiono wielki parking dla dojeżdżających, stąd pytanie, czy jest potrzebny dojazd przez Piłsudskiego, skoro można dojechać Słowackiego i Kościuszki. Po przeniesieniu dojeżdżających na Piaski te wspomniane uliczki nie muszą być mocno przepustowe.

          • Po pierwsze parking po stronie dworca będzie symboliczny, większość i tak będzie musiała jechać wiaduktem aby zaparkować na parkingu po stronie Piasek
            Druga sprawa proponuję abyś wysiadł z samochodu i naocznie przekonał się jak przedstawia się sprawa przejścia pieszych ulicą Piłsudskiego
            Mam wrażenie że wszystkie obserwacje czynisz za szyby samochodu.
            Co da wezwanie Straży Miejskiej w przypadku niektórych fragmentów Piłsudskiego gdzie dla pieszych zostawiono fragment chodnika o szerokości 50 cm
            Resztę tego chodnika zajęto na miejsca parkingowe i samochody parkują tam legalnie
            Tyle tylko że osoby które chcą się na tym fragmencie chodnika wyminąć siłą rzeczy ocierają się o samochody

  25. w tym miescie nic sie nie zmienia i chyba nigdy nie zmieni przez emerytow i lokalnych biznesowcow, ktorzy nie sa skorzy do zadnej wspolpracy i jak widac agresja odpieraja kazdy pomysl jakiejkolwiek zmiany. Legionowo- fajne miasto..byloby gdyby nie to, ze nie ma gdzie tu isc. nawet malo jest miejsc, zeby posiedziec na lawce, bo te sa notorycznie likwidowane na skutek prosb emerytow i wlascicieli lokalnych biznesow. Jak dla mnie pomysl z deptakiem- rewelacja. Az brak słów jak sie czyta komentarze..wszyscy krytykujecie mlode, ambitne osoby, ktore chca cos wniesc do tego miasta. Widocznie Legionowo nie jest gotowe na zmiany, skoro prawo glosu w tym wypadku maja tylko lokalni przedsiebiorcy. a co ze zdaneim reszty mieszkancow????

    • Coś złego dzieje sie z edukacja w Legionowie, skoro oderwany gwarantem od pluga pomysł bez budżetu i akceptacji lokalnych mieszkańców i przedsiębiorców nazywa sie teraz „pomysłem młodych ambitnych osób”. Prawdziwym problemem Legionowa jest postępujące, bezmyślne zagęszczanie miasta i przetykanie go „galeriami handlowymi”, to jest przykład braku pomysłu na miasto wsród samorządowców a nie „agresja wobec zmiany”. Zmiany – tak, ale nie na pałę; mamy za dużo do stracenia, żeby powierzać los 100.000 mieszkańców powiatu (tak, tak, to miasto służy także nim) w ręce 3 łepków z politycznego nadania. Smogo powinien bardziej skupić sie na budowie dworca (budowa ma juz niezłą obsuwę i jakoś nikomu w UM to nie przeszkadza) a nie na tematach zastępczych. Roman, zamiast opowiadać koszmarne głupoty, ze przeszkadzają ci dzieci spoza Legionowa w miejskich szkołach (żałosne), zacznij budować bezpieczne przejścia dla wszystkich. Mam gdzieś, ze nie przeszliśmy per „ty”, nawet nie podjąłeś tematu zadłużenia miasta oraz wieloletnich błędów w budżecie miasta, co wlasnie wytknęła ci Regionalna Izba Obrachunkowa, tyle w tobie tej samorządowej „prawosci” ile cię sprawdzimy.

      • Alternatywą dla galerii handlowych są ulice handlowe, na szczęście nasi dzielni przedsiębiorcy dali odpór postępowym ideom i nic nam takiego nie grozi. Natomiast normalną drogą rozwoju miasta jest jego zagęszczanie, tak powstało większość miast na świecie i jest to zupełnie normalne, szczególnie dla miasta leżącego niespełna 20 kilometrów od stolicy dużego, europejskiego kraju. Rękę na pulsie trzeba trzymać, ale na razie nie zauważyłem bezmyślnego zagęszczania, mógłbyś podać jakiś przykład?

        • Igor: a) pomijasz fakt, że Legionowo już jest czempionem zagęszczenia (i przy okazji zanieczyszczenia powietrza), b) mimo 20 km od stoicy, samorząd tkwi w głębokiej Białorusi, c) poczytaj o protestach mieszkańców, dowiedz się najpierw, czym naprawdę żyją mieszkańcy, ja nie jestem Twoim suflerem.

  26. Igor, widać nie czytasz lokalnej prasy ani też nie widziałeś mapki działek, jakie Rosiak chce sprzedać deweloperom, bo wola zagęszczania jednego z najbardziej gęstych miast w Polsce jest – wczoraj mówił to sam prezes Rosiak. Igor, daruj, ale nie mam czasu na streszczanie Tobie ostatniego roku protestów mieszkańców. Te Twoje postępowe idee to niby załapałeś z tego wideo z logo „Legionowo News”? 🙂 Że przedsiębiorcy bronią swoich sklepów? Ich święte prawo, jak będziesz kiedyś pracował na swoim, też będziesz bronił. Ale nawet bez roztrząsania czy mają rację, czy nie, to nie uważasz, że „debata” na pomysłem trzech łepków, szerzej nieznanych mieszkańcom, mediom, jest co najmniej dziwnym scenariuszem? Smogo na spotkanie z czytelnikami bibliotek nie przyszedł ani razu a awantura trwała 1,5 roku. Czym więc wyjątkowym charakteryzuje się autor wczorajszego pomysłu? (poza obserwacją, że na bieżąco czyta nasze wątpliwości i poprawia swoją stronę na fejsie?). Do dupy z „konsultacjami społecznymi”, jeśli przeprowadza je nie wiadomo kto i nie wiadomo z kim, ważne by na nagraniu podziękować Smogorzewskiemu. Taki samorząd to żart!

    • Nie wiem o co chodzi z „Legionowo News”. Do stworzenie jednej z mapki działek sam rękę przykładałem i jestem jak najbardziej na tak, jeśli chodzi o ich sprzedażk. I nie, bynajmniej nie uważam że taka debata jest zbędna, co więcej, uważam że powinno być ich więcej. To strasznie smutne, że w mieście nie ma żadnej merytorycznej debaty nt. jego rozwoju.

      • Ano, dotykasz celnie problemu – nie ma żadnej merytorycznej debaty o rozwoju miasta, w tym się zgadzamy. Natomiast nie zgadzamy się co do działek – będzie tak długo za postawieniem nowego bloku, jak nie wyrośnie od 15 metrów od Twoich okien. Jeśli nie widziałeś „Legionowo News”, to nieuważnie oglądałeś promo-spot pana Deptaka.

        • pan Deptak 🙂
          tak, za deptakiem też głośno hałasowali ci, pod oknami których deptak miał nie wyrastać. z nowymi blokami jest identycznie, jak dalej to zagęszczać, jak u mnie to won. taka mentalność. bez merytorycznej dyskusji, pokrycia finansowego, za to z fantazją, którą tu nazywa się ambicją młodych. ja się pod taką ambicją nie podpisuję, tym bardziej, że patrząc na ich blogi i fejsy, to ambicja splagiatowana i podczepiona pod inne, tyle, że w ich wydaniu z pompą

  27. Dla mnie też to była osobliwa sytuacja, że ściągnięto ludzi, którzy przyszli bronić swoich miejsc pracy tylko dlatego, że ktoś (czyli owe trzy łepki) mieli fantazję się polansować. Inna rzecz, że ci panowie żyją w innym (czytaj swoim) świecie, gdzie wszystkie inicjatywy legionowskie są przedstawiane, jakby były ich dziełem i ewidentnie wypływały od nich. Na ich blogach są fotorelacje, uściski dłoni i wpisy, tak jakby to były ich inicjatywy i w pomyśle i realizacji. I jeszcze słów kilka o tym, ze wczoraj pozostali, oprócz p. Cichockiego nie mieli okazji się przedstawić. Blog pana wice stowarzyszenia z wczoraj wskazuje na przerwy w dostawie prądu w Legionowie, a słowem nie zająka się ani o inicjatywie, ani „konsultacjach”…wygląda, jakby pan się dystansował do pomysłu własnego stowarzyszenia. Jesteśmy (byliśmy) więc czy nie traktowani poważnie?

    • Lusia, bo tu się niezły teatrzyk szykuje, a kwestia deptaka była tylko zajawką.

  28. 100% racji Igor!!!

    • Przenijam – 100% dla pana Deptaka!!! 🙂

  29. no i taki mieszkańców Legionowa jak p. Marcin powinno być więcej!zróbcie sobie deptak pod urzędem miasta, tam spacerujcie i zachwycajcie się miastem 🙂 już nie wspominając ,że park JPII i ‚park’ za ratuszem miały być miejscem do spacerowania, a wg obietnic samorządu imprezy masowe miały się przenieść -w serce miasta- pod ratusz 🙂

    • a Arena i teren wokół niej miały „poruszać Legionowo”

    • Myślę sobie, że dobrze zrobiłoby im świeże powietrze. Proponuję żeby wyszli tak na miasto i zrobili coś dobrego dając przykład swoim mieszkańcom np. posprzątali psie kupy. Cholera widzę, że nie mają co robić tylko nóżka na nóżkę i posiadówa na debacie. Za co płacę podatki.

  30. Dlaczego zapominamy poruszać wątku próby ucieczki pana Cichockiego w połowie wczorajszego spotkania, który stwierdził że zaniedbuje rodzinę oraz narzeczona? Jak człowiek ,który bawi się w promowanie siebie i swoich inicjatyw, może nie zdawać sobie sprawy ,że działalność społeczna wymaga poświęceń?
    PS. Miejmy tylko nadzieje ,że pan Cichocki zadbał o swoją dziewczynę. Dzięki temu, jak pisze on na swoim blogu, osiągnąłby jakiś sukces 🙂

    • 🙂 fakt, wtręt z zaniedbywaniem narzeczonej był na poziomie 15-latka. Tu niby „poważna” debata, ludzie, którzy boją się o własne miejsca pracy bo x rodzin się tylko z tego utrzymuje, trochę mieszkańców Legionowa, a tu dzieciak (który jeszcze całą sytuację rozbujał) wyjeżdża z narzeczoną…totalnie nieprofesjonalne

      • Na poziomie 15-latka to są wasze komentarze. Strasznie dużo was zawiści,zazdrości. Ale jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził.

        • Pooczytałem o tym cichockim trochę dla mnie tragedia jak patrze na jego fejsa to się ręka sama zamyka 🙂 Następny Lamus z podstawówki który na zyciu sie nie zna.

  31. W tym miejscu i tak kiedyś powstanie deptak, ruch samochodów jest tak duży, że z czasem będziemy chodzić pieszo! Co do deptaka to właśnie z tego względu, walenie na to kasy nie miało sensu. Jestem przeciwnikiem budowania parkingów koło dworca, które nie służą mieszkańcom tego miasta a jedynie przesiadkowiczom z innych miejscowości. Osoby, które pojawiają się tylko na chwilę nie wnosząc żadnych realnych korzyści dla naszego miasta. Wręcz nawet miasto z tego względu ponosi straty!

    • Rysiu, święta racja, przed wyjazdem nad morze nie zapomnij sie przemeldować, wszak „nie wnosisz żadnych realnych korzyści dla morza”. Niezłe, Wielkie Księstwo Legionowo wiecznie żywe 🙂

  32. Na zasadzie wzajemności wszyscy legionowianie przyjeżdżający na plaże nad zalewem nie będą tam mile widziani. Bo przecież będą korzystać z tych plaż przez chwilę nie wnosząc żadnych realnych korzyści.

    • Ja tam wiesz nie wiem jak ty?..ale ze mnie na browarku to mają niezły zysk 😉 Nad morzem też kupę kasy zostawiam… 😛

  33. PROPONUJĘ ZROBIĆ „NA PRÓBĘ” DEPTAK W LEGIONOWSKI TUNELU !! TAM NIC SIĘ NIE DZIEJE, MOŻNA SPACEROWAĆ BEZPIECZNIE, W NOCY NAWET ŚWIATŁO SIĘ ŚWIECI diabli wiedzą po co

    • No i kurna kolejny Wielki Zespół ds. Deliberacji Nad Sprawami Ważnymi a Dziwnymi bedzie miał temat na trzy najbliższe posiedzenia. pani Aniu, pani tylko zainwestuje z budżetu marketingowego UM w ciastka, bo na komisji ds. bibliotek posucha była do samego końca. Kto wie – może jakby sie zapchali ciastkami, to by tyle nie pyskowali. Aha, i koniecznie patyczki do uszu, to na wypadek, gdyby strona samorządowa nie słyszała i nie rozumiała pytań 🙂

  34. Te sklepy i tak padną, jak nie dziś, to za rok, 5 lat, czy dziesięć. Zmieniają się potrzeby klientów i sposób na zakupy. Pojedźcie do Niemiec, albo Francji. To kwestia czasu.

  35. „Do ludzi też niestety nie przemówiły argumenty o pozytywnych opiniach Radnych Miasta Grodziska za utworzeniem deptaka, bo to nie jest opinia reprezentatywna.”

    Mieszkałem wiele lat w Grodzisku Mazowieckim i wiem że wybudowanie tam deptaka nie spowodowało masowej likwidacji sklepów
    Było dokładnie odwrotnie, wkrótce po przebudowie deptak stał się najbardziej reprezentacyjnym miejscem w całym mieście. To właśnie tu powstało miejsce na różnego rodzaju kiermasze,festyny
    Grodzisk tak jak Legionowo nie jest żadną miejscowością turystyczną, nie ma zabytków. A mimo to co niektórzy wieszczą w Legionowie grodziski deptak tętni życiem
    Ludzie masowo robią zakupy w sklepach przy deptaku, jest mnóstwo ławeczek
    W Grodzisku jakoś dało się pogodzić dojazd do dworca, ruch samochodowy puszczono bocznymi ulicami
    Grodzisk ma nawet swoją komunikację miejską i autobusy miejskie bez problemu jadą w pobliżu deptaka

  36. Wszyscy skupili się na Grodzisku Mazowieckim, tyle że pomiędzy naszymi miastami jest sporo różnic. Jedną z nich jest to, że w Grodzisku deptakiem zrekompensowano sobie brak rynku miejskiego (dobra niech będzie parku, placyku jak kto woli), który my w Legionowie posiadamy. Po drugie obecny deptak nie był nigdy tam jedyną główną ulicą dojazdową do dworca. Wystarczy spojrzeć na układ ulic w Grodzisku oraz policzyć ile jest ulic dojazdowych do dworca tam, a ile u nas. Ten pomysł może i miałby sens, może i dałoby się przekonać do tego przedsiębiorców i mieszkańców, ale zabrakło Panom profesjonalizmu. Ewidentnie byłą to zagrywka czysto polityczna, mająca na celu wypromowanie Panów, a zwłaszcza jednego, którego można krótko streścić – typ „karierowicz”. Gdyby im zależało na dobru miasta i jego mieszkańców, to przygotowaliby się do tego spotkania merytorycznie, zamiast puszczać famę w eter, przeprowadzili by też odpowiednią kampanię informacyjną, aby nie było niedomówień. Mógłbym jeszcze sporo pisać, ale powiem krótko i drukowanymi PANOWIE NIE PRZEMYŚLELI TEGO TEMATU.

    • kdangel ma rację co do różnic między Legionowem a Grodziskiem. Ja dodałabym jeszcze długość deptaka, w Grodzisku jest on trzy razy dłuższy niż proponowana idea w Legionowie. To też o czymś świadczy. Pomysłodawcy natomiast postanowili bezmyślnie przekopiować ideę deptaka, bez refleksji na temat potencjalnych kosztów społecznych i finansowych. Wg mnie wszyscy panowie chcieli się wypromować, myśląc, że idea chwyci zwłaszcza wśród młodych ludzi, którzy nie mogą znaleźć dla siebie miejsca w Legionowie. Panowie w ostateczności wycofali się z pomysłu. Warto jednak podkreślić, że udało im się zasiać ferment, jaki w tym mieście rzadko się spotyka. I jeszcze jedna kwestia – „fama w eter”: nie ma i nie powinno być zgody na to, co zaistniało w Legionowie przy okazji deptaka, czyli lansu w radio Hobby, biegania do TiO i pewność, że w sprawie będzie referendum (padały nawet daty – razem z wyborami samorządowymi), pomysły zbierania podpisów i zdanie, że konsultacje kończą się debatą w UW. Gdyby Panowie byli mądrzy, to nie powinni się dziwić, że ludzie się wykazali arogancją. To był efekt zwrotny, to Panowie najpierw wykazali arogancję i butę, zupełnie nie badając nastrojów i opinii ludzi, za to biegając ze swoimi ideami po mieście, tak jakby decyzja już zapadła.

      • „Panowie zasiali ferment”
        No faktycznie jak śmiali ruszyć utrwalony porządek rzeczy. Po co jakieś zmiany, przecież wszyscy są szczęśliwi
        Piesi bo mogą dalej chodzić na zakupy wśród spalin samochodów, kupcy są zadowoleni że sklepy jak za komuny mogą być otwarte do 18
        Po jaką cholerę zabiegać o klienta, jeleń zawsze się trafi
        Jedynie kierowcy mogą być niezadowoleni że nikt nie zaproponował idei budowy sklepu w którym mogliby zrobić zakupy bez wychodzenia z samochodu

  37. W 100% sie z toba zgadzam lusia. Mysle, ze jest to najlepsza puenta dla tej dyskusji.

  38. Ciekawi mnie sposób zmuszenia sklepikarzy, by mieli dłużej otwarte

Dodaj komentarz