Legionowo. Locha oprosiła się na tyłach przychodni na górce. Straż miejska oznaczyła barłóg taśmami ostrzegawczymi

barłóg locha

Barłóg samicy dzika przy przychodni na górce w centrum Legionowa, fot. Legionowo Facebook

Locha oprosiła się w krzakach rosnących na tyłach przychodni na górce w centrum Legionowa. Samica dzika na świat wydała 4 pasiaki. Służby ogrodziły barłóg taśmami ostrzegawczymi, ponieważ zwierzę może być bardzo niebezpieczne dla ludzi. Locha za wszelką cenę będzie bowiem chroniła swoje potomstwo.

Samica dzika urodziła 4 pasiaki przy przychodni na górce w centrum Legionowa

Na tyłach mieszczącej się przy ulicy generała Józefa Sowińskiego 4 w centrum Legionowa przychodni na górce oprosiła się kolejna samica dzika. Poród 4 pasiaków odbył się w zaroślach rosnących przy znajdującym się przy tej przychodni parkingu. O nietypowych narodzinach zostały niezwłocznie poinformowane służby, w tym legionowska Straż Miejska (SM). Strażnicy miejscy niezwłocznie taśmami ostrzegawczymi ogrodzili teren, na którym locha dzika oprosiła się. Służby w związku z zaistniałą sytuacją będą w pogotowiu. Chcą się skonsultować w tej sprawie również z innymi służbami, w tym z łowczymi. Chcą bowiem wiedzieć, jak najlepiej zachować się w tej sytuacji. Powszechnie mówi się bowiem, że samicy dzika, która dopiero co oprosiła się nie wolno ruszać i trzeba poczekać aż sama odejdzie z tego miejsca ze swoimi młodymi.

Locha dzika, która oprosiła się na legionowskim blokowisku może być bardzo niebezpieczna dla ludzi, zwłaszcza wtedy, kiedy zbliżą się oni do jej potomstwa. Zwierzę nie zawaha zaatakować się ich, co niestety może skończyć się tragedią.

Aktualnie trwają przygotowania związane z budową kordonu bezpieczeństwa wokół Legionowa, który ma zatrzymać dziki w pobliskich lasach. Zwierząt tych znów przybywa na ulicach miasta i sąsiednich gminach. Gazeta Powiatowa informowała o tym w tym, ale również i w ubiegłym roku wielokrotnie, m. in. w tej i w tej wiadomości.

 

Będą kusić dziki do lasów kukurydzą

Po etapie konsultacji z ekspertami i wewnętrznymi analizami urząd miasta podejmuje kroki w celu minimalizacji, a ostatecznie rozwiązania, problemu dzików na terenie miasta. Jednym z elementów jest pomoc w skutecznym utworzeniu pasów zaporowych na granicy lasu tak, aby dziki w nim pozostały. W tym celu gmina zakupiła dwie tony kukurydzy, które zostaną przekazane kołu łowieckiemu Sęp – poinformowali w czwartek, 25 lipca 2024 r. legionowscy urzędnicy. – Pasy zaporowe to wąskie obszary, których głównym celem jest utrzymanie zwierząt w granicach lasu, redukcja szkód łowieckich w rolnictwie oraz ochrona zwierzyny migrującej. Składają się z poletek żerowych i zgryzowych, umieszczonych w lesie na drodze do pól, upraw leśnych, czy właśnie na tereny miejskie. Dodatkowo mają służyć jako powstrzymanie zwierzyny oraz zminimalizować wyrządzane przez nią szkody – wyjaśnili następnie. – Pomoc kołom łowieckim w stworzeniu pasów zaporowych na granicy lasu to jedno z działań, na które się zdecydowaliśmy. Zdajemy sobie sprawę, że nie przyniesie ono efektów natychmiastowych, jednak połączone z przeganianiem dzików z terenu miasta będzie widoczne długofalowo. Nie poprzestajemy jednak na tym. Planujemy kolejne elementy, które włączymy w ten system – komentuje prezydent Legionowa, Bogdan Kiełbasiński. Oprócz zakupionej już kukurydzy, władze miasta chcą też zakupić specjalny preparat odstraszający dziki i rozpylić go wzdłuż granic administracyjnych Legionowa.

Kolejny wniosek o odłów i wywiezienie dzików

Legionowscy urzędnicy złożyli też kolejny wniosek do Starostwa Powiatowego w Legionowie o odłów dzików połączony z ich przemieszczeniem. Decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma. Najpewniej będzie ona jednak odmowna, z uwagi na wciąż panującą wśród tych zwierząt m. in. w naszym regionie epidemię wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF). Poprzednie władze samorządowe Legionowa w przeszłości również wnioskowały w starostwie o podjęcie tego typu działań. Spotkały się jednak z odmową. – Wydanie decyzji o odłowie dzików może nastąpić po uzyskaniu pozytywnego uzgodnienia od Polskiego Związku Łowieckiego (PZŁ). Po otrzymaniu wniosku w tej sprawie od miasta Legionowo, zgodnie z obowiązującą procedurą zwróciliśmy się o taką opinię do PZŁ i otrzymaliśmy negatywną odpowiedź. Powodem negatywnego uzgodnienia jest rozwój wirusa ASF na terenie województwa mazowieckiego oraz 2 przypadki zarażonych dzików, stwierdzone na terenie miasta Legionowo. Potwierdzeniem bardzo złej sytuacji związanej z ASF jest pismo Powiatowego Lekarza Weterynarii w Nowym Dworze Mazowieckim stwierdzające, że od początku roku wystąpiło 60 przypadków choroby u dzików, w tym również 2 przypadki na terenie miasta Legionowo. W związku z powyższym, Powiatowy Lekarz Weterynarii stoi na stanowisku, że odławianie dzików i ich przemieszczanie nie powinno być wykonywane. Zarówno Powiatowy Lekarz Weterynarii, jak i PZŁ zalecają więc odłów wraz z uśmierceniem – tak w sierpniu 2023 r. tę odmowę uzasadniała Joanna Kajdanowicz, rzeczniczka prasowa Starostwa Powiatowego w Legionowie. Informowaliśmy o tym w tej wiadomości.

Epidemia ASF

Z uwagi na wciąż panującą na terenie m. in. Mazowsza epidemię wirusa ASF, dzików nie można przemieszczać, czyli wywozić do lasów rosnących w innych regionach Polski. Zwierzęta można jedynie przeganiać do pobliskich lasów i tam je zabijać. Co ważne, z uwagi na wspomnianą epidemię, myśliwych względem dzików nie obowiązują żadne okresy ochronne, co oznacza, że mogą oni strzelać do tych zwierząt przez cały rok. Myśliwi z kół łowieckich działających w powiecie legionowskim tak też robią, ale nie w takiej skali, jak to miało miejsce podczas tegorocznych zimowo-wiosennych polowań zbiorowych. Obecnie, urządzane są wyłącznie polowania indywidualne. Łowczy patrolują też uprawy rolne, m. in. pola, na których rosną ziemniaki, czy kukurydza. Ich działania mają zminimalizować skalę szkód rolnych wyrządzonych przez dziki.

Nie wykluczają zabijania dzików. Boją się o bezpieczeństwo legionowian

Sytuacja jest trudna i rozumiem zniecierpliwienie. Podjęliśmy szereg działań, aby zmniejszyć uciążliwość obecności dzików w mieście. Trwa płoszenie, które wypycha je poza granice miasta. W najbliższym czasie będziemy też tworzyć tzw. pasy zaporowe mające na celu zapobieganie migrowaniu dzików na tereny miejskie oraz stosować opryski odstraszające dzikie zwierzęta. Takie jakie stosują koleje, wzdłuż torów kolejowych. Wystąpiliśmy też do Starostwa Powiatowego o zgodę na odłowienie i wywiezienie dzików. Do końca lipca 2024 r. ma być podjęta decyzja w tej sprawie. Od 31 sierpnia 2021 r. weszło w życie rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w związku z wystąpieniem ASF, które wprowadza zakaz przemieszczania dzików na terenie wszystkich państw Unii Europejskiej, także na obszarze Polski. Nie możemy ich odławiać i wywozić, dlatego problem narasta. W ubiegłym roku Powiatowy Lekarz Weterynarii wyraził zgodę na odłowienie i uśmiercenie 30 dzików, protesty spowodowały, że władze miasta nie zdecydowały się na przeprowadzenie tej akcji. Być może konieczne będzie ponowne wystąpienie o taką zgodę. Obawiam się o bezpieczeństwo mieszkańców – wypowiedział się w środę, 24 lipca 2024 r. na jednym z legionowskich forów internetowych, prezydent Legionowa, Bogdan Kiełbasiński.

Do sprawy będziemy wracać.