Legionowo. Na Moim Rynku nie będzie handlu za darmo. Radni opracują strategię na targowisko

targ_moj_rynek

Mój Rynek (fot. GP/kg)

Darmowy handel na zmodernizowanej części targowiska miejskiego w Legionowie został na ten moment wykluczony. Decyzję podjęto w miejskiej spółce KZB Legionowo. Legionowscy samorządowcy mają się jednak zastanowić, co zrobić, by tchnąć życie w Mój Rynek.

Bez ulg dla kupców

Choć zmodernizowany targ działa już od 2 miesięcy, to trudno dostrzec na nim kupców i ich klientów. Aby wypromować Mój Rynek i przyciągnąć na niego handlarzy, legionowscy radni z komisji rozwoju miasta pod koniec sierpnia zaproponowali, aby przez najbliższy rok mogli oni korzystać z tego placu za darmo. Autorem takiego wniosku formalnego był szef komisji, radny Andrzej Piętka z Koalicji Obywatelskiej (KO), zaś jego propozycja spotkała się z aprobatą niemal wszystkich radnych pracujących w komisji. Po miesiącu od upublicznienia tego pomysłu, okazało się, że darmowy handel na Moim Rynku jest jednak niemożliwy. Zarządzająca tym obiektem miejska spółka KZB Legionowo nie zgodziła się bowiem na powyższe ulgi dla kupców.

 

 

Chcą tchnąć życie w Mój Rynek. Tylko jak?

Odmowa darmowego handlu na Moim Rynku skłoniła radnych z komisji rozwoju miasta do kolejnej refleksji. W miniony poniedziałek (23 września) radny Sławomir Traczyk z Prawa i Sprawiedliwości (PiS) złożył wniosek formalny o zwołanie specjalnego, dodatkowego posiedzenia komisji rozwoju miasta, poświęconego wyłącznie problemom towarzyszącym tej miejskiej inwestycji. Na tym nadprogramowym spotkaniu radni mieliby się wspólnie zastanowić, co zrobić, aby tchnąć życie w zmodernizowany bazar, w tym opracować strategię jego rozwoju i promocji w najbliższych miesiącach. – Na Moim Rynku wciąż nie ma kupców i wcale nie pęka on w szwach. Szkoda tego placu. Szkoda, żeby był on obiektem drwin – przekonywał radny Traczyk. Pomysł ten co do zasady spodobał się pozostałym radnym z komisji rozwoju miasta, którzy dostrzegli powagę sygnalizowanych przez radnego Traczyka problemów. Przeszkodą w jego rychłej realizacji okazał się jednak brak wolnych terminów w najbliższym czasie, co wynika z serii już wcześniej wpisanych do prac tej komisji spraw i tematów. Nie oznacza to jednak, że ten panel wcale się nie odbędzie. – Moglibyśmy na spokojnie jesienią i zimą wypracować tę strategię rozwoju i promocji Mojego Rynku, tak aby na wiosnę przyszłego roku mógł on zacząć działać w tych nowych ramach – sugerował radny Traczyk.